Strona 2 z 2

Re: Legendy Warszawskie

PostNapisane: 12 mar 2011, 16:12
przez Henryk Horoch
Wasza Królewska Mość, Warszawa ma mnóstwo starych i bardzo pięknych legend, niestety wiele z nich zostało zapomnianych a szkoda. Postaram się jednak te które pamiętam tu przedstawić. :)


Legenda o Niedźwiedziu

Żył sobie niegdyś na Mazowszu pewien książę, szlachetny, dobry i lubiany przez poddanych. Mimo tych zalet miał jednak jedną wadę - był bardzo brzydki. Szerokie ramiona, olbrzymi wzrost i silna sylwetka upodabniały go do niedźwiedzia. Po pewnym czasie przylgnęło więc do niego imię Księcia Niedźwiedzia.
Książe byłby zupełnie szczęśliwy, gdyby nie doskwierająca mu samotność. Żadnej z panien nie podobał się jego ciężki chód króla puszczy, przenikliwe ciemne spojrzenie i gęste, szorstkie włosy. Pewnego dnia książę ujrzał piękną dziewczynę. Jej delikatne rysy, jasne włosy i śliczne błękitne oczy zawróciły mu w głowie do tego stopnia, że o niczym innym nie mógł myśleć. Gdy jednak chciał zbliżyć się do niej, porozmawiać ze swą wyśnioną ukochaną, przypominał sobie o swym niezgrabnym wyglądzie. "Nie pasuję do niej" - myślał - "ona jest zwiewna i delikatna, a ja wielki i ciężki".
Wiele dni spędził książę na marzeniach o swej wybrance. Pewnego dnia postanowił jednak wyznać jej swą miłość. Zerwał najpiękniejsze kwiaty na bukiet, ubrał się w najlepsze szaty i pojechał w stronę kościoła, gdyż spodziewał się spotkać dziewczynę po mszy. Jakież było jego zdumienie, gdy ujrzał swą ukochaną w ślubnej sukni! Szła pod rękę ze swym przystojnym, młodym mężem i wyglądała na szczęśliwą. Nie można było tego jednak powiedzieć o samym księciu. Upuścił kwiaty, oniemiały ze smutku i złości. Ludzie, którzy go mijali nagle zaczęli krzyczeć ze zdumienia - bo książę Niedźwiedź zaczął tracić ludzkie kształty i po chwili upadł na cztery łapy. "Niedźwiedź! Uciekajcie! Pożre nas!" - krzyczeli ludzie, ale było to niepotrzebne. Zwierzę zwiesiło smutnie głowę, uroniło ostatnią łzę, po czym zamieniło się w kamień...

Kamienny niedźwiedź siedzi odtąd pod kościelnymi drzwiami i czeka na kobietę, której miłość byłaby w stanie skruszyć głaz i przywrócić mu człowiecze kształty.

Obrazek