I. Pierwotny "instynkt piękna" - sztuka prehistoryczna.

Zbiór prac magisterskich, doktorskich i habilitacyjnych przedstawionych jako część przewodów naukowych na UJ.

I. Pierwotny "instynkt piękna" - sztuka prehistoryczna.

Postprzez Michał apo Zep » 13 maja 2012, 00:14

Czym jest człowieczeństwo? Z czego ono wynika? Czym człowiek, różni się od innych zwierząt? Co sprawia, że ludzi można uznać za stojących wyżej niż na przykład szympansy?

Biolog odpowie, że człowiek w przeciwieństwie do reszty zwierząt ma bardzo rozwinięty mózg, a co za tym idzie, procesy myślowe zachodzące w jego głowie, są o wiele bardziej skomplikowane i zawiłe, niż proste instynkty u np.: bociana. Stąd mówi się o fazowej antropogenezie, od dyropiteca, poprzez australopiteca, których możemy zaliczyć do gatunku tzw.: człowiekowatych, a następnie homo habilis (z łac. człowiek uzdolniony), potem homo erectus (z łac. człowiek wyprostowany), ostatecznie mówi się o Neandertalczyku i homo sapiens (z łac. człowiek rozumny). Każdy etap przybliżał człowieka do człowieczeństwa. Tu wracamy do początkowych pytań. Czym owo człowieczeństwo jest?

Ks. Józef Tichner rzekł kiedyś:" Praca artysty służy życiu inaczej niż praca rolnika. Sztuka odsłania głębszy sens życia ludzkiego i nadaje życiu nową wartość. Praca rolnika służy życiu w ten sposób, że podtrzymuje życie. Nie dlatego sięgamy po tom poezji, że czujemy taki jej głód jak głód chleba, ale po to, żeby zobaczyć życie w innym, wyższym świetle". Otóż ja sądzę, że sztuka właśnie, jak poezja, muzyka, służy właśnie temu, by nadawać życiu inny wymiar. Wymiar nie tylko egzystencjalny, ale także i duchowy. To sztuka stawia człowieka ponad zwierzętami, które nie mają "instynktu piękna" jak człowiek. Zwierzę nie usiądzie nad potokiem i nie będzie zachwycać się pięknem krajobrazu. To człowiek ma w sobie jakiś rodzaj receptora, który w kilku gałązkach, listkach i obłoczkach na niebie, potrafi dostrzec piękno. Moim zdaniem, era ludzi zaczyna się wtedy, gdy człowiek dostrzega piękno świata i próbuje sam tworzyć sztukę.

Lecz warto by odpowiedzieć na początku na pytanie: czym jest sztuka? Ernst Gombrich stwierdza, że nie istnieje sztuka, a jedynie artyści, którzy "kupują farby i projektują tablice reklamowe". Z kolei Karol Estreicher mówi o tym, że "Najbardziej rozpowszechniony jest pogląd, że sztuka to piękno widziane przez artystę", dalej mówi, że "piękne jet to, co kto lubi, co się komu podoba". Sztuka najczęściej kojarzy się nam z działaniami plastycznymi, obrazami, rzeźbą i nie jest to złe skojarzenie. Jednakże na sztukę składają się również architektura, muzyka, literatura, taniec, film, a także inne działania człowieka, które są przejawem jego twórczości artystycznej.Nie wiemy dokładnie, kiedy rzeczona potrzeba estetyki i piękna obudziła się w człowieku. Tak jak i nie wiemy kiedy zaczął on mówić.

Najstarsze dzieła jakie znamy pochodzą z paleolitu, sprzed 19 000 lat. Mowa oczywiście o malowidłach ściennych w grotach, jak w Lascaux we Francji. Do zrozumienia ich sensu i celu w którym były wykonywane, potrzebna jest znajomość historii. Otóż w paleolicie, człowiek prowadził koczowniczy tryb życia, co znaczy że przenosił się z miejsca na miejsce poszukując pożywienia, którego głównym źródłem były polowania i łowy. Badacze historii sztuki przypuszczają, że celem rzeczonych malowideł, było swego rodzaju magiczne misterium, tj. przebłaganie bóstw? sił natury? przyrody? by łowy były udane. Wniosek wspiera fakt, że malowidła przestały się pojawiać, gdy ludzie osiedli w jednym miejscu i przestali utrzymywać się z polowań, kosztem roli. Widzimy więc tutaj duży wpływ wierzeń, a więc strefy sacrum na sztukę od samego jej zarania. Śmiało można więc wysnuć wniosek, że sztuka i religia wzajemnie się kształtowały i wpływały na siebie. Co do jednak samej techniki wyrabiania farb, przyznać trzeba, że ujawnił się tu ludzki intelekt. Myślę że mogło być tak: człowiek chciał oddać jakiś kolor na ścianie jaskini, szukał go w otaczającej przyrodzie. Znalazł więc kolorowe glinki, które jednak nie barwiły ścian. Zastanawiał się wtedy człowiek zapewne, jak wydobyć kolor z tej rośliny. Wpadł pewnie na pomysł, by wycisnąć go. Mielił zatem kamienie w jakimś prymitywnym moździerzu, aż powstał proszek. Wówczas otrzymał kolor, który jednak nie trzymał się ścian. Przypomniał sobie wówczas, że przecież zna on substancję która się klei i zostawia ślady- tłuszcz zwierzęcy. Po wielu próbach i zabawach z proporcją udało się człowiekowi stworzyć pierwszą prymitywną farbę. Wtedy można było wypełniać kolorem węglowe kontury swoich dzieł.
Obrazek
Obrazek

Cennym zabytkiem sztuki prehistorycznej jest "Miotacz kościany" znaleziony w jaskini Montastruc. Śmiem przypuszczać, że mogło być to swego rodzaju narzędzie sakralne, może związane z jakimiś rytuałami. Wskazuje na to fakt, że rzecz została wykonana z drewna, a więc delikatnego materiału, niezdatnego do walki. Ponadto nie jest on nigdzie zaostrzony, a za to jest pięknie ozdobiony sylwetką konia, co dyskwalifikuje przedmiot jako narzędzie rolne. Sądzę więc, że jest to swego rodzaju berło, będące oznaką albo władzy wodza plemiennego (w co wątpię), albo władzy sakralnej jakiegoś szamana, czy uzdrowiciela. Takich rzeczy jak ta, było zapewne wiele w tamtym czasie.
Obrazek

Ciekawym są również liczne figurki. Są takie, które przedstawiają kobiety o obfitych kształtach, szerokich biodrach i dużych piersiach. Domyślać się możemy, że pierwotni upatrywali w nich ideał kobiety płodnej, która może rodzić zdrowe dzieci. Posążki mogły być więc swego rodzaju amuletem. Miały dawać płodność rodzinie, gdyż za ich pośrednictwem składane były modły. Są to oczywiście domysły, jednakże chyba najprawdopodobniejsze.
Obrazek

Licznymi skarbami z tamtego okresu są również gliniane naczynia. Ceramika była w ogóle bardzo powszechna dla wszystkich bodaj kultur i w każdej wyglądała nieco inaczej i różniła się zdobnictwem oraz metodami produkcji. W rejonach dzisiejszej Kielecczyzny popularnym było stosowanie ceramiki sznurkowej. Niby były to naczynia codziennego użytku, służące do trzymania wody, spożywania posiłków, gotowania, jednakże dlaczego nadano im taki finezyjny kształt? Dlaczego przypominają kobiece łono lub piersi oznaczające obfitość. Dlaczego patrząc na nie po latach wyrażamy zachwyt ich pięknem i prostotą? Dlaczego nie mogły być to zwyczajnie proste walcowate słoje? Jest to wynikiem wspomnianego wyżej instynktu piękna, który jest w każdym człowieku. To dzięki niemu gliniana misa jest przyozdobiona we wzorki, które nie służą niczemu, poza nadawaniem estetyki przedmiotowi. Bez nich nadal można byłoby jeść. Przecież małpa za miskę użyje połówki kokosa lub innego twardego owocu, a człowiek chciał nadać jedzeniu odpowiedni charakter, wygląd i etykietę.
Obrazek

Nasuwa się także pytanie odnośnie ubrań. Można je potraktować również jako dzieła sztuki, bo przecież wykonane były nie tylko dla ogrzania, ale i wyglądu. Przypuszcza się że ludzie prehistoryczni z początku odziani byli w skóry zwierzęce. Jest to bardzo prawdopodobne ze względu na fakt łatwości wykonania takiej odzieży. Czy jednak zadaniem ubrań była tylko ochrona przed chłodem? Czy może służyły one także innym celom. Wydaje mi się, że wysoce prawdopodobne jest to, że ubrania z tamtych czasów zawierały jakieś symbole lub amulety. Wskazywać może na to ślad w postaci znalezionych masek i totemów. Miały one zapewne charakter rytualno-sakralny. Śmiało można wysnuć tezę, że istniały wówczas takie części garderoby, które zapewnić miały ochronę- może przed duchami, złymi siłami, nieszczęściem- kto wie? Trudno Nam tego dowodzić ze względu na fakt, że ubrania same w sobie nie zachowały się do naszych czasów. Mamy jednak zbiory dodatków, jak wspomniane maski i totemy. Widać więc, że człowiek od samego początku swego istnienia miał styczność z magią. Także i dziś wielu wieży w "czarnego kota", "kominiarza" i wiele innych zabobonów, wykonując przy tym masę rytuałów.

Warto więc zapamiętać, że instynkt piękna jest tym, co wg historyków sztuki oddziela człowieka od małpy. Sztuką zaś nazywamy wszystko to, co powstało w wyniku umiłowania estetyki, z potrzeby zadowolenia swoich zmysłów kształtem i formą. Naturalnym wydaje się zatem wybieranie rzeczy ładnych, a odrzucanie brzydkich, otaczanie się tym co "cieszy oczy". Trzeba pamiętać, że od samego początku, po dzień dzisiejszy, sztuka kształtuje świadomość, historię i kulturę narodów, jest tym o co warto dbać, co należy szanować i co należy otaczać opieką. Przez wieki ludzie wyrażali przez sztukę siebie, swoje ja, była ona manifestem, eksploracją ludzkich cech i piękna.
(-) Michał apo Zep
Książę Surmenii



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 902
Dołączył(a): 25 gru 2011, 05:22
Lokalizacja: Warszawa
Medale: 3
Order Virtuti Militari II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury I (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Wykształcenie: wyższe

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Prace naukowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość