Pierwsza audiencja Jego Królewskiej Mości Marka Pawła I

Miejsce na uroczyste i oficjalne audiencje u władcy.

Pierwsza audiencja Jego Królewskiej Mości Marka Pawła I

Postprzez Marek Wiktorowicz » 07 lis 2014, 17:58

Sala tronowa wypełniona jest po brzegi przedstawicielami stanów Rzeczypospolitej. Z rozkazania króla na pierwszą audiencję wezwano nie tylko wszystkich ziemian, ale takoż reprezentantów władz miejskich Warszawy, Krakowa, Wilna i Kijowa, zarządzających arcybiskupią stolicą duchownych, oraz grupę chłopstwa z prywatnych włości królewskich.

Na podwyższenie wychodzi wreszcie przez boczne drzwi herold, stając obok tronu.


Herold: Panowie Szlachta, Panny Szlachcianki! Jego Królewski Majestat Marek Paweł, Pierwszy Tego Imienia, Król-elekt Polski, wielki xiążę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, kijowski, wołyński, podolski, podlaski, inflancki, smoleński, siewierski i czernihowski, król Skarlandu, książę Walencji, Acri, Estelli Wschodniej, Lloret i Oviedo, hrabia Leonu i Burgos, Wicekról Surmenii etc. etc. etc.

Król wkracza do sali. Zgromadzeni składają zwyczajowy pokłon, kiedy idzie w stronę podwyższenia. Dotarłszy tam, zasiada na tronie, co jest sygnałem dla zebranych, iż mogą stanąć prosto.

Król: Szlachta Rzeczypospolitej, Matki Naszej, w swej mądrości postanowiła o powierzeniu korony Chrobrego w Nasze ręce. Składamy dzięki Narodowi szlacheckiemu za jego zaufanie i zapewniamy, iż ze wszystkich sił będziemy starać się wykazać, iż na zaufanie to w pełni zasłużyliśmy.

Ażeby w majestacie prawa mój korzystać z wszelkich królewskich prerogatyw, pragniemy w obliczu stanów Rzeczypospolitej zaprzysiąc i podpisać przedłożone przez szlachtę w interesie Narodów naszych pacta conventa.

Król skinieniem głowy daje znak panu von Tauer, który marszałkiem był konfederacyi warszawskiej, ażeby z pactami zbliżył się do tronu. Następnie kładzie na nich swą prawą dłoń.

Król: My, Marek Paweł, z Bożej Łaski i woli Narodu król Polski, a wielki xiążę litewski, w obliczu czterech stanów Rzeczypospolitej niniejszych pacta conventa przestrzegać przyrzekamy.

To powiedziawszy, król ruchem dłoni przywołuje dworzanina, który wręcza mu inkaust i pióro. Na dokumencie trzymanym przez pana von Tauera składa swój podpis. Inny dworzanin wylewa lak na pergamin, a król wyciska w nim pieczęć królewską.

Król: Prosimy pana von Tauera o odczytanie zaprzysiężonych przez nas pacta conventa.

Sebastian von Tauer:
Król Polski a wielki xiążę litewski po uskutecznionej wedle praw elekcji zaptzysiąc ma te pacta i zobowiązać się tym samym do wypełniania tych żądań szlachty:

Primo: Wszelkie przywileje szlacheckie nadane przez jego poprzedników, wszelkie prawa przez Seym uchwalone i ułożone szanować ma i wypełniać i bez zgody Braci Szlacheckiej na Seymie zgromadzonej zmieniać ich nie może.

Secundo: Doprowadzić ma do wypłacenia szlachcie należności na urzędy pełnione a i za plony przez nią w majątkach ziemskich zebrane i regularności tychże wypłat pilnować.

Tertio: Kwestię wojsk zaciężnych i prywatnych ponownie wespół ze szlachtą uregulować ma, sprawiedliwie rozkładając koszty i pożytki z urzędów wojskowych a takoż wojsk prywatnych posiadania płynące.

Quarto: Uporządkowania spraw Uniwersytetu Jagiellońskiego dopilnować ma, Skarb Królewski odciążając a o należytą edukacyę młodzieży dbając.

Quinto: O nowego Prymasa dla Polski i Litwy wystarać się ma.

Sexto: Zaktywizować Rzeczpospolitą na arenie międzynarodowej ma, coby postronni znali, wżdy Korona i Litwa w pomyślności trwają.

Septimo: Aktywnością własną promieniować w kraju ma.

A jeśliby cokolwiek z tego król a wielki xiążę nie dotrzymał, szlachta wedle prawa posłuszeństwo mu wypowie i nowego króla seym na tronie osadzi.

Podpisem swym król a wielki xiążę przysięga.

/-/ Marcus Paulus I,
Dei gratia Rex Poloniae, magnus Dux Lithuaniae, etc.


Obrazek


Król: Dziękujemy, Mości Panie Tauer. Możecie odejść.

Skłoniwszy się, pan Tauer odstępuje od tronu z dokumentem podpisanym przez króla.

Król: Skoro już zaprzysięgliśmy pacta conventa godnym jest, ażeby stany Rzeczypospolitej uznały w Nas swego króla. Niechaj do tronu przystąpią:
- Imć Pan Mikołaj Zawilichowski, wojewoda wileński;
- Czcigodny Ojciec Piotr Darski, kanonik archikatedry gnieźnieńskiej;
- pan Bogumił Terlecki, burmistrz krakowski;
- pan Andrius Kapočius, sołtys wsi Domejkowo w naszym majątku Kiejdany.

Wezwani przez króla zbliżają się do tronu.

Król: Szlachta Rzeczypospolitej obrała Nas królem dla tego kraju i Narodów go zamieszkujących, dla ludzi wszystkich stanów. Czy wy, reprezentanci tych stanów, przysięgacie nam wierność i uznajecie nas prawnie obranym królem polskim, a wielkim xięciem litewskim?

Mikołaj Zawilichowski: Vivat Marcus Rex!

To powiedziawszy, pan Zawilichowski kłania się, a wraz z nim przedstawiciele stanów, oddając hołd królowi.

Król: Dziękujemy. Odstąpicie.

Przedstawiciele prostują się i odstępują od stopni podwyższenia.

Król: W pierwszych dniach po Naszym wyborze zajęliśmy uporządkowaniem spraw technicznych, co zapowiedzieliśmy szlachcie jeszcze na Woli. Zmianie niewielkiej uległo wizualnie nasze forum, acz zmiana faktyczna jest potężna: stara, wadliwa skórka zastąpiona została nową, która nie zawiera takich luk, jak poprzednia. Tym samym król odciążony został z obowiązku ręcznej aktywacji kont, jako że działające już zabezpieczenia antybotowe powinny zdać egzamin.
Usunięto także wiele niepotrzebnych plików z serwera, oczyszczono bazę danych, nieaktualne i nieużywane strony zarchiwizowano.
Usunięto także konta bankowe osób nieżyjących. Ich majątek został albo dodany do stanu konta ich spadkobierców, albo dopisany do rachunku Skarbu Państwa.
Skoro już zdaliśmy rachunek z Naszych poczynań w pierwszych dniach panowania, uznajemy, iż należą się podziękowania od tronu dla szlachty, która zawiązała konfederacyę warszawską. Każdemu, kto podpis swój pod aktem konfederacyi złożył, nadajemy niniejszym pamiątkowe odznaczenie, które konfederacja ustanowiła. Ustanowienie to jednocześnie swą powagą uznajemy i miejsce w precedencji potwierdzamy.
Prosimy do stóp tronu: Marszałka Konfederacji Sebastiana von Tauera, Regimentarza Mikołaja Zawilichowskiego, oraz pana Ivana Dymitra von Vincis-Kazakova.

Wezwani zbliżają się do stóp tronu, a przystąpiwszy, oddają pokłon. Król skinieniem dłoni wzywa dworzanina, którzy na szkarłatnej poduszce ze złotym oblamowaniem niesie krzyże.

Król: Szlachetni Panowie! Dla Rzeczypospolitej ratowania zawiązaliście konfederacyę, ażeby kraj od pewnego upadku ocalić. Do wyście Nas wezwali do Rzeczypospolitej, zanosząc do Nas jęk porzuconych Narodów. Czyn wasz godny jest najwyższej pochwały i pochwały tej wam dziś udzielamy. A prosimy, abyście w baczności stanęli, i zezwolili Nam na piersi wasze przypiąć Krzyż "Za Wiarę i Ojczyznę".

Trzej kawalerowie stają na baczność przed królem, który każdemu z nich przypina do piersi krzyż. Kiedy skończył, marszałek konfederacyi pan von Tauer zabiera głos:

Sebastian von Tauer: Wasza Królewska Mość! Zgodnie z lauda konfederacyi takoż i Wy otrzymaliście krzyż pamiątkowy. Prosimy przeto, abyście zezwolili mi przypiąć na Waszą pierś krzyż.

To powiedziawszy, pan Tauer zwraca się ku panu von Vincis-Kazakovowi, który zza pazuchy wyjmuje eleganckie pudełeczko. Otwiera je, a pan Tauer wyjmuje ze środka krzyż i patrzy pytająco na króla. Ten skinął głową, zatem pan Tauer przystępuje i przypina krzyż do królewskiej piersi.

Król: Dziękuję, Waszmościowie. Możecie odejść.

Trzej kawalerowie kłaniają się raz jeszcze i wracają na swoje miejsca. Król wraca na podwyższenia i zasiada na tronie.

Król: Skorośmy dopełnili ceremonii, pozostaje nam zakomunikować szlachcie, a takoż pozostałym stanom, Nasze zamierzenia na najbliższe dni. Ustaliliśmy już skład Naszej kancelaryi, toteż odpowiedni dekret tuż po tej audiencji wydamy. A wolą Naszą jest, ażeby pieczęć kanclerską dzierżył Imć Pan Zawilichowski, wojewoda wileński. Pod jego to auspicjami kształtować się będzie szkielet polityki Rzeczypospolitej i on będzie najpierwszym pośród urzędników państwa. Jednakowoż sam pan Zawilichowski, chociaż utalentowany, sam jeden wesprzeć Nas należycie nie zdoła. Dlatego wolą Naszą jest hetmańską buławę wręczyć Imć Panu von Tauer, przed którym stawiamy wielkie zadanie reorganizacji wojsk Rzeczypospolitej. Wytyczne odpowiednie oczywiście mu przekażemy. Prócz polityki a wojaczki jedną jeszcze ma miłość polska a litewska szlachta: mianowicie ziemię, która plon wszelaki rodzi, kochają. Aby przeto folwarki ich i majątki całe rozrastać się mogły, pożywienie produkując dla całej Rzeczypospolitej, postanawiamy młodego kawalera von Vincis-Kazakova uczynić Naszym Podskarbim i pieczę nad Skarbem i Księgą Ziemian jemu powierzyć.

Widząc milczące przyzwolenie króla, zebrani oklaskami nagradzają świeżo upieczonych ministrów królewskiej kancelaryi.

Król: Wysłaliśmy także posłów do Stolicy Apostolskiej, aby o Prymasa dla Rzeczypospolitej się wywiedzieć. Okazuje się, iż Prymas mianowany już został dnia 21 października Anno Domini 2014. Na dowód, iże tym samym jedno z postanowień pacta conventa wypełnione zostało, okazujemy szlachcie i pozostałym stanom stosowny dokument Ojca Świętego.

Wezwany gestem dłoni dworzanin wstępuje na podwyższenie i skłoniwszy się, podaje królowi Patriarsze brewe.

Obrazek


Clemens, Episcopus Rotriae, Pontifex Maximus, Servum Servorum Dei etc., etc., etc.,
in perpetuam rei memoriam.


§ 1.
Powołujemy na urząd Prymasa Rzeczypospolitej Obojga Narodów Jego Eminencję Tomasso Domenico kardynała Mancini.

§ 2.
Brewe nasze zyskuje moc prawną z chwilą ogłoszenia.



Datum Rotriae, apud S. Paulum, die XXI, mensis October, anno Domini bis millesimo quattuordecimo, Pontificatus Nostri primo.



/-/Sanctitas Vestra Clemens III,
Pontifex Maximus et Servus Servorum Dei,
Patriarcha et Episcopus Rotriae, etc.


Obrazek


Jego Eminencja wezwany został na konsystorz, na który i Nas wezwano, ażebyśmy z rąk Jego Świątobliwości przyjęli kapelusz kardynalski. Odznaczenie to, Nam przyznane, winno być radością dla całej Rzeczypospolitej, skoro jako król Polski a wielki xiążę litewski kardynalską godność przyjmiemy.

Król oddaje dokument dworzaninowi, który skłaniając się ponownie, odchodzi.

Król: Dwie pozostały jeszcze kwestie nie cierpiące zwłoki. Pierwszą jest sprawa wynagrodzeń, których się szlachta od Nas domaga. Zgodnie z obietnicą, osobiście je wypłacimy i deklarujemy, iże jutro najpóźniej znajdą się w rękach szlacheckich należne im pieniądze. Jako że wielu jest nieaktywnych, postanowiliśmy, iż stosowne wynagrodzenia wypłacone zostaną wyłącznie tym, którzy zjawili się w Rzeczypospolitej po ostatnim wielkim kryzysie.

Ostatnią sprawą jest Nasza koronacja. Postanowiliśmy podjąć starania, ażeby koronę Chrobrego włożył na skroń Naszą i Naszej małżonki, królowej Eleonory skarlandzkiej, sam Patriarcha, Jego Świątobliwość Klemens III. Zamierzamy zatem zaprosić go do Rzeczypospolitej w dniach 22-23 listopada i przy tej sposobności zorganizować koronację królewską.

Tym sposobem załatwione zostały najpilniejsze sprawy. Wierzymy, iż przebudzenie, jakie wśród szlachty nastąpiło z chwilą zawiązania konfederacyi warszawskiej nie zginie, lecz wykorzystane zostanie do budowy potencjału Rzeczypospolitej. Do aktywności wszystkich zachęcamy i to obiecujemy, iż każda zasługa wasza zostanie przez Nas odpowiednio nagrodzona. Zapewnić was pragniemy o jednym: wzorem dla nas w tej kwestii jest jeden z Naszych poprzedników na królewskim tronie polskim, król Bolesław Śmiały, Szczodrym takoż zwany. O nim to pisano, iże w karaniu i nagradzaniu nie znał miary. Nie będziemy z pewnością tolerować marazmu i niekompetencji i z pewnością wszelkie ich przejawy stosownie ukrócone zostaną; oczywiście, aby od innych wymagać, należy wymagać najpierw od siebie, toteż My również przyobiecujemy aktywną partycypację w życiu Rzeczypospolitej. Tak też co do nagród, to wam przyobiecujemy, że żadna zasługa wasza nie ujdzie Naszym oczom i w stosownej chwili, choćby i z opóźnieniem, nagrodzona zostanie. Im dłużej zaś bez nagrody pozostajecie za swe czyny, tym większa ta nagroda będzie.

Kończąc, pragniemy również oznajmić, że jeszcze dziś wydany zostanie dodatkowy dekret. Poczynione w nim zostaną nadania ziemskie dla tych, którzy majętności swej dotąd nie otrzymali, a takoż tych, którzy konfederacyę zawiązując oddali ogromną przysługę Ojczyźnie. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż król Marek nie skąpiec, iż nagradzać umie.

Wywoławszy śmiech na sali swym ostatnim zdaniem, król uśmiecha się do zebranych i czeka jeszcze chwilę, aż śmiech ucichnie. Następnie powstaje. Zebrani kłaniają się natychmiast, a król raźnym krokiem zmierza w kierunku wyjścia z sali tronowej, opuszczając ją.

Zebrani z wolna wychodzą za nim.
Obrazek

/-/ Marek Paweł Wiktorowicz
Książę Urbino



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 2754
Dołączył(a): 31 sie 2011, 10:44
Medale: 13
Order Orła Białego (1) Order Świętego Stanisława (1) Order Virtuti Militari II (1)
Królewski Order Złotej Ostrogi (1) Order Zasługi RON I (1) Order Świętego Jerzego I (1)
Order Świętego Jerzego II (1) Order Księcia Włodzimierza II (1) Krzyż Monarchii I (1)
Medal Bene Merentibus (4) (1) Medal 100 lat niepodległości (1) Gwiazda Inflant (1)
Gwiazda Mołdawii (1)

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Sala Tronowa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość