Obywatele Rzeczpospolitej!
Z lektury forum Waszego Państwa dowiedziałem się że sytuacja w nim jest conajmniej nieciekawa.
Chciałbym przedstawić (w formie nieoficjalnej propozycji - jako że Rzeczpospolita Eskwilińska już de facto nie funkcjonuje) mój pomysł na kryzys mikronacji - być może stanie się on jakąś inspiracją dla tych którzy szukają rozwiązań dla trawiącego v-świat kryzysu.
Propozycje przedstawiłem swego czasu na forum Eskwilinii, i żeby się nie powtarzać zacytuję kluczowy fragment:
Zacznę od tego że nazwa jest mocno "robocza" - twór o jakim będę mówić będzie mógł się nazywać różnie i nie będzie koniecznie musiał być ograniczony do państw Vaarlandu - ani nawet do nich specjalnie skierowany
Pomysł polega na tym aby małe, zagrożone kryzysem aktywnościowym lub też balansujące na granicy v-niebytu państwa (głównie z okolic Vaarlandu i Orientyki) utworzyły między sobą rodzaj unii - federacji, którą roboczo nazywam Zjednoczonymi Państwami Vaarlandu - nazwa jak już wspomniałem mocno robocza.
ZPV było by formą konfederacji-baardzo luźnej federacji. Do ZPV mogło by być przyjęte dowolne państwo spełniające warunki. Państwa ZPV zachowały by prawo do secesji i pełną suwerenność we wszystkich sprawach nie zarezerwowanych dla władz federalnych przez Konstytucje ZPV.
ZPV zajmowało by się tymi kwestiami które lepiej się sprawdzają kiedy w danym organizmie jest dużo obywateli:
-Gospodarka(im więcej ludzi - tym aktywniejsza i bardziej sensowna).
-Waluta(wiążę się to z powyższym).
-Obrona narodowa(łatwiej zrobić sensowną v-armię gdy ma się więcej żołnierzy. Nie było by to zbytnie ograniczenie v-suwerenności państw członkowskich bowiem armia w warunkach wirtualnych pełni funkcje głównie symboliczno-fabularne).
-Polityka zagraniczna - łatwiej utworzyć sieć sprawnych ambasad + większy prestiż w relacjach z dużymi mocarstwami.
-Służby techniczne - pomagały by państwom członkowskim w zarządzaniu/tworzeniu stron, ewentualnym współnym forum i wymianie doświadczeń i rozwiązań.
-"Marketing" nowych obywateli - większa szansa że ktoś zamieszka w dużym organiźmie niż w małym państewku. '
ZPV powinno prowadzić także politykę pozyskiwania kolejnych członków.
Pomysł w dużej mierze jest inspirowany anglojęzyczną Cesarską Republiką Shireroth która ma strukturę takiego konglomeratu mniejszych państw i państewek.
W skład władz centralnych ZPV wchodziły by władza wykonawcza - Prezydent ZPV(wybierany przez Senat) wraz z ministrami powoływanymi przez Prezydenta (musieli by uzyskać votum zaufania ze strony Parlamentu), władza ustawodawcza - Senat(w jego skład wchodziły by głowy państw członkowskich ZPV) i Parlament - wybierany przez obywateli) oraz władza sądownicza. Sądy ZPV rozstrzygały by w kwestiach prawa federalnego i krajowego(to drugie tylko jeżeli prawo danego państwa to przewiduje).
Z wyrazami najwyższego szacunku.