Bolesny aspekt sporu o Awarę Południową, czyli prawda...

[Krzysztof Lubomirski]

Witam Waszmościów!
Dziś w jednej z dreamlandzkich gazet ukazał się ciekawy artykuł pod tytułem "Bolesny aspekt sporu o Awarę Południową, czyli prawda o wojnie" (http://mercurius.ty-i.net/2014/12/29/bolesny-aspekt-sporu-o-aware-poludniowa/.
Artykuł przedstawia znaczenie militarne wyspy, sytuację przed atakiem, przebieg operacji czy rokowań dyplomatycznych poprzedzających działania wojenne. Według mnie warto przeczytać ten tekst.

[August Medycejski]

Argumenty wojskowe są według mnie nie na miejscu. Dlaczego? Bo wojna w v- świecie zawsze odbywa się tylko narracyjnie i raczej nie jest odbierania poważanie. W v- świecie nie buduje się potęgi państwa w sposób militarny, lecz dyplomatyczny. Takie jest moje zdanie.

[Marek Wiktorowicz]

Bezsprzecznie jednak konflikty zbrojne, Mości Książę, budują aktywność i tożsamość narodową. Surmeńczycy do dziś z wyrazem boleści wspominają ofiary powstania skawlandzkiego, co nie tylko pozwoliło nam w pełni uznać Skawlandczyków za Surmeńczyków, ale też poczuć narodową jedność wobec obcego wroga, Kiprów.