Rzeczpospolita Obojga Narodów

Szanowni Panowie
Jako, że darzę wielkim szacunkiem Księcia Henryka odpowiem w karczmie, a nie na Sejmie
Mnie nie chodzi tylko o Zakon, chodzi mi o to aby prawa, które są uchwalone, nie były łamane przez Króla.
- aby Król był w państwie,
- aby zajmował się sprawami bieżącymi, a nie przez trzy miesiące zwodził petenta, a na koniec poinformował go, że niech sprawą zajmie się nowy Król, ,
- aby Król nie łamał przepisów np. na Sejmie,
- gdy Król podejmuje się być rozjemcą to żeby nie wspierał po cichu jednej strony,
- gdy Król składa obietnice, to żeby ją dotrzymywał,

prawda jest, że wszystkie te zdarzenia związane są z Zakonem, ale nawet jeśli z zakonem to prawo jest prawem.
I nawet jeśli Wielmożni Panowie mnie zakrzyczą, to nie zmieni to faktu, że prawo było łamane lub naginane. Na każdy wymieniony punkt mogę przedstawić dowody

I przestańmy mówić, że gdy Chojnaccy się upominają o coś, to prywata i Zakon

W spawie Zakonów, proszę zwrócić uwagę, że temat wraca i nie tylko ja go poruszam. To że jesteśmy w mniejszości nie znaczy, że można sprawę zamiatać pod dywan.

Zakon Krzyżacki nie był czyjąś prywatną własnością, gdyby tak było, to nie dostałbym możliwości rozwoju majątków, czy tez przez krótki czas nie opiekowałbym się Zakonem.

A może zamiast biegać i kreować się na pokrzywdzonego założyłby pan sprawę w trybunale? Chyba on jest od osądzania czy prawo zostało złamane, czy nie, a nie pan.

Wstrzymajmy się od tego dziadku. Jest to luźna, posejmowa rozmowa. Podejrzewam, że nawet trybunał, który ma w "obiegu" przeciwników zakonu nie wyda czysto bezstronnego wyroku. Jest to sprawa bez wyjścia, a my zdecydujemy czy się sprzeczamy i oskarżamy, czy rozmawiamy na spokojnie. Możemy też w ogóle nie rozmawiać.

Nie, panie Karolu, sprawy zaszły za daleko. Mam już naprawdę dość (i sądzę, że nie tylko ja) ciągłych pretensji pana Aleksandra i gardłowania o łamaniu prawa. Jeśli naprawdę uważa, że prawo zostało złamane, niech wniesie pozew do trybunału. Jeśli tego nie zrobi, uznam, że jego oskarżenia są bezpodstawne i czynione z zawiści i niechęci.

Z tego co wyczytałem z postów kilku osób, to usunięcie Zakonu było właśnie zrobione z zawiści, a nie po to, żeby państwo miało korzyść.

W czasie kiedy był Pan Królem był spór między moim bratem a innymi członkami zakonu. Miał być Pan rozjemcją i nie był Pan upoważniony do publikowania korespondencji z moim bratem
Oto Pana mail

Nadzwyczajne Zgromadzenie Zakonu
Odpowiedz

Przeszukaj ten wątek…
Szukaj
Posty: 48 • Strona 3 z 5 • 12345
Re: I Nadzwyczajne Zgromadzenie Zakonu
Postprzez Sebastian von Tauer » 30 cze 2016, 20:22

Nie chciałem się w tym miejscu wypowiadać, ale widzę, że muszę. Mnie ten wniosek pana Andreama nie satysfakcjonuje. Oto moja odpowiedź do p. Andreama po tym, jak przedstawił mi on wniosek:

Panie Andreamie!
Długo nad tym myślałem i proszę mi powiedzieć: jaki to ma sens, aby tworzyć potencjalne pola do starć z nowymi zakonnikami-Radą (przede wszystkim chodzi o to kupowanie sobie majątków i wypożyczanie ich zakonowi - to nie rozwiązuje problemu, a tworzy potencjalne kolejne konflikty w przyszłości) powoływać pana na urząd Wielkiego Mistrza, skoro do współpracy z zakonnikami potrzebuje pan umowy z podziałem kompetencji? Po co to robić, skoro to ma być sztuczne? Ani pan nie będzie z tego zadowolony, ani rada.
Proponowałbym, aby wysłał pan zakonowi propozycję zostania Wielkim Mistrzem w Inflantach (tytulatura, tudzież zakres obowiązków można by ustalić z obecnym Wielkim Mistrzem) do uzgodnienia z zakonnikami).
Rozumiem, że ciężko patrzeć na własne dziecko, jak odchodzi z domu rodzinnego, ale każde dziecko w końcu dorasta i należy mu dać tę wolność. W przeciwnym razie zakon nie będzie zakonem, a pańską prywatną organizacją.


To fragment odpowiedzi pana Andreama:

Proszę również pamiętać że jak ktoś ma coś swojego to o to dba a jeśli jest wspólne to nie

Proszę zauważyć, że pan Andream chce traktować Zakon jako swą prywatną organizację, co sam powyżej potwierdził

I znów moja odpowiedź:
Jeśli zrobią to zakonnicy, ja też to zrobię [chodzi o uznanie pana Andreama WIelkim Mistrzem]

Przez taką prywatyzację zakonu powstają naszym zdaniem jeno problemy (np. teraz) może lepiej rozważyć składki od członków (40% dochodów?)


Proszę o nie informowanie pana Andreama o przebiegu tych obrad i moim w nich udziale

Czy to nie jest łamanie prawa nawet realnego

Druga sprawa na ostatnim Sejmie Król złamał art 6 Konstytucji 1/2013 i Pan Królowi w tym pomógł przyjmując stanowisko Marszałka

Na ostatniej elekcji Król zobowiązał się panować i wykonywał swoje obowiązki, a połowę kadencji go nie było

Po 16 października 2018 Król wykonał część Konstytucji, a nie całą. Ja zgłaszam przed uchwaleniem, że się jej nie da całej. Przepis powinien wejść w całości lub w ogóle.

I to nie są pomówienia

Możecie mnie usunąć z RON, ale to nie zmieni prawdy, że przepisy są naruszane

Jan Lubomirski-Dostojewski napisał(a):Z tego co wyczytałem z postów kilku osób, to usunięcie Zakonu było właśnie zrobione z zawiści, a nie po to, żeby państwo miało korzyść.

Racja.

Sebastian von Tauer napisał(a):Nie, panie Karolu, sprawy zaszły za daleko. Mam już naprawdę dość (i sądzę, że nie tylko ja) ciągłych pretensji pana Aleksandra i gardłowania o łamaniu prawa. Jeśli naprawdę uważa, że prawo zostało złamane, niech wniesie pozew do trybunału. Jeśli tego nie zrobi, uznam, że jego oskarżenia są bezpodstawne i czynione z zawiści i niechęci.

A więc rozłam w poglądach doprowadzi do głupot? Przypomnę co działo się w Polsce kiedy wszyscy byli "ślepcami"politycznymi, a nienawiść sięgała zenitu, krótkim cytatem ostatnich słów Kościuszki:

"Finis Poloniae".

Powtórzę zatem znów - niech pan zgłosi to do trybunału, a nie przedstawia tu, bo nie wiem, co miałoby to zmienić.

Szkoda, że osoby które zawinił nie mają odwagi się przyznać i zadość uczynić
Przepraszam, Król August V częściowo uznał, że źle zrobił i za to należy mu się szacunek.

A wykroczenia o których pisze powinny być z urzędu ściane.