Strona 1 z 2

Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 22 lis 2017, 08:49
przez August Medycejski
Ekscelencja Wilhelm Orański, który nie tak dawno postanowił osiąść w Rzeczypospolitej, zaproponował nową strategię rozwoju dla Państwa Kościelnego — Kościół bez ziemi. Co Waszmościowie o tym sądzą?

Według mnie jest to ciekawa i innowacyjna koncepcja. Jestem nawet pewien, że Rzeczpospolita użyczyłaby Kościołowi miejsca na serwerze dla publikatora aktów prawnych przy partycypowaniu v-duchowieństwa w kosztach jego utrzymania.

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 22 lis 2017, 10:40
przez Sebastian von Tauer
Wydaje mi się to genialnym konceptem! Z punktu widzenia wiernych znikną wszystkie minusy wiary rotryjskiej.

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 23 lis 2017, 00:23
przez Borys von Targersdorf
Sebastian von Tauer napisał(a):Wydaje mi się to genialnym konceptem! Z punktu widzenia wiernych znikną wszystkie minusy wiary rotryjskiej.


Mości Książę
Ale jakie to minusy?

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 23 lis 2017, 14:06
przez Sebastian von Tauer
Chociażby traktowania przez biskupów swoich diecezjan przedmiotowo, nie dostrzeganie ważnej funkcji, jaką pełnią w społecznościach naszych v-kapłani i brak zaangażowania w rozwijanie swoich diecezji.

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 23 lis 2017, 15:56
przez Wilhelm Orański
Koncepcja "Kościoła bez ziemi" wydaje się być na chwilę obecną jedynym rozsądnym rozwiązaniem, patrząc na reakcje zarówno duchowieństwa, jak i samych wiernych, co jest przecież najważniejsze. Czekamy jeszcze na opinię samego Patriarchy.

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 23 lis 2017, 21:08
przez August Medycejski
Rotria jako tylko instytucja byłaby rewolucją. Pociągająca to koncepcja — zbliżenia biskupów do wiernych. Z drugiej strony czy nie będzie to zbyt daleko idący partykularyzm zachęcający do schizm i wystąpień przeciwko autorytetowi patriarchy?

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 23 lis 2017, 21:35
przez Roderyk Colonna
Czemu od razu wystąpień? Wierni mogą nawet jeszcze przychylniej odnosić się do Patriarchy, który akurat będzie miał siedzibę w ich kraju.
No i w obecnej sytuacji nie ma zagrożenia żadnych schizm, bo:
1) wiara rotryjska jako "Kościół bez ziemi" musiałaby się najpierw rozwinąć w tej strukturze
2) wszyscy wiemy, że schizmatyczne kościoły żyją w v-świecie krótko.

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 24 lis 2017, 08:12
przez August Medycejski
Staram się tylko spojrzeć na tę ideę szerzej. Rotria, jako państwo, ma tę zaletę, że jednoczy wszystkich, którzy chcą odwzorować kościelną, łacińską strukturę w mikronacjach. Wadą jest zapewne to, że biskupi, którzy często opiekują się więcej niż jedną diecezją i piastują urzędy w Patrymonium Św. Pawła, nie mają czasu, by zatroszczyć się o partykularne owczarnie. Z drugiej strony daleko idące "rozdrobnienie" może zachęcać do emancypacji. Jakkolwiek pomysł wciąż mi się podoba i wprowadziłbym go, by sprawdzić, jak zachowa się w praktyce.

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 24 lis 2017, 09:04
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Mnie natomiast idea Kościoła bez ziemi bardzo się podoba. Zniknie największa bolączka Rotrii. Rywalizacja o władzę i wpływy oraz troska o dobra doczesne przejdzie w niepamięć, a duchowni skupią się wyłącznie na sferze duchowej Kościoła. Trzymam kciuki, by udało się ten projekt zrealizować.

Re: Kościół bez ziemi — propozycja rozwoju Rotrii

PostNapisane: 24 lis 2017, 09:35
przez Wilhelm Orański
Zagrożenie emancypacją oczywiście istnieje, ale wydaje mi się, że byłoby ono tak samo groźne zarówno teraz, jak i po wprowadzeniu Kościoła bez ziemi. Wystąpienia ze wspólnoty wiernych Kościoła Rotryjskiego zdarzały się już w historii i były one przede wszystkim efektem, jak to określano, zarozumiałości rotryjskich duchownych (Aguria oraz Francja i Nawarra).
Moglibyśmy postawić pytanie, co teraz byłoby przyczyną wystąpień - pobudki osobiste, postawa reszty duchownych, czy może jeszcze coś innego? Rotria przeżyła wszystkie schizmy, do czasów obecnych przetrwał chyba jeden odłam - Kościół Agurii, posiadający tylko jednego duchownego. Jest jeszcze Kościół Orientyki, lecz ten wyraził w ostatnim czasie chęć ponownego włączenia. Historia pokazuje, że takie ruchy nie mają sensu, sprawdzają się tylko na krótką metę.
Być może nie będzie elementu spajającego, jakim jest państwo, ale pozostanie za to organizacja i oczywiście tradycja, którą nie może poszczycić się żadne inne wyznanie. Będzie również Święte Przymierze, czyli związek państw, na których terenach będą działać nasi duchowni oraz oczywiście Patriarcha.