Esej czyli o co chodzi JE M Potockiemu?

Miejsce swobodnych i luźnych rozmów

Esej czyli o co chodzi JE M Potockiemu?

Postprzez Samuel Radziwiłł » 31 gru 2021, 21:30

Mimo, ze Pan Wilhelm także zajął się tym esejem, tylko w innej kwestii. Warto by pozostali mieszkańcy naszej Ojczyzny, także mogli zapoznać się z tą twórczością, dlatego postanowiłem "przekleić" ów esej oraz inne ciekawe wypowiedzi w dyskusji.

29.12.2021, 18:06:44
Wasza Świątobliwość,
Wasze Eminencje i Ekscelencje,
Szanowni Goście,

Zachęcony przez słowa Rektora Uniwersytetu Rotryjskiego, chciałbym napisać jakiś esej. Nie jestem raczej dobrym pisarzem, jednak postaram się aby tenże mój tekst był dobrym na tyle, na ile potrafię go napisać.

Podczas wizyty Patriarchy Leona IV w Rzeczpospolitej Obojga Narodów na obradach Synodu Warszawskiego, Jego Świątobliwość użył zwrotu "drederyzm" na określenie panowania oraz zachowań poprzednich patriarchów. Tym samym oni sami automatycznie są/powinni być określeni mianem drederystów. Cechami przypisanymi takim ludziom było m.in nie interesowanie się kościołami partykularnymi, ignorowanie ich, czy też nie obdarzanie młodych, nowych duchownych należytymi godnościami; jak określił to Patriarcha "wieczne testowanie".
Na reakcję któregoś z "drederystów" nie trzeba było czekać długo, bowiem tego samego dnia Jego Eminencja Pio Maria de Medici w wątku L'Abbazia di Montecassino - Palazzo di Marchese odpowiedział niejako w swoim narracyjnym stylu.
Nie chciałbym jednak aby ten tekst był o Rotrii. Nie chciałbym aby był tylko o Rotrii. Ja bowiem chciałbym to pojęcie nieco rozszerzyć i może skierować na nieco inny tor.

Ja bowiem zastanawiałem się nad możliwymi odmianami drederyzmu. Zastanawiałem się czy on mógłby nieco ewoluować.
Myśli takie pojawiają sie u mnie coraz częściej po wygranej Pana Michała Franciszka Lubomirskiego Lisewicza - wróć Kardynała Lisewicza. Gdybym chciał tutaj atakować nieaktywnych obecnie kardynałów, zaś w szczególności Kard. Mikołaja Dredera to pewnie powiedziałbym, że kreowanie ww. kardynała było specjalne, coby nie wprowadzać za wielkich zmian i aby dać pozór odmładzania kolegium kardynalskiego, choć i tak, każdy wie, że nawet jeśli to kardynał świecki nie mógłby zostać Patriarchą. W tym szczególnym przypadku. Choć oczywiście dla chcącego nic trudnego i można by dyspensować JE Lisewicza od obowiązku celibatu, udzielić mu sakry i zrobić Patriarchą. Jednak kazdy kto choć trochę zna się na Rotrii, wie, że konserwatywni "drederyści" nie złamali by takiej tradycji celibatu i nie byłoby w ogóle mowy o takich działaniach. Dlatego nie skupiajmy się na tym i porzućmy sprawę kardynała Lisewicza.

Po wygranej podstarościego podlaskiego, wielmożnego Pana Michała Franciszka Lubomirskiego-Lisewicza w elekcji, opuściłem pole elekcyjne i wyruszyłem do moim włości na Podolu. Tam też w dworku szlacheckim rozpocząłem narrację zbliżoną do tej jaką prowadził JE Pio Maria kardynał de Medici w swym klasztorze. Analogicznie do Mistrza słowa jasnego, dobitnego i zrozumiałego dla wszystkich, a zarazem zachowującego całą głębię problemu, przedstawiającego rzeczy najtrudniejsze i najbardziej skomplikowane, również zakazałem służbie wpuszczania do mnie kogokolwiek, nakazałem również postawić wszystkie moje wojska prywatne w stan gotowości, zwiększyć patrole oraz dobrze strzec moich majątków przed szpiegami i bandytami. Niespodziewanie tego samego dnia późno w nocy Hetman Wielki, którym był i nadal jest Książę Samuel Radziwiłł odebrał mi dowództwo nad podległymi mi żołnierzami wojsk Państwowych i odesłał na urlop. Tłumacząc to Królowi sprawami ważnymi. Powodem miał być rzekomy bunt szykowany przeze mnie. Dziś, tj. 29 grudnia zaś zostałem przywrócony do służby po czym usunięty w stan spoczynku. Powodem jest to, że jestem duchownym Rotryjskim. I jakoś to, że kiedyś było dwóch duchownych rotryjskich we wojsku to księciu hetmanowi nie przeszkadza, ale że teraz ja jestem to już tak. Ewidentnie widać w tym niespójność, nielogiczność i dyskryminację. Bo tak w realnej rzeczpospolitej jak i tej naszej wirtualnej byli duchowni wojakami. Nikomu to nie przeszkadzało. A jednak teraz, nagle komuś to przeszkadza.

Dzisiaj napisał do mnie Król Jegomość w związku z tym przeniesieniem w stan spoczynku i obiecał pogadać z Hetmanem, jednak mam ciągle, od chwili zgłoszenia kandydatury Pana Michała wrażenie, że on nic nie wskóra. Mam takie wrażenie, że stał on się teraz marionetką w rękach Kanclerza, Hetmana i innych. Świadczyć o tym by mogło to, ze skład kancelarii króla Michała V stanowią ci sami ludzie, którzy byli w kancelarii Michała IV, a który dał im te stołki aby nie byli jego wrogami. Niestety udało się tylko połowicznie, bo może i oficjalnie, otwarcie ludzie ci nie byli przeciwko królowi, to jednak ich zachowanie, i działania tak publiczne jak i prywatne stawiają ich w bardzo złym świetle. Cicha opozycja, gdyż tak należy określać miano ludzi stanowiących skład kancelarii Michała IV posiada cechy "drederystów". Bowiem wedle mojej definicji "drederyści" to również ludzie, którzy chcą pozostać u władzy i nie zmieniać się. Chcą aby tradycja trwała. W RON ma to być tradycja taka jaka im odpowiada.

Od samego bowiem początku mojej bytności w mikronacjach wyczuć można było, że w RON mamy wierchuszkę, grupę znajomych która trzyma sie razem blisko władzy. Kiedy tylko zaczęli oni tracić na znaczeniu bowiem wyrosła inna familia, niebędąca Orańskimi, von Tauerami czy Radziwiłłami to zaczęto się obawiać utraty władzy. Wtedy to podjęto próby udobruchania nowych, stanowiskami i odznaczeniami. Jednak kiedy teraz wybrano na króla jednego z nich (nowych) to od razu zdystansowano się i postawiono w grono opozycji. Całe panowanie Michała IV przespano aby teraz wybrać sobie króla neutralnego i najlepiej takiego posłusznego. Bo taka, jest prawda, że Król Michał V dostrzega autorytet starszych rodów i nie chce teraz robić nic przeciw nim, aby się nie zrazić, bo jeszcze straciłby poparcie swej kancelarii i miałby niepewny grunt pod sobą.

I patrzę na różne państwa mikroświata i obserwuję. I patrzę na świat rzeczywisty i obserwuję. Czy Drederyzm to tylko nasze wyimaginowane zachowanie, taka wirtualna wyimaginowana choroba władzy, czy jest to coś co przychodzi na każdego człowieka, coś realnego, prawdziwego, tak w świecie wirtualnym jak i realnym? Państwu pozostawiam rozstrzygnięcie tej kwestii.
/-/ Bp Miguel Jorge de Catalan OSI
Biskup Lwowski
Príncipe de Scarlaña
Ekonom Patriarszy


Teraz inne ciekawa wypowiedz JE Biskupa Lwowa (pełna wypowiedz w linku podanym na końcu tego posta)

Ja jako szlachcic w Rzeczpospolitej oraz były Król w tym państwie, także zauważam, że jako osoba częściowo spoza układu nie byłem akceptowany przez część szlachty, tą którą ja mogę nazwać tak roboczo "Polskimi Drederystami." Kiedy Patriarcha Leon IV został wybrany, nie każdy przyjął tę wieść z radością. Podobnie było w RON. Gdzie liczono na to, że po raz trzeci nie zostanę wybranym na króla. Z każdą elekcją, w której dane mi było uczestniczyć liczono się w Potockimi i nie lekceważono ich. Starano się rozbić ten obóz aby mógł wygrać kandydat "cichej opozycji". Jednak w maju doszło do podziału cichej opozycji i wygrałem ja. Przez co zawiązała sie cicha opozycja, która tym razem zebrała lepiej szyki i usadziła na tronie posłuszniejszego kandydata.



JE Aurelio de Medici y Zep napisał:

To Pana wytrych to tłumaczenia wszelkich niepowodzeń Pana stronnictwa. Trochę jak wyzywanie się od lewaków i prawaków, jakby to kończyło dyskusję. Nazwanie kogoś lewakiem nie sprawia, że argumenty tego człowieka są obalone (to samo tyczy się prawaka). Pan sobie znalazł etykietkę i myśli, że jej użycie jakoś magicznie odbiera pewnym postulatom słuszności. O! To drederyzm! O! To faszyzm! O! To zachodni imperialiści! O! To (wstaw dowolne)fobia! O! To lewackie brednie! Niczym się nie różnicie. W ten sam sposób uciekacie się do przyczepiania negatywnie kojarzących się etykietek, gdy nie macie niczego istotnie wartościowego do powiedzenia.


A tu podaję link do owej dyskusji, by można było sobie wyrobić własna opinię w tej kwestii, nie "drederyzmu" w Rzeczpospolitej a "o co właściwie chodzi Biskupowi Lwowa"?

http://forum.rotria.pl/showthread.php?tid=2967
Wojewoda miński
Książe na Borysowie, Nieświerzu i Birżach
Obywatel Palatynatu Leocji
Pełnomocnik Namiestników Palatynatu

Obrazek


Obrazek



Avatar użytkownika
Wojewoda
Wojewoda
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 27 lip 2015, 14:25
Medale: 19
Order Orła Białego (1) Order Świętego Stanisława (1) Królewski Order Złotej Ostrogi (1)
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Order Księcia Włodzimierza III (1) Krzyż Monarchii I (1)
Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1) Medal Bene Merentibus (3) (1)
Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę II (1)
Medal z Długoletnią Służbę III (1) Medal 100 lat niepodległości (1) Gwiazda Ukrainy (1)
Gwiazda Inflant (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Strażnik Polny
Gadu-Gadu: 9438133

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Karczma zwana Rzym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość