Rzeczpospolita Obojga Narodów

- Priviet Ametyście! Co robicie w Połatawie? Co was tu przygnało, czyżby Kancelaria Prezydencka się znudziła i chcecie wędrować wraz z nami? Usiądź przy ognisku napij się wina i odpocznij wśród Moskali, Kozaków, Krymiaków i Tadzika!

Piotr nalał do kielicha wina dla Prezydenta Faradobusa.

Nuuu, meni moj ahent Stepan Bandera skazaw szczo tut horyłku majete thody ja pryjichaw.

- Hahaha, poniatno, no dumaju szto wy ostanieties wmiestie s nami, daże na odnu nocz. Wy otkuda znajetie kozackuju mowu? - Zarzucił dziwiony Piotr.

// Off top.: Jak będziecie tak pili i imprezowali i gości zapraszali z z obozu wojsk kozackich zamienicie go w kolonie albo inny obóz wypoczynkowy.
Kozacy jutro z południowego wschodu, od strony Chortyca będą wyruszać a wy dzisiaj pijecie...
I to na służbie?

Piotr Pawłow napisał(a):- Hahaha, poniatno, no dumaju szto wy ostanieties wmiestie s nami, daże na odnu nocz. Wy otkuda znajetie kozackuju mowu? - Zarzucił dziwiony Piotr.

A szczo ce taka kozacka mowa? Neee, ce łemkiwska a Łemkiw u nas... no w ch*j ich tam buło.

- Piotruniu! Ja muszę ciebie i Twoich zacnych wojaków już opuścić. Prepozyt Kapituły Gnieźnieńskiej doniósł mi, że wiernych przybyło wpisać się do Inwentarza!

Piotr pożegnał się z Tadeuszem.

- Pędź przyjacielu! Ja dalej będę wyczekiwał kozaków.

Po południu do obozu przybył skromny pielgrzym, odziany w szary strój, z krzyżem na piersi, podparty kijaszkiem. Naraz poczęli się wokół niego z zaciekawieniem gromadzić wojowie, radzi posłuchać co też ów przybysz pragnie powiedzieć, poznać powody, dla których ich nawiedził.

Szlachetni i mężni Rycerze Chrystusa!

Bóg zapłać Wam, za Wasze męstwo i oddanie sprawie Rzeczypospolitej,
Stajecie bowiem naprzeciw plugastwu, które zniszczyć chce dziedzictwo waszych ojców,
Bądźcie odważni i pełni wiary, broniąc ziemi waszej przed wrażym najazdem,
Niech Bóg Miłosierny weźmie Was w opiekę i łaskawie wejrzy na Wasze poświęcenie.

Po chwili ciszy, pielgrzym kontynuował:

Módlmy się Bracia,

Racz w swej łaskawości Panie wejrzeć na prośby swego ludu,
Obdarz męstwem i odwagą rycerzy walczących w Twojej sprawie,
Miej w obronie tych, którzy w imię Twoje stają do walki ze złem i nieprawością,
Zechciej ukoić ból i rany poniesione w boju,
Wlej ducha sprawiedliwości i wiary w serca Tobie oddanych,
Złam i skrusz potęgę nieprzyjaciela,
Oddal trwogę, strach i zwątpienie,
Daj nam upór, siłę i wytrwałość w głoszeniu Twojej Prawdy,
Obdarz nas swoim błogosławieństwem,
I pomóż walczyć z zastępami nieprawych.

Tak nam dopomóż Bóg! Amen.

Serca zebranych napełniły się nadzieją i gorliwością, do walki nieustraszonej naprzeciw pożodze pogańskiej.

Bracia,

wiedzcie, że będę przy Was trwał w dobrej i złej porze. Zechciejcie przyjąć mnie, bym Słowem Bożym pokrzepił wasze serca, bym rany Wasze opatrywał, służbą swą pokorną przybliżał Was do zwycięstwa.