Sprawy techniczne

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Chodziło mi raczej o to: viewtopic.php?f=477&t=5243
Czyli o możliwość gospodarowania miastem, przez możliwość sprzedaży działek. Jako forma rozwoju miasta i pewien dodatek.

[Maurycy Orański]

Słusznie.

[Sebastian von Tauer]

Ostawmy sprzedaż działek miastom królewskim, by się wyróżniały. Panie Michale, ja rozumiem, że za nic się nie da pana przekonać, do nierobienia bałaganu w majątkach, który to został dopiero co posprzątany, ale naprawdę, nie jest taka opcja potrzebna. Miasta prywatne są własnością szlachcica i niech takie pozostaną, nie handlujmy tam działkami, bo i po co? Toż nawet w miastach królewskich zakupy działek są rzadkością (odbywa się takich kilka na rok) i większość parceli jest niesprzedana, a co dopiero w miastach szlacheckich - tym bardziej, że mieszczanie i tak nie mogą tam osiadać.
Robienie działów to tylko spory dodatek pracy dla administracji, który, jak pokazała historia, nie sprawdził się. Niektóre działy stały puste, inne były nieutworzone, był z tym ogromny problem.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Co do sprzedaży działek, to tylko propozycja i przypomnienie, że kiedyś były takie pomysły. Ale nie twierdzę, że to konieczne.

Co do działów dla majątków, uważam, że byłoby to przydatne, co część szlachty potwierdziła.
A utworzenie lub usunięcie działu nie jest tak bardzo problematyczne. Działy mogą znacznie ułatwić, uporządkować i uatrakcyjnić prowadzenie i rozwój narracji wokół majątku.

[Maurycy Orański]

No to twórzmy działy na wniosek.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Możliwe, że to najlepsze rozwiązanie.

[Sebastian von Tauer]

Ale gdzie byśmy je umieszczali? Poza tym, wtedy byłby jeszcze większy bałagan - część szlachty miałaby tak, część siak, część w ogóle. System działów już funkcjonował przez parę lat i okazał się problematyczny. Nie jest problemem zrobienie na raz działów dla każdego, problemem jest ich aktualizowanie - wyrzucanie tych należących do osób uznanych za zmarłych do archiwum, dodawanie nowych, zmiany w imionach i nazwiskach właścicieli... Zmiana taka nie jest czymś, co będzie raz a dobrze (taki jest obecny system, który nie wymaga niczego od administratorów, wszystko sami mogą panowie bracia robić), tylko systemem, który nieustannie trzeba modyfikować z poziomu panelu administratora. To nie jest takie łatwe. System taki już funkcjonował także w dziale wojsk prywatnych i również z niego, nie bez powodu, zrezygnowano, pomimo faktu, że mniej szlachty miało wojska niż majątki.
Ale co ja tam się znam. Niech panowie po swojemu robią.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Ja myślę, że to nie jest aż tak skomplikowane, a po złożeniu wniosku, administracja może taki dział dodać, zmienić czy przenieść. Jeśli nie ta osoba, to inna. Mamy więcej niż jednego administratora, a poza tym wnioski nie byłyby składane wszystkie naraz. To może być naprawdę przydatne dla prowadzenia narracji czy teraz porządku wewnątrz majątku. Tym bardziej, jak szlachta taką potrzebę odczuwa.

A odpowiadając na pierwsze pytanie, umieszczalibyśmy te działy wewnątrz działów dotyczących poszczególnych regionów.

[Józef Wilhelm Potocki]

Zgadzam się z Panem Michałem.
Co do narracji można zobaczyć to na przykładzie naszego majątku. Wprawdzie na razie tylko w pałacu się coś dzieje, ale po zakończonym balu, zamierzam zwiedzić cały majątek i wszystkie ważniejsze miejsca.

[Sebastian von Tauer]

No cóż, widzę, że w rodzie Potockich, to polityka faktów dokonanych obowiązuje. Jak mówiłem, niech panowie robią, co im się podoba. Najwyżej będzie bałagan.