Wykład I: Funkcje języka

Znalazłem serię wykładów Pani Marzanny Urbanowicz, która była wykładowcą polonistyki na UJ w 2009 roku. wykłady znajdują się na Starym Forum Rzeczypospolitej. Miłej lektury

Wykład I: Funkcje języka

Postprzez Michał apo Zep » 20 cze 2012, 20:57

I Funkcje języka

Język ojczysty poznajemy we wczesnym dzieciństwie i posługujemy się nim przez całe życie w różnych okolicznościach: na uczelni/w szkole, w domu, przy pracy i podczas zabawy. A jednak odczulibyśmy pewne zakłopotanie, gdyby zapytano nas o to, czym właściwie jest język. Może nasunęłyby się pewne odpowiedzi, np. „język jest środkiem służącym do porozumiewania się z otoczeniem”, „umożliwia wyrażanie uczuć” i „bez języka niemożliwe byłoby myślenie i rozumowanie”, „dzięki językowi wzbogacamy naszą wiedzę o rzeczywistości” itp. Każde z tych stwierdzeń byłoby zgodne z prawdą, ujmowałoby jakiś ważny aspekt funkcjonowania języka.

Język jest przede wszystkim najbardziej uniwersalnym i najsprawniejszym środkiem przekazywanie informacji, wymiany myśli między członkami pewnej społeczności. Ta najważniejsza funkcja języka nosi nazwę komunikatywnej. Ludzie porozumiewają się ze sobą oczywiście także innymi sposobami: mimiką, gestem, sygnałami umownymi (np. w tej komunikacji) czy symbolami (np. w matematyce, chemii), ale zakres tego porozumienia jest bardzo wąski, wręcz nieporównywalny z bogactwem informacji, które może przekazać język. Elementy językowe mogą informować zarówno o świecie zewnętrznym, o przedmiotach i zjawiskach, jak też o naszych myślach i uczuciach, zarówno o teraźniejszości, jak o przeszłości i przyszłości. Za pomocą środków językowych możemy się też porozumiewać nie tylko bezpośrednio, z kimś, kto nas widzi i słyszy. Informacje zawarte w słowach docierają w postaci ustnego lub pisemnego przekazu do adresata oddalonego w przestrzeni lub w czasie. Dzięki temu bywamy dziś odbiorcami komunikatów językowych „nadanych” przed wiekami, i to nie tylko wtedy, gdy czytamy teksty dawnych autorów, ale i wówczas, gdy poznajemy, przyswajamy sobie sam język, bo w nim nagromadzone są niejako doświadczenie pokoleń, które go stworzyły.

Język istotnie „magazynuje” jak gdyby w strukturze, w zasobie słownym rezultaty wielowiekowego poznawania rzeczywistości przez społeczeństwo nim mówiące, utrwala określony obraz świata. Niektórzy badacze nazywają słownictwo „mapą rzeczywistości”, każdemu bowiem zjawisku, które wyodrębnia świadomość ludzka w świecie nas otaczającym, odpowiada określony znak językowy - nazwa. Owa zdolność odzwierciedlania w zasobie nazw całej ogromnej różnorodności zjawisk realnych, gromadzenia wiedzy o przedmiotach, o łączących je związkach - bywa zwana funkcją poznawczą języka. Nie przypadkiem mieszkańcy północy wyróżniają odrębnymi nazwami kilkadziesiąt odmian śniegu, a i w mniej „egzotycznym” i bliższym nam języku szwedzkim istnieje tak bogata skala określeń pokrywy śnieżnej, że nie ma dla nich nawet przybliżonych odpowiedników w polszczyźnie. Zasób środków słownych jakiegoś języka jest bowiem najściślej zależny od swoistości środowiska naturalnego, w którym żyje i które poznaje mówiąca społeczność. Funkcja poznawcza języka ściśle się wiąże z jego główną rolą: pośredniczenia w procesie wymiany informacji. Temu ogólnemu zadaniu są zresztą podporządkowane równie wszystkie inne szczegółowe funkcje języka. Przyjrzyjmy się zatem bliżej ich charakterystycznym przejawom.

W procesie językowego porozumiewania się elementy języka zastępują albo inaczej – reprezentują zjawiska realne. Stwierdzenie: „Mam jabłko” będzie dla rozmówcy równie wymowne jak gest ukazujący sam owoc. Środkami językowymi można zatem przekazać informacje o przedmiotach, które się nie znajdują w polu bezpośredniej obserwacji mówiących. Tę zdolność zastępowania, czyli symbolizowanie zjawisk rzeczywistości nazywamy funkcją reprezentatywną języka.

Śródki językowe informują także o stanie emocjonalnym nadawcy wypowiedzi. Nazwy kiciuś i kocisko mogą odnosić do tego samego czworonoga, ale wyrażają całkowicie odmienne reakcje uczuciowe mówiącego. Zdolność powiadamiania odbiorcy o doznaniach uczuciowych nadawcy to tzw. funkcją ekspresywną języka. Łączy się ona ściśle z jego funkcją impresywną, tzn. ze zdolnością wywoływania za pomocą środków słownych takiej, a nie innej reakcji odbiorcy wypowiedzi. Forma wołacza służy np. zwróceniu jego uwagi (Jurku! Panie profesorze!), forma trybu rozkazującego ma go skłonić do określonej akcji (Zamknij okno! Postaw to bliżej!).

Wreszcie tekst dostarcza odbiorcy jeszcze jednego rodzaju informacji: jak gdyby dodatkowych, ubocznych, nie przewidzianych przez nadawcę. Charakteryzuje mianowicie w określony sposób twórcę wypowiedzi. Wiadomo na przykład, że form wzienem, ręcami nie użyje osoba wykształcona, że wyrazami, kajet, subiekcja i formami talenta, otwarł posłużą się tylko przedstawiciele pokolenia najstarszego. Mieszkaniec Warszawy nazwie kwiat Centaurea cyanus – chabrem, krakowianin – bławatkiem, a Wielkopolanin – modrakiem. Z cech językowych tekstu możemy więc wywnioskować, jaki poziom wykształcenia reprezentuje jego autor, w jakim jest wieku i z jakiej krainy Polski pochodzi. Z tych „ponadprogramowych” informacji zawartych w tekście szczególnie skwapliwe korzystamy wówczas, gdy stykamy się z kimś po raz pierwszy, np. otrzymując list od nie znanej osoby. Właściwa językowi zdolność pośredniego informowania o nadawcy nosi nazwę funkcji prezentacyjnej.


Marzanna Urbanowicz
(-) Michał apo Zep
Książę Surmenii



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 902
Dołączył(a): 25 gru 2011, 05:22
Lokalizacja: Warszawa
Medale: 3
Order Virtuti Militari II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury I (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Wykształcenie: wyższe

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Polonistyka - Marzanna Urbanowicz

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość