Strona 1 z 1

O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 06 lut 2020, 10:33
przez Sebastian von Tauer
przemyślenia podyktowane tym:
viewtopic.php?f=25&p=45723#p45723

Mości Panowie

jako, że w realu studiuję filologię polską, żywo interesują mnie przeróżne zjawiska językowo-stylistyczne, zachodzące w mikronacjach. Już od dłuższego czasu zastanawia mnie dążenie przez niektórych mikronautów do jak największego łamania obowiązujących norm kultury języka, co przeważnie objawia się stosowaniem wulgaryzmów (jak powyżej), wypaczania ważnych dla niektórych ludzi w realu stanów rzeczy i światopoglądów (świeckie konklawe), czasem nawet personalnymi atakami z wielką ilością obelg w stosunku do osób, w których opinii powyższe zachowania nie są śmieszne, a ciut żenujące (tu mi się przypomina sytuacja, jaką przeżyłem w Carstwie Abachazji, gdy - jeszcze jako król - przybyłem tam z dyplomatyczną wizytą).

Zapewne wszystkie te działania mają jeden cel: są rozpaczliwym krzykiem "hej, tu jestem, zauważ mnie". By być zauważonym i nie przejść bez echa, trzeba bowiem wzbudzić w odbiorcy emocje. Oczywiście, najprostszą ku temu ścieżką jest zszokowanie odbiorcy. Owszem, można by go wprawić w zachwyt, sprawić, by poczuł się przez nadawcę doceniony, by czuł zaspokojenie estetyczne, ale po co? By to zrobić trzeba się wysilić, a zszokować jest nieporównywalnie łatwiej. Swoją drogą, to też jest jedna z przyczyn, dla których sztuka nowoczesna prezentuje przeważnie niski poziom.

Nie byłoby to może problemem, gdyby nie to, że mikronacje przeżywają kryzys - brakuje nam młodych, zapalonych ludzi, którzy chcieliby przejąć pałeczkę. Państwa się wyludniają. Naszym priorytetem powinno być zatem ściągnięcie do tej zabawy jak największej liczby ludzi. Niestety, na jedna osobę, która zachwyci się takim stylem wypowiedzi, jak zaprezentowany pod linkiem, przypadnie dziesięć-dwadzieścia, która stwierdzi, że jeśli zabawa w mikronacje ma polegać na witaniu się z użyciem słowa "Wypierdalać", to oni jednak wolą nie dołączać do tej formy rozrywki i ze zniesmaczeniem zamknie kartę z forum.

Pytam się zatem szlachty i WKM, jak powinniśmy reagować na tego typu ekscesy - przemilczeć, licząc, że tego typu osoby sobie pójdą czy może aktywnie działać przeciw nim? Czy należałoby wysłać oficjalną notę protestacyjną lub po prostu usunąć posty naruszające w sposób ewidentny panującą w Rzeczypospolitej kulturę?

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 06 lut 2020, 13:16
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Tolerowanie takich zachowań i wypowiedzi jest poniekąd zgodą na wulgarność i brutalizację obyczajów, które niczem zaraza rozlazły się po całym świecie wirtualnym. W większości przypadków po chwilowym ożywieniu i wzmożonej aktywności doprowadziło to do kryzysu państwa w którym pozwolono sobie na działalność ludzi którym wydaje się, że taki chamski styl bycia jest fajny. Efekt jest taki ze większość ludzi opuszcza kraj opanowany przez takie środowisko wandali. Nikt bowiem na dłuższy czas nie będzie użerał się z hołotą, która na każdym kroku rzuca wulgaryzmami i obraża każdego kto nie podziela ich stylu zachowania.

W moim przekonaniu jeśli ktoś przychodzi do Ciebie i już od progu rzuca wulgaryzmami i kwiecistymi wypowiedziami nie licząc się z kultura i obyczajami ani domu ani jego gospodarza, powinien mieć drzwi zamknięte przed nosem. Może to i nie kulturalne, ale w moim przekonaniu tylko taka stanowcza i zdecydowana reakcja może uświadomić niektórym osobom, że ich zachowanie nie będzie akceptowane i zamyka im możliwość wejścia. Rozumiem ze Wandystan, Ciprofloksja i parę innych krajów opanowanych przez tamtejszych obywateli przypomina "bagienko" w którym obrzucanie się błotem jest na porządku dziennym. Nie znaczy to jednak że wszyscy dookoła maja tolerować to co tam jest codziennością, zwłaszcza na własnym podwórku. Nie odwiedzam takich państw z uwagi na ich specyfikę i ludzie stamtąd powinni otrzymać jasny sygnał, że nie są mile widziani z uwagi na to jak się zachowują.

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 06 lut 2020, 18:50
przez Hubert Szablarczyk - Hrychowicz
Rzecz jest szersza i wykracza poza domenę mikronacyj. Trudno w internecie o młodzieżowe witryny gdzie na porządku dziennym jest stosowanie form grzecznościowych czy jawne potępienie dla buractwa. A nie łudźmy się - mikronacje nie są kulturalnym hobby eleganckich dżentelmenów, tylko jedną z wielu form rozrywki dla młodzieży szeroko pojętej.
Internet wytwarza pewną własną międzynarodową młodzieżową subkulturę, która to wypłynęła z dobrze zadomowionych w Internecie (często przede wszystkim w nich) subkultur, które możemy nazwać subkulturami składowymi. Charakterystycznymi cechami tejże internetowej subkultury są m. in.:
- Powszechne przyzwolenie na używanie wulgaryzmów.
- Tendencja do obśmiewania, wyszydzania, poniżania wszystkiego i wszystkich - także samego siebie.
- Relatywistyczny sposób bycia i pojmowania.
Polskie mikronacje są pod silnym oddziaływaniem tejże subkultury, same jednolitej subkultury nie tworząc. Mało która mikronacja tak konsekwentnie jak Rzplita obiera konkretny prąd, kierunek rozwoju, myślenia i kultury. A ponieważ w Rzplitej prawie każdy jest panem feudalnym, szlachcicem, rycerzem, a nadto częstokroć osobą pobożną - chamstwo, buractwo i brak kultury po prostu się by nie kleiły z naszą narracją.

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 06 lut 2020, 19:07
przez Sebastian von Tauer
Hubert Szablarczyk - Hrychowicz napisał(a):A ponieważ w Rzplitej prawie każdy jest panem feudalnym, szlachcicem, rycerzem, a nadto częstokroć osobą pobożną - chamstwo, buractwo i brak kultury po prostu się by nie kleiły z naszą narracją.


I Bogu za to dzięki! Sam niechętnie opuszczam nasze granice, w obawie, by nie natknąć się na osoby będące pod zbyt znacznym wpływem opisanej przez pana subkultury,

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 06 lut 2020, 19:39
przez Samuel Radziwiłł
Widzi się nam, że Wandystan reanimowano z braku aktywności. Słusznie nasi przedmówcy prawią o tym, że do mikronacji wiele rzeczy przychodzi z reala. Są to kwestie, których nie zmienimy, ale można zrobic coś innego- ignorować takie wypowiedzi i osoby.

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 08 lut 2020, 22:33
przez Karol von Tauer - Sienicki
Lub banować Wasza Królewska Wysokość :D

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 23 lut 2020, 16:04
przez Mateusz von Wolfenstein
Mnie się właśnie w Rzeczypospolitej podoba to, że brak tu tolerancji dla wszelkiego rodzaju chamstwa i buractwa, co objawia się natychmiastową reakcją Panów szlachty, mieszczan i duchowieństwa. Wszak tolerowanie takich zachowań niszczy poniekąd klimat danej mikronacji, a naszej Rzplitej szczególnie. Jeśliby już kto chciał kląć na ziemiach Korony i Litwy to niechaj robi to po staropolsku. :) Barwną "łacinę" nam przodkowie pozostawili, ino poszukać.

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 08 mar 2020, 20:22
przez OlaChojnacka
Pozwolę sobie zalinkować pracę, w której wyjaśniono pochodzenie uznanego przez Waszmości za byle impertynencki wybryk w ramach ostatnich podrygów ordynarnych dziadów i huncwotów, a będącego kanwą całej tej dyskusyi, tradycyjnego wandejskiego powitania.

Ze swojej strony jeszcze jeno napiszę: We Rotryi potrafili do tego podejść aliganckim sposobem - widząc jednak, iż pomawia się mnie o jakieś sytuacyje których nigdy nie dane ma być mi kooperować w-że, nie sądzę, abym - poza kontekstem Kongresu Mikronacji - miała jaką przyjemność czerpać z pobytu tu.
Przykrość i smutek me serce wypełnia.

Re: O kulturze w mikronacjach

PostNapisane: 09 mar 2020, 00:13
przez Sebastian von Tauer
Cieszę się z Pani odpowiedzi, niemniej muszę stwierdzić, że brak kultury i poszanowania dla norm obyczajowych podparty teorią, to nadal brak kultury i poszanowania dla norm obyczajowych. Nie wiem, czy "wulgaryzmy [...] używane ot tak, dla zasady, rzucane [...] gdzie popadnie, także jako zbiór inwektyw pod adresem kogo popadnie." to powód do dumy, raczej wręcz przeciwnie - dowód swego rodzaju infantylizmu, wyrażającego się w przekonaniu, że nadużywanie wulgaryzmów jest "wyrazem wolności". Taka postawa znamionuje raczej jednostki o ograniczonym zasobie leksykalnym, które nie potrafią wyrazić swoich emocji w inny sposób: co jest po prostu przykre.
Co zaś do przyjemności, żalu i smutku - proszę wybaczyć, ale nie odniosę się szerzej do tej gry na emocjach.