Rzeczpospolita Obojga Narodów

P I J A T Y K A

Konkurs ma sprawdzić jak mocny łeb mają panowie bracia oraz nasi zagraniczni goście i ile mogą wypić, by klarowność umysłu zachować. A sprawdzić on to ma poprzez wznoszenie toastów pomiędzy kolejnymi kolejkami węgrzyna. Na początek trunek zacny polewany jest wszystkim uczestnikom. Następnie codziennie rano ja, jako osoba prowadząca deklamuję początek toastu. Zadaniem każdego z uczestników jest by aż do końca dnia wypić do dna swą szklanice a następnie dokończyć rozpoczęty przeze mnie toast tak, aby powstał dwuwiersz lub czterowiersz, rymujący się z początkiem, np:
osoba prowadząca:
Hej szlachta, w górę szklanice!

osoba pierwsza: pije trunek i mówi:
bo piękne jest życie!

osoba druga: pije trunek i mówi:
wypijmy je do samiusieńkiego dna,
licząc że nasze picie
nie skończy się tego dnia!

Osoba prowadząca przyznaje kolejno 3, 2 i 1 punkt dla trzech osób, które wymyśliły najlepsze zakończenia toastów. Punktowane są pomysłowość i przede wszystkim śmieszność i rubaszność toastów. Konkurs trwa sześć dni, będących kolejnymi etapami, poczynając od dzisiaj, a są to:
19.11: trzeźwi - udział może wziąć każdy chętny
20.11: pijani jak bele - jak wyżej, drugiego dnia mogą się też do zabawy przyłączyć ci, którzy wcześniej nie zdążyli
21.11 pijani jak bąki - odpadają z konkursu te osoby, którym nie udało się zdobyć ani jednego punktu, są zbyt pijani by dalej brać udział w konkursie więc zwalają się pod stół.
22.11 pijani jak dudy - na tym etapie nikt nie odpada
23.11pijani jak świnie - do tego etapu przechodzą tylko cztery najlepsze osoby. Punkty zgarnięte w tym etapie liczą się podwójnie!
24.11 pijani na amen - w tym dniu konkursu udział biorą dwie osoby które zdobyły największą liczbę punktów. Punkty konkursowe tego dnia są liczone podwójnie, ale jest przyznawane tylko miejsce pierwsze i trzecie!

Po tym etapie osoba z największą ilością zdobytych punktów jako jedyna mogąca się jeszcze ruszać zostaje zwycięzcą i czeka na nią sowita nagroda od króla jegomościa!

TRZEŹWI

Książę Sebastian powstał i wodząc wzrokiem po znamienitych gościach, przystępujących do konkursu zadeklamował początek toastów:

- Pijmy za króla jegomościa, naszego pana...

I jął spoglądać po sali szukając, kto pierwszy ze zgromadzonych wypije swą kolejkę i podejmie się dokończenia toastu.

Sebastian von Tauer napisał(a):Księże Zagłobo, wiem, że trunek jest mocny, lecz prosiłbym tylko o jeden toast w ramach dnia

Zachęcam też resztę panów braci do udziału w konkursie, wraz z królem!

PIJANI JAK BELE

Zadowolony z ilości uczestników, którzy przybyli na konkurs książę jął spoglądać na lekko już podchmielonych panów braci i rzekł:
- Niechaj ten tokaj zacny sprawi...