Strona 1 z 1

Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 22 maja 2018, 14:24
przez August Medycejski
Trudna wojna domowa, którą Güjük Chan chciał doprowadzić do końca nawet za cenę ustępstw ze swojej strony, niefortunna prośba skierowana do Quo o wskrzeszenie Torkana Ingawaara i w konsekwencji gniew Niebios, odejście kanclerza z urzędu, niezadowolenie pewnych grup Kugarów, to wszystko spowodowało, że na forum pojawił się apel, w którym nawołuje się JW Chana do abdykacji. Podpisała go nawet Oguł Kajmysz, dawna popleczniczka i dowódczyni w obozie Güjüka. Czyżby szykował się nam miesiąc abdykacji? Kugaria, Dreamland, warto dodać, że i król Tuyuhunu Jungsai Murong zapowiedział ustąpienie z tronu.

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 22 maja 2018, 14:47
przez Jan Lubomirski-Dostojewski
Prawda jest taka, że król Tuyuhun się skompromitował podpisanym pokojem. Nie dziwi mnie jego abdykacja.

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 22 maja 2018, 16:15
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Podobnie jak Güjük Chan, który podpisał narzucone przez Cesarstwo Hu warunki pokoju. Potem zawarł niekorzystny pokój z Zakonem, któremu zagwarantował w Kugarii prywatne włości i na koniec wydał gwarancje nietykalności dla wojsk Księstw Skytii. Czy pokój osiągnięty za taką cenę jest cokolwiek wart jeśli walczy się z obywatelami własnego kraju, a układa z najeźdźcami.

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 22 maja 2018, 19:17
przez August Medycejski
Nie byłbym tak surowy w ocenie Chana. Abstrahując już od przyczyn wojny, chciał konflikt rozwiązać możliwe najlepiej dla wszystkich. Bo ile można się bić? Gdyby nie układy, wojna trwałaby dalej w najlepsze, aż do wyniszczenia. Ktoś musiał ustąpić.

Najeźdźcy, cóż, wszystko zależy od punktu widzenia. Z perspektywy Logi i Forpoczty Skytja i Zakon były sprzymierzeńcami. Później do konfliktu dołączyło Hu, które, choć zupełnie obce, może ubogacić kulturę i klimat Kugarii. Według mnie to wielka zaleta traktatu z Cesarstwem, które, w mojej prywatnej opinii, reprezentuje mimo wszystko wyższy poziom niż Unia Trzech Narodów. Sam konflikt otworzył nowy rozdział w historii Chanatu, który niewątpliwie się zdemokratyzuje.

Reasumując, uważam, że zbyt łatwo przychodzi nam i niektórym Kugarom ocenianie decyzji władcy (z czego ta ocena, co oczywiste, zależy od tego, po której stronie barykady oceniający się znajduje). Szczerze współczuję Güjükowi, bo przyszło mu rządzić w trudnych czasach, a nikt nie umie docenić jego starań.

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 22 maja 2018, 21:50
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Być może nazbyt surowo oceniam postawę Chana, ale wedle mego uznania podstawową powinnością każdego monarchy winna być obrona kraju, a nie tronu na którym siedzi. Gdyby Chan słuchał swych poddanych nikt by się nie buntował i wojny by nie było. Gdyby podjął walkę z Cesarstwem które napadło na Kugarię otrzymał by wsparcie od Kugarów, ale ważniejsza była obrona tronu. Z jednym się zgodzę, ta wojna i Cesarstwo Hu odcisną się nie tylko na historii Kugarii ale i na jej przyszłości.

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 22 maja 2018, 22:01
przez Jan Lubomirski-Dostojewski
Mam nadzieję, że przynajmniej następny chan okaże się lepszy.

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 23 maja 2018, 05:17
przez August Medycejski
Henryk Mikołaj Hrychowicz napisał(a):[...] Gdyby podjął walkę z Cesarstwem które napadło na Kugarię otrzymał by wsparcie od Kugarów, ale ważniejsza była obrona tronu. [...]


JW Chan walczył z Cesarstwem i pomocy ze strony Forpoczty i Ligi nie otrzymał. Forpoczta i Liga wolały walczyć przeciwko władcy, a później przeciwko Hu, niż się zjednoczyć, by pokonać obcego najeźdźcę.

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 23 maja 2018, 08:12
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Wasza Książęca Mość wybaczy, śledziłem wydarzenia na bieżąco i zdaje się rozwój sytuacji był nie co inny. Chan zawarł rozejm z Forpocztą i Ligią Samoobrony Północy, które zadeklarowały walkę przeciw Cesarstwu Hu i nie dopuszczenie do przejęcia władzy nad Kugarią przez obcą dynastię. Odpowiedzią chana były tajne układy i podpisanie pokoju z Cesarstwem na warunkach określonych przez to ostatnie. Agresor stał się sprzymierzeńcem Chana, a postulaty Kugarów po raz kolejny zignorowane. Skutek był taki, że nawet ci co twardo stali u boku Chana zaczęli wątpić w słuszność jego decyzji i poczynań.

Cieszy mnie jednak, że Chan w końcu zaczął przychylniej patrzeć na obywateli swego kraju i podjął rozmowy które miejmy nadzieje zakończą powstały konflikt bez dalszego rozlewu krwi. http://kugaria.cba.pl/forum/t/rozmowy-p ... post-28711

Re: Trudne położenie Chana Kugarii

PostNapisane: 23 maja 2018, 18:48
przez August Medycejski
Henryk Mikołaj Hrychowicz napisał(a):Cieszy mnie jednak, że Chan w końcu zaczął przychylniej patrzeć na obywateli swego kraju i podjął rozmowy które miejmy nadzieje zakończą powstały konflikt bez dalszego rozlewu krwi. http://kugaria.cba.pl/forum/t/rozmowy-p ... post-28711


Dlatego uważam, że wojna, wbrew pozorom, przyniesie pozytywne zmiany w Kugarii. Niemniej te zmiany nie byłyby możliwe bez ustępstw ze strony Chana.

Henryk Mikołaj Hrychowicz napisał(a):Wasza Książęca Mość wybaczy, śledziłem wydarzenia na bieżąco i zdaje się rozwój sytuacji był nie co inny. Chan zawarł rozejm z Forpocztą i Ligią Samoobrony Północy, które zadeklarowały walkę przeciw Cesarstwu Hu i nie dopuszczenie do przejęcia władzy nad Kugarią przez obcą dynastię. Odpowiedzią chana były tajne układy i podpisanie pokoju z Cesarstwem na warunkach określonych przez to ostatnie. Agresor stał się sprzymierzeńcem Chana, a postulaty Kugarów po raz kolejny zignorowane. Skutek był taki, że nawet ci co twardo stali u boku Chana zaczęli wątpić w słuszność jego decyzji i poczynań.


Muszę tutaj jednak przyznać rację Jaśnie Oświeconemu. Chan, być może, postąpił na początku lekkomyślnie, ale śmiem uważam, że winy odkupił.