Gawędy Braci krzyżackich

[Jakob Iwan Wereszczyński-Bagrat]

Pomysł stworzenia kroniki mi się podoba, jednak uważam, że powinna to zrobić jedna osoba.

[Mateusz von Wolfenstein]

Koncepcja Wielkiego Mistrza ma swoje zalety i wady. Zaletą jest, że pobudzi to aktywność braci zakonnych, jednak wadę stanowić będzie różnorodność stylu kronikarskiego i możliwy chaos. Ktoś zapomni, inny nie będzie miał weny i tak dalej. Sam nie wiem. Proponowałbym zrobić nieoficjalne głosowanie przy litewskim miodzie. Tedy jasnym by było, czy kronikę pisać będzie jedna osoba, czy cały Zakon.

[Maurycy Orański]

A jakby zawiadował jeden i za jego zgadą pisali inni?

[Mateusz von Wolfenstein]

Ot, co! Niechaj Wielki Kronikarz pieczę nad dziejami trzyma i w razie potrzeby pisma pozostałych Braci koryguje tak aby cała kronika jeden styl posiadała. Każden by mógł swą pracę Wielkiemu Kronikarzowi przesłać w liście, a ten po ewentualnej poprawce opublikowałby ją w Kronice Krzyżackiej z dopiskiem spod kogo pióra ów rozdział wyszedł. Jak się na to zapatrujecie Bracia?

[Maurycy Orański]

Ja dokładnie to chciałem zaproponować.

[Stanisław von Tauer]

Zgadzam się. Jeśli większość braci także wyrazi zgodę, w najbliższych dniach wydam rozporządzenie o Wielkim Kronikarzu, ale najpierw trzeba byłoby wnieść poprawkę do niedawno uchwalonej ustawy. Jednocześnie pytam się wsystkich braci (oprócz Wielkiego Szpitalnika, który już mi powiedział), czy komuś nie pasuję aktualnie sprawowany urząd i chciałby go zamienić na inny?

[Mateusz von Wolfenstein]

Wielki Mistrzu, jeśli pozostali Bracia nie będą mieli nic przeciwko to zgłaszam chęć objęcia w przyszłości godności Wielkiego Kronikarza.

[Guedes (de)Lima]

Witajcie przyjaciele,

Czy możecie mi przybliżyć najciekawsze wydarzenia ostatnich dni?

[Mateusz von Wolfenstein]

Mòj Bòże, widać, że Waść nie tutejszy. Aby się w życiu Rzplitej rozeznać wystarczy w "Rzymie" przy szklanicy miodu usiąść i nasłuchiwać co tam brać szlachecka prawi. Gdym ostatni raz w karczmie przesiadywał, Imć Radziwiłł o nowym wydaniu Merkuriusza gawędził. Pismo zacne, jako żywo. Cudzoziemcom z Waćpana tatczëzny też powinno przypaść do gustu.

[Guedes (de)Lima]

Niezmiernie dziękuję za odesłanie do treści Merkuriusza. Z tego miejsca również proszę o odpowiedź, którą zadałem w merkuriuszowym wątku. Zbyt rzadko przebywam w karczmie - z tego wniosek.