Droga Braci Szlachecka,
Dostojni Mieszczanie,
Czcigodni Mieszkańcy,
Zacni Goście,
dzisiaj dobiega końca moje półroczne panowanie. Ostatnia audiencja to czas podsumowań i rozliczeń.
Kiedy w listopadzie obejmowałem urząd królewski, sytuacja w państwie była bardzo trudna, a moim pierwszorzędnym zadaniem było opanowanie emocji wśród szlachty tak, aby móc sprawnie przeprowadzić reformy. Na szczęście udało się osiągnąć porozumienie i dokończyć reformę prawną, rozpoczętą przez mojego Dostojnego Poprzednika. Rzeczpospolita zyskała dzięki temu porządek prawny, jasne i przejrzyste przepisy oraz większą niezależność i kontrolę nad procesem elekcji. Dzisiaj podpisałem również dekret, który umożliwia dokonanie koronacji w wersji świeckiej, dzięki czemu każdy nowo wybrany władca będzie mógł wybrać rodzaj uroczystości w zgodzie z własnym sumieniem i własnymi przekonaniami.
W czasie moich rządów zreformowano ponadto Uniwersytet Krakowski, który ma obecnie wszelkie podstawy do tego, aby sprawnie funkcjonować. Wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom, jakie kładzie przed nami obecny mikroświat, dzięki czemu nasza Alma Mater jest miejscem nowoczesnym, przystosowanym do panujących obecnie standardów.
Istotną częścią mojego panowania była dyplomacja. Odwiedziłem Monarchię Austro-Węgierską i Palatynat Leocji, z kolei nasze państwo odwiedził Kanclerz Sarmacji, Patriarcha Rotrii oraz Caryca Brodrii, Aleksandra Dostojewska. Bezsprzecznie mogę stwierdzić, że wszystkie te wizyty przyniosły Rzplitej duże korzyści, a ostatnie pół roku było aktywne dyplomatycznie, za co dziękuję zarówno moim dwóm Kanclerzom, z którymi miałem zaszczyt współpracować, jak i Wicekanclerzowi oraz ambasadorom. Z dumą mogę stwierdzić, że zostawiam następnemu Królowi państwo, które jest w bardzo dobrych relacjach ze swoimi sojusznikami.
Niestety w trakcie mojej kadencji doszło również do buntu naszych braci, Kozaków. Każdy z nas pragnie wolności, dlatego starałem się ten bunt nie z góry potępić, lecz zrozumieć. Chciałbym przypomnieć, iż trwają rozmowy pokojowe, które ze względu na moją absencję zostały wstrzymane. Myślę jednak, że wypracowaliśmy dobre warunki i kroczymy ku porozumieniu, korzystnym dla obu stron tego konfliktu. Niechaj przyszły król obdarzony będzie mądrością, która pozwoli z powodzeniem zakończyć owy spór.
Jako władca starałem się ponadto zadbać o rozwój kulturowy i fabularny naszych ziem. Stąd pojawiło się wspólne kolędowanie, czy jarmark bożonarodzeniowy w formie konkursu. Dołączyliśmy do Światowego Związku Filatelistycznego i powołaliśmy pocztę, która umożliwia wystawianie znaczków. Wszystkie te wydarzenia z pewnością były dla nas z wielką korzyścią.
Nie wywiązałem się jednak ze wszystkich obietnic. W dalszym ciągu do zrealizowania pozostaje reforma odznaczeń. Nie zdążyłem zorganizować Turnieju Rycerskiego, który pozostawiłem na końcówkę mojego panowania, a który musiał zostać przesunięty w czasie z powodu powstania, a następnie mojej absencji. Przyszłemu Królowi pozostawiam ponadto dalszą rozbudowę Zamku Królewskiego, służąc tym samym swoją pomocą.
Drodzy Obywatele i Mieszkańcy, pomimo że w ostatnim czasie niewiele w naszym państwie się działo, myślę że panowanie Jana V zapadnie w waszej pamięci jako okres pozytywnych zmian, sprawnego zarządzania, kroczenia w nowej rzeczywistości, prowadzenia sprawnej i skutecznej dyplomacji oraz organizowania ciekawych wydarzeń kulturalnych. Za wszelkie dobro, które mnie spotkało dziękuję, za wszelkie przewiny, które Was z mojej strony lub z mojego powodu spotkały, przepraszam szczerze i z całego serca.
W tym miejscu powinienem rozdać odznaczenia wszystkim zasłużonym Szlachcicom i Szlachciankom oraz Mieszczanom i Mieszczankom. Ze względu na reformę naszego systemu odznaczeń, zobowiązuję przyszłego władcę, aby uczynił to za mnie i każdemu według zasług przyznał odznaczenia. Każdy mieszkaniec Rzplitej na nie zasłużył, dlatego każdy winien zostać nagrodzony. W szczególnej pamięci mam Pana Huberta Szablarczyka-Hrychowicza, któremu przy ostatniej okazji zapomniałem nadać odznaczenia, a który zasługuje na nie swoją pracą nad naszymi mapami. Wiedzcie, że wdzięczni Wam jesteśmy za Waszą bezinteresowną pracę, która każdemu przynosi satysfakcję.
Jeszcze dzisiaj złożę w skarbcu regalia. Dziękuję raz jeszcze Wam wszystkim i każdemu z osobna za ostatnie pół roku. Życzę przyszłemu Królowi mądrych, sprawiedliwych rządów, które będą z pożytkiem dla nas samych i całej Rzplitej.
Dostojni Mieszczanie,
Czcigodni Mieszkańcy,
Zacni Goście,
dzisiaj dobiega końca moje półroczne panowanie. Ostatnia audiencja to czas podsumowań i rozliczeń.
Kiedy w listopadzie obejmowałem urząd królewski, sytuacja w państwie była bardzo trudna, a moim pierwszorzędnym zadaniem było opanowanie emocji wśród szlachty tak, aby móc sprawnie przeprowadzić reformy. Na szczęście udało się osiągnąć porozumienie i dokończyć reformę prawną, rozpoczętą przez mojego Dostojnego Poprzednika. Rzeczpospolita zyskała dzięki temu porządek prawny, jasne i przejrzyste przepisy oraz większą niezależność i kontrolę nad procesem elekcji. Dzisiaj podpisałem również dekret, który umożliwia dokonanie koronacji w wersji świeckiej, dzięki czemu każdy nowo wybrany władca będzie mógł wybrać rodzaj uroczystości w zgodzie z własnym sumieniem i własnymi przekonaniami.
W czasie moich rządów zreformowano ponadto Uniwersytet Krakowski, który ma obecnie wszelkie podstawy do tego, aby sprawnie funkcjonować. Wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom, jakie kładzie przed nami obecny mikroświat, dzięki czemu nasza Alma Mater jest miejscem nowoczesnym, przystosowanym do panujących obecnie standardów.
Istotną częścią mojego panowania była dyplomacja. Odwiedziłem Monarchię Austro-Węgierską i Palatynat Leocji, z kolei nasze państwo odwiedził Kanclerz Sarmacji, Patriarcha Rotrii oraz Caryca Brodrii, Aleksandra Dostojewska. Bezsprzecznie mogę stwierdzić, że wszystkie te wizyty przyniosły Rzplitej duże korzyści, a ostatnie pół roku było aktywne dyplomatycznie, za co dziękuję zarówno moim dwóm Kanclerzom, z którymi miałem zaszczyt współpracować, jak i Wicekanclerzowi oraz ambasadorom. Z dumą mogę stwierdzić, że zostawiam następnemu Królowi państwo, które jest w bardzo dobrych relacjach ze swoimi sojusznikami.
Niestety w trakcie mojej kadencji doszło również do buntu naszych braci, Kozaków. Każdy z nas pragnie wolności, dlatego starałem się ten bunt nie z góry potępić, lecz zrozumieć. Chciałbym przypomnieć, iż trwają rozmowy pokojowe, które ze względu na moją absencję zostały wstrzymane. Myślę jednak, że wypracowaliśmy dobre warunki i kroczymy ku porozumieniu, korzystnym dla obu stron tego konfliktu. Niechaj przyszły król obdarzony będzie mądrością, która pozwoli z powodzeniem zakończyć owy spór.
Jako władca starałem się ponadto zadbać o rozwój kulturowy i fabularny naszych ziem. Stąd pojawiło się wspólne kolędowanie, czy jarmark bożonarodzeniowy w formie konkursu. Dołączyliśmy do Światowego Związku Filatelistycznego i powołaliśmy pocztę, która umożliwia wystawianie znaczków. Wszystkie te wydarzenia z pewnością były dla nas z wielką korzyścią.
Nie wywiązałem się jednak ze wszystkich obietnic. W dalszym ciągu do zrealizowania pozostaje reforma odznaczeń. Nie zdążyłem zorganizować Turnieju Rycerskiego, który pozostawiłem na końcówkę mojego panowania, a który musiał zostać przesunięty w czasie z powodu powstania, a następnie mojej absencji. Przyszłemu Królowi pozostawiam ponadto dalszą rozbudowę Zamku Królewskiego, służąc tym samym swoją pomocą.
Drodzy Obywatele i Mieszkańcy, pomimo że w ostatnim czasie niewiele w naszym państwie się działo, myślę że panowanie Jana V zapadnie w waszej pamięci jako okres pozytywnych zmian, sprawnego zarządzania, kroczenia w nowej rzeczywistości, prowadzenia sprawnej i skutecznej dyplomacji oraz organizowania ciekawych wydarzeń kulturalnych. Za wszelkie dobro, które mnie spotkało dziękuję, za wszelkie przewiny, które Was z mojej strony lub z mojego powodu spotkały, przepraszam szczerze i z całego serca.
W tym miejscu powinienem rozdać odznaczenia wszystkim zasłużonym Szlachcicom i Szlachciankom oraz Mieszczanom i Mieszczankom. Ze względu na reformę naszego systemu odznaczeń, zobowiązuję przyszłego władcę, aby uczynił to za mnie i każdemu według zasług przyznał odznaczenia. Każdy mieszkaniec Rzplitej na nie zasłużył, dlatego każdy winien zostać nagrodzony. W szczególnej pamięci mam Pana Huberta Szablarczyka-Hrychowicza, któremu przy ostatniej okazji zapomniałem nadać odznaczenia, a który zasługuje na nie swoją pracą nad naszymi mapami. Wiedzcie, że wdzięczni Wam jesteśmy za Waszą bezinteresowną pracę, która każdemu przynosi satysfakcję.
Jeszcze dzisiaj złożę w skarbcu regalia. Dziękuję raz jeszcze Wam wszystkim i każdemu z osobna za ostatnie pół roku. Życzę przyszłemu Królowi mądrych, sprawiedliwych rządów, które będą z pożytkiem dla nas samych i całej Rzplitej.