Rzeczpospolita Obojga Narodów

Sprawa jest bardzo delikatna niż się wydaje. Jeśli uzyskałbym sakrę od nowego Ojca Świętego zostałoby to odczytane jednoznacznie jako akt symoni czyli kupczenia urzędami. Mogłyby paść oskarżenia, że sakra biskupia została sprzedana za głos na konklawe. Pragnąc uniknąć takich kalumni Jego Świątobliwość zdecydował o takim rozwiązaniu jaki obecnie mamy

Mam przeto nadzieję, że nie odmówi wiernym, którzy zanoszą tę prośbę.

Proszę i innych Panów Braci, do serc których słowa moje trafiają, o podpisy.

Według mnie taka prośba jest co najmniej śmieszna, po tym jak niedawno na sejmie rozważano odejście od Kościoła Rotryjskiego, a także atakowano osoby działające w tymże Kościele.

Gdyby Zakon postępował jak na zakon przystało, nikt by nie chciał go amputować jak chory członek ciała.

Czy gdzieś w powyższej wypowiedzi wspomniałem o Zakonie?

W takim razie do czego lub kogo Waść pije? Dodam, że przynależność do Kościoła Rotryjskiego nie zobowiązuje mnie ani nikogo innego spośród wiernych do wyzbycia się własnego rozumu.

Mówię o bezpośrednich atakach na duchownych i Państwo Kościelne:

Buta, pycha, chamstwo, typowe cechy dygnitarza Państwa Rotryjskiego.

Kościół Rotryjski dawno przestał istnieć i obecnie stanowi jedynie fasadę dla państwa, które z kolei zaspokaja panów kardynałów ambicje.

Była jeszcze mowa o "panach w szkarłacie", lecz nie zacytuję, gdyż z telefonu trochę trudna to sprawa.

O czym ma to świadczyć? Przynależność do Kościoła Rotryjskiego nie odbiera prawa do krytyki samego Kościoła lub jego duchownych (abstrahując od tego, czy to krytyka słuszna, czy nie).

Krytyka to nie jest bezpardonowy atak, jaki widzimy w pierwszym cytacie.

Waszmościowie
Proponuję pokój, tylko spokój może doprowadzić do zgody. Inaczej marnie widzę RON.

Wszyscy jesteśmy podminowani sprawą Zakonu. Jedna i druga strona ma za co się bić w piersi.
Ale jeżeli w tej chwili, gdy prawie wszyscy chcą się porozumieć idzie ciężko to co będzie jak dojdzie do konfliktu.
A Pan Jezus nauczał "Zło dobrem zwyciężaj"