Dwóch bodajże Gorewiczów udziela się obecnie w Agurii.
Jeżeli będzie możliwość, mogę się czymś zająć...
A w karczmie nikogo nie ma.
Posty: 19
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: A w karczmie nikogo nie ma.Dwóch bodajże Gorewiczów udziela się obecnie w Agurii.
Jeżeli będzie możliwość, mogę się czymś zająć... Re: A w karczmie nikogo nie ma.Mości Panie!
Ja poczekałbym na razie, aż zaloguje się król. Teraz właściwie nie funkcjonuje żadne stanowisko. Trzeba też zastanowić się cz y jest sens być np podskarbim i aktywnie się udzielać, skoro nowe wątki czyta góra dwóch użytkowników? Jak nuż mówiłem, czekam na króla, niech on wygłosi swoją opinię co do moich pomysłów. Swoją drogą, skąd Waść przybył? Re: A w karczmie nikogo nie ma.Z przerwami udzielam się tutaj od dość długiego czasu - jeszcze za starego forum, a przybyłem tu z Trizondalu.
Re: A w karczmie nikogo nie ma.Rozumiem, zajrzę na to forum. Tak jak napisałem pozostaje nam czekać. Doceniam Pańskie zaangażowanie, ale bez udziału Władcy nie możemy nic zrobić. Sam zgłosiłem sie w poście na ambasadora i .ie otrzymałem odpowiedzi . Niektórzy pewnie tlumaczyliby sie ze mieli duzo obowiązków. Ja piszę jutro egzamiin, i jakoś znajduję chwilkę, więc sla chcącego nic trudnego.
Re: A w karczmie nikogo nie ma.Waszmość Panie Sabatowski!
Bardzo jesteśmy radzi, że dobro Rzeczypospolitej leży Waszmości na sercu, jednak pomysł z przekazywaniem stanowisk (przepraszamy za wyrażenie) byle komu za nic, nie przysporzy nam aktywności. Z jednej strony dlatego, że wysokie stanowisko docenić może tylko osoba, która do niego dąży i uzyskuje je jako nagrodę i wyróżnienie, z drugiej strony dlatego, że niektóre stanowiska, takie, jak stanowisko podskarbiego, wymagają dużo pracy i nie wszyscy są predysponowani do objęcia takie urzędu. Przyznać musimy, że sytuacja obecna nie jest najlepsza. Radzimy jednak zachować cierpliwość. Trzeba mieć na uwadze, że real jest równie ważny, a nawet, jak twierdzą niektórzy, najważniejszy. Rzeczpospolita nie może wymagać od swych synów, by zaniedbywali realne przyjaźnie, związki, naukę, rodzinę, pracę etc. etc. Nie jest również Waszmość w stanie obiektywnie stwierdzić, co blokuje aktywność znamienitych naszych obywateli. W naszej ocenie, osąd przychodzi bardzo łatwo. Napiszę do jegomości Zawilichowskiego z pytaniem, czy zamierza powrócić na łono Ojczyzny i do aktywnego v- życia. I nadal proszę o zachowanie cierpliwości. (—) August Medycejski książę na Uniejowie i Janowcu, wojewoda sieradzki, książę Bari i Salty, profesor historii na Uniwersytecie Krakowskim
Re: A w karczmie nikogo nie ma.Zaraz zaraz czy naprawdę ktoś tutaj uważa że poświęcenie 20 minut dziennie na RON przyczyni się do zaniedbania życia prywatnego??? Ludzie, czy naprawdę jesteście tak perfekcyjni że nigdy poprzyjściu zmęczonym z pracy lub szkoły nie położyliście się na godzinę czy pół? Jeśli to zrobiliście, powiedzcie mi, czy wasze kontakty międzyludzkie uległy wówczas całkow-itej zmianie? Proszę, nie przesadzajmy. Za przykład podam siebie- jutro piszę egzamin, a mimo to poświęcę chwilę na zalogowanie się. Król pros mnie o cierpliwość, a więc dobrze- widzę, że wszyscy równo olewają a władca usilnie obstaje przy tym że frekwencja jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ulegnie zmianie. Czekajcie sobie, ja obiecuję, że nie odwiedzę forum do wakacji. Zobaczymy, co osiągniecie dzięki osobliwej taktyce: gorzej być nie może, więc na pewno będzie lepiej. Żegnam.
P.S Wasza Miłość, proszę nie wysilać się już i nie pisać do Mości Zawilichowskiego, bo sam to zrobiłem i na razie zakończył on swoją działalność w mikronacjach. Przecież nie chcemy żeby Wasza Królewska Mośc się przegrzał. ( Błagam o wybaczenie tej małej złośliwości. ) Re: A w karczmie nikogo nie ma.O ironio!
Niedługo matura, a kto z maturzystów miałby czas teraz tutaj zaglądać? No tak, egzamin gimnazjalny aż taki ważny nie jest wiec można się powymądrzać. /-/ Hewret von Thorn
Re: A w karczmie nikogo nie ma.Ależ Mości Panie, ja wszystko rozumiem. Każdy ma nawał obowiązków, zobowiązań wobec rodziny, przyjaciół, ojczyzny, Boga.... można długo wymieniać. Więc życzę wam jak najlepiej, ale już beze mnie. Zobaczymy jak sobie poradzicie. Dziwię się, że Waszmość miał czas do mnie napisać, przecież ma Pan tak dużo spraw na głowie!!! Nie odpisujecie mi już na ten post, bo i tak go nie przeczytam. Krótko mówiąc: DO PRACY, RODACY, W REALU.
Re: A w karczmie nikogo nie ma.Przepraszam, że mnie tak długo nie było ale w czasie walk zostałem w ranny i przebywałem w domu szpitalnym, teraz też nie jestem w pełni zdrowy. Ale może po woli dojdę do siebie
Andream von Salza
Kardynał Świętego Kościoła Rotryjskiego Wielki Mistrz Zakonu Rycerskiego Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie strażnik wendeński
Posty: 19
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forumUżytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości |
||