Pismo Nieperiodyczne

Miejsce swobodnych i luźnych rozmów

Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Wilhelm Orański » 01 wrz 2021, 18:35

Obrazek

Pismo Nieperiodyczne” jest zbiorem nieregularnych tekstów publicystycznych, komentarzy do wydarzeń zarówno z Rzplitej, jak i całego mikroświata. Będzie publikowane na forum, w niniejszym wątku, tak aby zamieszczane teksty można było komentować.
Jest to inicjatywa otwarta, w którą może włączyć się każdy. Jeżeli ktoś zechciałby zacząć publikować na łamach Pisma Nieperiodycznego, może napisać do mnie na priv w celu ustalenia szczegółów.

Spis rzeczy
1. Wilhelm Orański:
  1. „Rotryjski triumwirat a IV Rotria”
2. Gagik Bagratowicz:
  1. „Benedykt”
  2. „Konstancja”
Wilhelm Jan Orański
wojski pomorski
pan na San Alberto
komodor Marynarki Wojennej


Obrazek



Avatar użytkownika
Miecznik
Miecznik
 
Posty: 1068
Dołączył(a): 17 lip 2015, 15:17
Lokalizacja: San Alberto
Medale: 11
Królewski Order Złotej Ostrogi (1) Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1)
Order Zasługi RON V (1) Order Zasługi RON VI (1) Order Przyjaźni i Współpracy I (1)
Krzyż Monarchii I (1) Krzyż Monarchii II (1) Medal Bene Merentibus (2) (1)
Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: Podkanclerzy
Stopień: Komodor
Gadu-Gadu: 53381222

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Miguel de Catalan » 01 wrz 2021, 19:06

Ciekawa inicjatywa. :)
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Wilhelm Orański » 02 wrz 2021, 13:05

Rotryjski triumwirat a IV Rotria


Mijają ponad dwa tygodnie, odkąd Benedykt II wygłosił następujące słowa: „Będąc niezwykle doświadczonym politykiem, doskonale wiemy, że tak potężny kryzys, który strawił Patrymonium Świętego Pawła Apostoła w ostatnim czasie, wymaga nowych pomysłów, wymaga nowych wizji i nowych standardów. Taki kryzys jest sygnałem, że dotychczasowe rozwiązania stały się już bezużyteczne, a Rotria potrzebuje nowych praw i nowych elit, które będą zdolne wprowadzić ją w erę IV Państwa Kościelnego. Proces śmierci naturalnej III Państwa Kościelnego rozpoczął się już na początku tego roku. Tego procesu nikt z nas nie był w stanie zatrzymać, to było nieuniknione. W dniu dzisiejszym stoimy przed Wami, drodzy Bracia i Siostry, jako pierwszy Biskup Rotryjski IV Państwa Kościelnego […]”. Zastanówmy się więc nad tym, czym są nowe elity, a ponadto czym jest rotryjski triumwirat oraz dlaczego Benedykt II nie zdoła zbudować IV Rotrii.

Zacznijmy od krótkiej i zwięzłej analizy sytuacji politycznej Rotrii. Od mniej więcej dwóch lat, czyli od v-śmierci Alberta Orańskiego, Rotria należy do triumwiratu i chyba nie trzeba wybitnej wiedzy, ani nawet wnikliwości, aby wymienić osoby, które do niego przynależą: M. Dreder, P. Medycejski, A. Medycejski. Od kilku już konklawe przekazują sobie oni tiarę z rąk do rąk. Wyjątkiem był jednak pontyfikat Patriarchy Piotra, który zresztą i tak był niezwykle kontrolowany, a sam triumwirat pozostawił sobie kilka furtek prawnych na wypadek, gdyby rządy J. Zabieraja „wymknęły się spod kontroli”. Otóż owe trzy osoby nie tylko trzymają absolutną władzę dla siebie, lecz nie oglądają się na żadną, nawet konstruktywną krytykę. Poza tym uczynili największy błąd z możliwych, jakie można popełnić w kilkuosobowej, w dodatku niszowej mikronacji — pośrednio lub bezpośrednio pozbyli się wszystkich swoich krytyków — na początku Orańskich i Piccolominiego, później zaś Godunowa, Tadeusza Hippogriffa, Dmowskiego i w końcu Bagratydy. Pozbyto się tym samym innego spojrzenia na sprawę rotryjską, tak że pozostał tylko jeden słuszny kurs, który kontynuowany jest do dzisiaj. Czy takie działanie mogło przynieść jakiekolwiek owocne skutki? Oczywiście że nie. Rotria zamieniła się swego czasu w „śmiesznokatolickie” forum offtopowe, które zostało ogłoszone wielkim sukcesem, bo przyniosło dużą aktywność. Tego, że pogrzebało całą tradycję, klimat i dotychczasowe osiągnięcia, nie zauważono. Triumwirat od kilku lat odczuwa wręcz paniczny strach przed utratą wpływów w kolegium, który rzekomo wynika z chęci zabezpieczenia Rotrii przed osobami niedoświadczonymi. Dreder i Medyceusze zapewne będą powstrzymywać się od tego, żeby oddać kolegium innym osobom, tak długo jak będą w stanie. Popełnianie błędów przez władzę z innym spojrzeniem i tak byłoby bardziej ożywcze dla Rotrii i bardziej angażujące dla jej mieszkańców, niż obecne skostnienie. Domniemywam, że nawet jeśli triumwirat zechciałby zaangażować w Rotrię nowe osoby i nowe grupy, to wpływy w kolegium pozostawią dla siebie, przekonani o swej nieomylności przy wyborze kolejnych patriarchów. Dobitnie świadczą o tym słowa J. Zabieraja na sarmackim forum: „[…] w Rotrii znów Patriarchą został stary wyjadacz kardynał Dreder. Czujemy jako kardynałowie zbyt dużą odpowiedzialność, by stery nad państwem powierzyć osobie niedoświadczonej. Grozi to właśnie zniszczeniem czegoś, co jest budowane od 2007 r.”

Dzisiaj elit nie trzeba budować, lecz je odbudować. Kto był zainteresowany aktywnością w Rotrii, ten już w niej się angażował, nikogo z pozostałych osób (a grupa zasilająca polski mikroświat nie zmieniła się drastycznie na przestrzeni chociażby ostatnich dwóch lat) nie olśni nagle, że chciałby zostać rotryjskim duchownym, skoro dotychczas był tego przeciwnikiem. Znamienne jest też to, że dzisiaj jedynymi aktywnymi mieszkańcami Rotrii są sami kardynałowie. Nie liczę chociażby biskupa Oviedo, prezydenta Faradobusa i Andrewa von Habsburga, ponieważ Rotria nigdy nie była i zapewne nigdy nie będzie ich pierwotnym miejscem zamieszkania w mikroświecie. A silnej pozycji Rotrii nie można zbudować na osobach z zewnątrz. Nie da się jej budować także na świeckich, bo o ile są jej istotnym dodatkiem, to o sile Patrymonium św. Pawła i jego klimacie zawsze przesądzali v-duchowni zamieszkujący Rotrię. Świeccy mogliby budować Rotrię terytorialną, czyli w diecezjach, lecz te z kolei są tak dramatycznie zapadłe, że jakiekolwiek więzi trzeba by budować od samych podstaw.

Tak więc dochodzimy do kolejnego punktu mojej analizy, zgodnie z którym Benedykt II nie jest w stanie zbudować IV Rotrii, mimo że spośród członków triumwiratu najbardziej się do tego nadaje. Po pierwsze, brakuje zapału, co widać po szybko opadłym optymizmie po ogłoszeniu Habemus, który i tak był historycznie niski. Jak dotychczas, jedynymi „akcjami” były próba kontynuacji wątku „Il processo di modernizzazione” (który miał dość spory potencjał) oraz inwestytura biskupa Oviedo — czyli standardowy już rotryjski pakiet na wypadek braku pomysłów na aktywność. Długie inwestytury mają nabić trochę postów, zaś wątek z modernizacją ma pomóc pobudzić szare komórki. Po drugie, braki kadrowe; pozbyto się osób, które mogły jakoś Rotrię zmienić, nowych, którzy przybywają trudno zatrzymać, a członkowie triumwiratu zaglądają na forum sporadycznie, jeszcze rzadziej się na nim udzielają. Znamienny był też widok sprzed konklawe, gdy w sekcji nowych postów widniał jedynie ciąg ewangelii publikowanych przez Pana von Habsburga. Po trzecie, i chyba najważniejsze, czy może udać się rewolucja, która byłaby przeprowadzona przez obecne elity? Powątpiewam. Rewolucja prowadzona w żółwim tempie przez obecną władzę nie skończy się niczym korzystnym, a z czasem się rozmyje i będzie ciągnąć się latami, niczym niektóre z rotryjskich soborów. Rewolucja wreszcie nie rodzi się w ciepłym saloniku, przy lampce dobrego wina, lecz na ulicy, a ulice rotryjskie są wyjątkowo opustoszałe i wciąż pełne pomników Piusa III — zgorzkniałego symbolu obecnej władzy. Jeżeli więc Benedykt II chce budować czwartą odsłonę Rotrii, nie powinien ogłaszać się jej pierwszym patriarchą, lecz przygotować pole pod swojego następcę. Trzeba by więc doprowadzić do przemeblowania w samym kolegium i zasilić je osobami, które rzeczywiście mają pomysły na reformy. Obecnie kapelusze posiadają w dużej mierze osoby, których jedyną zasługą jest „wysługa lat”. Czy jednak obecna władza jest w stanie zmienić swoje myślenie i zrozumieć powtarzane od dwóch lat błędy?

Daleki jestem od wieszczenia końca PKR. Przyszłość Rotrii to z pewnością jeden z dwóch wariantów. Pierwszy to uderzenie się w piersi i otwarcie na inne pomysły, lecz zrodzone nie tylko przez obecny rotryjski triumwirat, a znacznie szersze grono, przeproszenie się z „wygnańcami” i podzielenie się władzą tak, aby oni również mieli realne (!) wpływy, przez co mogliby odczuwać jakąkolwiek satysfakcję z przebywania w PKR. Mówię o podzieleniu się wpływami, bo dzisiaj o Rotrię nikt nie chce się już bić. A nawet jeśli swego czasu chciał, jasno dano mu do zrozumienia, że to bez sensu i w sumie lepiej, żeby już sobie poszedł. Dopiero wówczas, gdy dostępne będzie spojrzenie na Rotrię z wielu stron, będzie można przeprowadzić jakiekolwiek skuteczne reformy. W drugim wariancie triumwirat utrzyma się u władzy, a my będziemy świadkami powolnego obumierania Rotrii, ostaną się jeszcze sentymentaliści, którzy nie dopuszczą do ogłoszenia końca tej przygody. I w tym drugim przypadku Rotria zakończy swe funkcjonowanie albo obwieszczając swój koniec na fali ogłaszania innych upadków (domniemywam, że mogłoby stać się to w ciągu najbliższych od trzech do sześciu lat, kiedy nawet tym, którzy sentymentalnie są związani z daną mikronacją, znudzi się w końcu zaglądanie na puste forum), albo będzie dogorywać w zapomnieniu, schodząc ze sceny samoistnie.
Wilhelm Jan Orański
wojski pomorski
pan na San Alberto
komodor Marynarki Wojennej


Obrazek



Avatar użytkownika
Miecznik
Miecznik
 
Posty: 1068
Dołączył(a): 17 lip 2015, 15:17
Lokalizacja: San Alberto
Medale: 11
Królewski Order Złotej Ostrogi (1) Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1)
Order Zasługi RON V (1) Order Zasługi RON VI (1) Order Przyjaźni i Współpracy I (1)
Krzyż Monarchii I (1) Krzyż Monarchii II (1) Medal Bene Merentibus (2) (1)
Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: Podkanclerzy
Stopień: Komodor
Gadu-Gadu: 53381222

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Gagik Bagratowicz » 02 wrz 2021, 18:31

Bardzo interesujący artykuł i chyba trafna diagnoza. Niemniej z kilkoma szczegółami nie mogę się zgodzić:
Po pierwsze, Piccolomini powrócił przecież do Rotrii, choć w innym wcieleniu, i został nawet patriarchą; choć nie należy do triumwiratu, jest przecież "starym wyjadaczem" choć w odróżnieniu od pozostałych wielokrotnie zmieniał imiona.
Po drugie, Tadeusz Hippogriff krytykiem triumwiratu nigdy nie był, wręcz przeciwnie. Obecnie zresztą jest teoretycznie biskupem Kościoła rotryjskiego, choć nieaktywnym
Po trzecie, Rotrię opuściłem sam, a tamtejsi hierarchowie czynili jeszcze później starania o mój powrót.
Po czwarte, konflikt ze mną wynikał w znacznej mierze z niechęci do pogrzebania tradycji.
Po piąte, słowa o początku IV Rotrii były jedynie chwytem propagandowym. Dość często ogłasza się przecież początek nowej epoki; niektórzy pod koniec zeszłego roku ogłaszali nawet nową erę w dziejach mikroświata; lecz przecież gdy naprawdę przychodzi nowa epoka, niemal nikt o tym nie wie.
Gagik Bagratowicz

Burmistrz Królewskiego Miasta Lwowa

Գագիկ Բագրատունի



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 169
Dołączył(a): 15 lut 2021, 14:46
Lokalizacja: Lwów
Medale: 3
Order Zasługi RON VI (1) Ord Przyjaźni i Współpracy III (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Godności Kancelaryjne: .
Wykształcenie: Licencjusz teologii

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Wilhelm Orański » 03 wrz 2021, 09:39

Dziękuję za odniesienie się do artykułu :)

Gagik Bagratowicz napisał(a):Po pierwsze, Piccolomini powrócił przecież do Rotrii, choć w innym wcieleniu, i został nawet patriarchą; choć nie należy do triumwiratu, jest przecież "starym wyjadaczem" choć w odróżnieniu od pozostałych wielokrotnie zmieniał imiona.

To prawda, chociaż w tym miejscu, w którym o tym wspominałem, chciałem pokazać skalę odejść (na stałe lub nie) wskutek niezadowolenia wobec sprawowania władzy przez triumwirat.

Gagik Bagratowicz napisał(a):Po trzecie, Rotrię opuściłem sam, a tamtejsi hierarchowie czynili jeszcze później starania o mój powrót.
Po czwarte, konflikt ze mną wynikał w znacznej mierze z niechęci do pogrzebania tradycji.

Wszystkie osoby, które wymieniłem łączy to, że odeszły w wyniku rozczarowania polityką kolegium. Stąd też mowa w tekście, obok bezpośredniego, o pośrednim pozbyciu się krytyków. Wszystkim też chyba dano do zrozumienia, że mogą przebywać w Rotrii, ale dostosowując się do warunków ustanowionych przez triumwirat.

Gagik Bagratowicz napisał(a):Po piąte, słowa o początku IV Rotrii były jedynie chwytem propagandowym. Dość często ogłasza się przecież początek nowej epoki; niektórzy pod koniec zeszłego roku ogłaszali nawet nową erę w dziejach mikroświata; lecz przecież gdy naprawdę przychodzi nowa epoka, niemal nikt o tym nie wie.

Chwyt propagandowy czy nie, kierunek zmian zarysowany podczas przemowy jest w miarę słuszny, trzeba by go jednak odpowiednio przeprowadzić, a wcześniej właściwie się do niego przygotować.
Wilhelm Jan Orański
wojski pomorski
pan na San Alberto
komodor Marynarki Wojennej


Obrazek



Avatar użytkownika
Miecznik
Miecznik
 
Posty: 1068
Dołączył(a): 17 lip 2015, 15:17
Lokalizacja: San Alberto
Medale: 11
Królewski Order Złotej Ostrogi (1) Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1)
Order Zasługi RON V (1) Order Zasługi RON VI (1) Order Przyjaźni i Współpracy I (1)
Krzyż Monarchii I (1) Krzyż Monarchii II (1) Medal Bene Merentibus (2) (1)
Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: Podkanclerzy
Stopień: Komodor
Gadu-Gadu: 53381222

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Gagik Bagratowicz » 05 wrz 2021, 13:56

Benedykt


Trzy dni temu p. Wilhelm Orański odmalował w artykule Rotryjski triumwirat a IV Rotria przygnębiający obraz trawionego aktywnościowym kryzysem Państwa Kościelnego, całkowicie opanowanego przez trzech złowrogich starców, których jedynym celem jest ponoć utrzymanie władzy i wpływów w kolegium. Choć nie ulega wątpliwości, że Rotria nie znajduje się obecnie w najlepszej sytuacji, a i z konkluzją tekstu zasadniczo się zgadzam, to jednak nie potrafię się powstrzymać od wyrażenia kilku uwag i własnego poglądu na stan Rotrii.

Zacznijmy od triumwiratu. Otóż nie wydaje mi się, by zależało mu tylko i wyłącznie na wieczystym utrzymaniu władzy; zresztą taki zarzut brzmi nieco niewiarygodnie, gdy pochodzi od człowieka noszącego nazwisko Orański. Pontyfikat Piotra I nie był silnie kontrolowany; nie musiał być, bo i sam kard. Zabieraj zalicza się do grona “starców”; choć pod poprzednimi imionami nie zdobył dobrej sławy, to przecież pod tym pozostaje w zupełnej zgodzie z triumwirami. Zaś wyliczając tych, których “pozbyli się” obecni przywódcy Rotrii, wymienia również tych, którzy stali się krytykami i odeszli (niekoniecznie w tej kolejności), ponieważ ich patriarsze ambicje nie zostały zaspokojone (np. Piccolomini), jak i Tadeusza Hippogriffa (obecnie prymasa Rzplitej), który wcale krytykiem triumwirów nie był - przeciwnie, w oczach Stanisława Dmowskiego, który również pojawia się na liście, jest on synonimem lizusostwa wobec Piusa Leona I/II (kard. Dredera, Benedykta II). Jest to więc spis nie prześladowanych nieprawomyślnych, ale po prostu wszystkich, którzy ostatnimi czasy odeszli z Rotrii, niezależnie od przyczyny, dla której to się stało, jak również od ich dalszych losów.

O cóż więc chodzić może triumwirom, prócz władzy? Swoją największą wartość ujawniali wiele razy, zarówno w dyskusjach ze mną, jak i w słowach kard. Zabieraja, które p. Orański przytacza: o rotryjską Tradycję, za której strażników czy wręcz uosobienie się uważają. Nie ma odpowiedniej osoby, której można by przekazać to zadanie, bo któż to mógłby być? Zżerany ambicjami Piccolomini? Lizus Tadeusz? Żółtodziób Bagratyda, który nie ukrywa, że najchętniej pogrzebałby ją pod gruzami Apostolskiego Miasta? Czy może ktoś, kto dopiero wczoraj pojawił się w mikroświecie? Dlatego musi ono pozostawać w rękach tych, którzy dziś je dzierżą; nawet jeśli są już strudzeni i nieumiejętni, nie mają następców, muszą więc stać dalej na straży. Ich najważniejszym zadaniem nie jest doprowadzić Rotrię do stanu rozkwitu, lecz trwać.

Tych, którzy jeszcze tego nie zrobili, zachęcam do zapoznania się ze znakomitą powieścią Jeana Raspaila Pierścień Rybaka. Nieprzypadkowo obecny patriarcha nosi imię Benedykt; nawet, jeśli nie był tego świadom, wybierając je; jest bowiem typem Benedykta XIII. Jak on jest człowiekiem silnym, wybranym w czasach kryzysu, całym umysłem przekonanym o prawdziwości swoich racji; jak on uważa, że jego najważniejszym zadaniem jest trwać, jest bowiem uosobieniem Kościoła i Tradycji. Nawiązując do mego artykułu z marca br. mogę powiedzieć, że jest - on i to, co on uosabia - Awinionem, antytezą Rzymu. Strażnikiem Tradycji, wrogiem powszechności. Dlatego też po swoim wyborze oznajmił, że budując IV Państwo Kościelne zachowa ducha Świętej Tradycji i nie zmieni nic z tego, co stanowi fundamenty Rotrii. IV PKR będzie się więc różniło od III głównie numerem; Rotria wciąż będzie ta sama. Wbrew temu, co pisze p. Orański, rewolucja nie jest celem triumwiratu - wręcz przeciwnie.

Gdy dwa lata temu Fiodor Godunow pytał, po co jest Rotria, kard. de Medici y Zep stwierdził, że “drugim [po rozrywce] sensem podtrzymywania Rotrii przy życiu jest ciążący na nas pewien obowiązek utrzymania dziedzictwa, które przejęliśmy po poprzednikach”. Rotria stała się więc celem dla samej siebie; choć Piccolomini parafrazuje w tym wątku monolog Prezesa Ochódzkiego z Misia Barei, ja porównałbym ją raczej do psa, który goni za własnym ogonem. Przyczyną kryzysu Rotrii jest to, że nie ma ona innych celów poza sobą; jest to wprawdzie dość częsta choroba w mikroświecie, ale wciąż śmiertelna. Mikronacja nią dotknięta odznacza się bowiem skrajnym konserwatyzmem; dąży do utrzymania siebie w niezmiennym stanie, pozbyć się musi więc wszelkich krytyków obecnej rzeczywistości. Jednak jej wysiłek jest skazany na niepowodzenie: niezmienny jest tylko Bóg, zaś ruch i zmienność jest zasadą wszystkiego, co żyje na tym świecie. Doprowadzić się może więc tylko do śmierci, ale i wtedy nie osiągnie bezpieczeństwa, bo wraz ze śmiercią zaczyna się rozkład.

Jeśli IV Rotria nie będzie się niczym różnić od III, podzieli jej los. Wiele na to wskazuje i jestem sceptyczny, jeśli chodzi o powodzenie jakichkolwiek reform, ktokolwiek by ich próbował. Wszak w oczach triumwirów (i kard. Zabieraja) stanowić to będzie zdradę Tradycji. Rotria ma dziś do wyboru dwie drogi: mumifikację albo znalezienie sobie jakiegoś celu, dla którego nie żal oddać życie. Nie mam wątpliwości, że wybierze tę pierwszą.
Gagik Bagratowicz

Burmistrz Królewskiego Miasta Lwowa

Գագիկ Բագրատունի



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 169
Dołączył(a): 15 lut 2021, 14:46
Lokalizacja: Lwów
Medale: 3
Order Zasługi RON VI (1) Ord Przyjaźni i Współpracy III (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Godności Kancelaryjne: .
Wykształcenie: Licencjusz teologii

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Fiodor Godunow » 07 wrz 2021, 04:08

Człowiek tu dawno nie pisał, ale wywołują mnie tu do tablicy. Ba! Nawet mają za jakiś autorytet w sprawie. Trudno nie zgodzić się z Gagikiem i Tobą, Wilhelmie. Celem Rotrii jest trwanie w ramach sentymentalnego uzależnienia od niej trzymających ją w ryzach "depozytariuszy Prawdy" (jak nazwał siebie i kolegów kardynał Medycejski Zep). Oczywistym jest to, że to do niczego nie doprowadzi. I ja się nie dziwię, że ktoś tam nie zagrzewa nowy miejsca dłużej. Po co się starać, skoro i tak się nie zostanie nigdy kardynałem? Po co więc cała rozgrywka? Poza tym ten XX wiek... No to ma potencjał, ale tutaj trzeba by pomyśleć nad rozwinięciem rozgrywki. Może utworzenie państwa świeckiego w ramach PKR? Fajnie byłoby widzieć naparzanki pomiędzy "świeckim", a "duchowym" mieczem rotryjskim. Choć problem wydaje się moim zdaniem głębszy.

Może i jestem zbyt heretodoksyjny i modernistyczny, ale mikroświat jako pewnego rodzaju gra jest po prostu nudna. Jej formuła się wyczerpała - to wie każdy, ale też każdy boi się powiedzieć to głośno i coś z tym zrobić. Jak dla mnie jedynym ratunkiem byłoby ogłoszenie zbiorowej apokalipsy Polinu i rozpoczęcie na nowo z Polinem Edycja 2. Tak jak w przypadku gier RPG dochodziło przecież do wielu rewizji. Wspomnieć tu można na przykład o legendarnym DnD, które ma parę edycji różniących się od siebie. Może warto by się zastanowić nad wprowadzeniem systemu gospodarczego z realnym wpływem na życie obywateli? Może potrzebujemy kogoś w rodzaju "mistrza gry", który byłby takim spiritus movens mikroświata? Jeśli ktoś poważnie myśli o uratowaniu naszego dziedzictwa, powinien porzucić skostniały konserwatyzm oraz otworzyć swoją głowę. Znając jednak życie do tego nie dojdzie. Kiedyś było blisko, ale to historia na inny czas...
(-) Fiodor Anatoljewicz Godunow



Avatar użytkownika
Chłop
Chłop
 
Posty: 27
Dołączył(a): 08 cze 2019, 10:40
Lokalizacja: Kijów
Stopień: Pocztowy

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Sebastian von Tauer » 07 wrz 2021, 07:59

Fiodor Godunow napisał(a):Może i jestem zbyt heretodoksyjny i modernistyczny, ale mikroświat jako pewnego rodzaju gra jest po prostu nudna. Jej formuła się wyczerpała - to wie każdy, ale też każdy boi się powiedzieć to głośno i coś z tym zrobić. Jak dla mnie jedynym ratunkiem byłoby ogłoszenie zbiorowej apokalipsy Polinu i rozpoczęcie na nowo z Polinem Edycja 2. Tak jak w przypadku gier RPG dochodziło przecież do wielu rewizji. Wspomnieć tu można na przykład o legendarnym DnD, które ma parę edycji różniących się od siebie. Może warto by się zastanowić nad wprowadzeniem systemu gospodarczego z realnym wpływem na życie obywateli? Może potrzebujemy kogoś w rodzaju "mistrza gry", który byłby takim spiritus movens mikroświata? Jeśli ktoś poważnie myśli o uratowaniu naszego dziedzictwa, powinien porzucić skostniały konserwatyzm oraz otworzyć swoją głowę. Znając jednak życie do tego nie dojdzie. Kiedyś było blisko, ale to historia na inny czas...


Praktycznie odkąd zacząłem się bawić w mikronacjach - a był to rok 2014 - nieprzerwanie słyszę o kryzysie, wyczerpaniu formuły, rychłym końcu itp. Wciąż jednak mikroświat trwa, nowi obywatele przychodzą, starzy odchodzą - historia się toczy.
Porównanie do systemów RPG wydaje mi się nietrafione, zwłaszcza, że edycje najczęściej różnią nie światem przedstawionym (w podręcznikach do D&D on nawet nie istnieje!) - a mechaniką. Mechaniką mikronacji jest chociażby system gospodarczy, wojskowy, nadawane odznaczenia, sposób przeprowadzania wyboru monarchy. Wszystko to można zmienić bez apokalipsy, Polinu 2.0 itd. Reset taki bowiem przede wszystkim zmusiłby do aktywności w tworzeniu świata przedstawionego. Przez to także i po resecie szybko "formuła by się wyczerpała", bo to, co miałoby być odbudowane (czy też wzniesione na nowo) w końcu by powstało i znaleźlibyśmy się w tej samej sytuacji.
Książę na Bydgoszczy i Wyszogrodzie
Wojewoda Inowrocławski
Sędzia Grodzki


Obrazek



Avatar użytkownika
Wojewoda
Wojewoda
 
Posty: 4936
Dołączył(a): 21 lip 2014, 18:04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Medale: 23
Order Orła Białego (1) Order Świętego Stanisława (1) Order Virtuti Militari I (1)
Królewski Order Złotej Ostrogi (1) Order Zasługi RON I (1) Order Zasługi RON II (1)
Order Zasługi RON III (1) Order Świętego Jerzego I (1) Order Świętego Jerzego II (1)
Order Świętego Jerzego III (1) Krzyż Monarchii I (1) Krzyż Monarchii II (1)
Medal Wojska (1) Medal Bene Merentibus (4) (1) Medal Bene Merentibus (3) (1)
Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę I (1)
Medal z Długoletnią Służbę III (1) Medal 100 lat niepodległości (1) Gwiazda Ukrainy (1)
Gwiazda Inflant (1) Gwiazda Mołdawii (1)
Godności Kancelaryjne: Hetman Wielki
Stopień: Hetman Wielki

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Aurelio de Medici y Zep » 07 wrz 2021, 10:55

Słowem drobnego wyjaśnienia - Depozytariusze Prawdy to stary żarcik, ironizujący trochę wyobrażenie niektórych osób na temat naszego własnego mniemania o sobie. Parę razy już się pojawiał, ale faktycznie nigdy nie został jasno wytłumaczony. Co zaś się tyczy wyczerpania mikroświata, również słyszę podobne słowa od długich lat. Wcale to jednak nie oznacza, że problemu nie ma. Być może kryzys trwa już tak długo, że nauczyliśmy się z nim żyć. Osobiście wyjścia z kryzysu upatruję w nadejściu nowej fali świeżych mikronautów. Nic tej fali nie zapowiada, ale niezbadane są wyroki internetu.
Jego Wielkoksiążęca i Arcykatolicka Mość
Aurelio Lorenzo Carlo wielki książę kardynał de Medici y Zep
Suwerenny Wielki Książę Toskanii etc., etc.


Obrazek



Avatar użytkownika
Duchowny
 
Posty: 91
Dołączył(a): 19 sty 2018, 18:22
Medale: 1
Ord Przyjaźni i Współpracy III (1)

Re: Pismo Nieperiodyczne

Postprzez Gagik Bagratowicz » 07 wrz 2021, 16:56

Osobiście nie widzę perspektyw wyjścia z kryzysu. Słyszy się o resecie i Pollinie 2.0, ale na czym miałby polegać reset i czym II Pollin różniłby się od pierwszego? Jeśli te same osoby wyruszą z tego samego punktu tą samą trasą, jest więcej niż prawdopodobne, że dotrą do tego samego celu. Nowa fala mikronautów? Bądźmy poważni; obecnie istnieje mnóstwo bardziej atrakcyjnych i mniej wymagających rozrywek, nie mamy też możliwości, by zorganizować znaczącą akcję promocyjną. "Nie bójcie się. Musi się to najpierw stać, ale jeszcze nie zaraz będzie koniec." (Łk 21,9) Mikroświat będzie sobie umierał powoli i spokojnie, może jeszcze przez kilkanaście lat. Niemniej kres jest nieunikniony.

Nie martwmy się jednak zbytnio, bo i czego mamy żałować? Jakie jest usprawiedliwienie marnowania czasu na mikronacje? Rozrywka? Ta może bawić nas, ale jeśli kogoś nie - jego sprawa. Kultywowanie dziedzictwa? To już ludzie nie mają nic lepszego do roboty i większych trosk niż bawienie się w wymyślone państwo, goniące za własnym ogonem niczym głupie szczenię? Gdy mikroświat umrze, nie będzie to warte wylania nawet jednej łzy. A teraz możecie mnie rozstrzelać za sianie defetyzmu.
Gagik Bagratowicz

Burmistrz Królewskiego Miasta Lwowa

Գագիկ Բագրատունի



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 169
Dołączył(a): 15 lut 2021, 14:46
Lokalizacja: Lwów
Medale: 3
Order Zasługi RON VI (1) Ord Przyjaźni i Współpracy III (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Godności Kancelaryjne: .
Wykształcenie: Licencjusz teologii

Następna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Karczma zwana Rzym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości