W S P Ó L N E
K O L Ę D O W A N I E
W godzinach wieczornych wielu mieszkańców Rzplitej zebrało się, aby rozpocząć wspólne kolędowanie. Przychodziły zarówno całe rodziny, jak i pojedyncze osoby. W rękach dzierżyli śpiewniki, lubo kolorowe gwiazdy na kiju. Większość ubrana była w ludowe stroje, charakterystyczne dla wielokulturowej Rzplitej.
Gdy większość już przybyła i skosztowała gorącego grzańca, z pobliskiego lasu dało się słyszeć sanie i dzwonki, w które przystrojone były konie. Jego Królewska Mość przykryty był grubym kocem, na głowie miał wełnianą czapę, a na rękach skórzane rękawice. W powietrzu dało się bowiem odczuć siarczysty mróz. Chwilę później miała rozpocząć się prezentacja kolęd i pastorałek, które każdy mógł zaprezentować.
Wydarzenie otworzyli królewscy śpiewacy, którzy wykonali "Pieśń o narodzeniu Syna Bożego z Pisma świętego zebraną".
Jego Królewska Mość zasiadł na podwyższeniu, na drewnianym tronie, i patrzył na występy zespołów pozostałych Panów Braci.
Gdy większość już przybyła i skosztowała gorącego grzańca, z pobliskiego lasu dało się słyszeć sanie i dzwonki, w które przystrojone były konie. Jego Królewska Mość przykryty był grubym kocem, na głowie miał wełnianą czapę, a na rękach skórzane rękawice. W powietrzu dało się bowiem odczuć siarczysty mróz. Chwilę później miała rozpocząć się prezentacja kolęd i pastorałek, które każdy mógł zaprezentować.
Wydarzenie otworzyli królewscy śpiewacy, którzy wykonali "Pieśń o narodzeniu Syna Bożego z Pisma świętego zebraną".
Jego Królewska Mość zasiadł na podwyższeniu, na drewnianym tronie, i patrzył na występy zespołów pozostałych Panów Braci.