Ja również stawiam się na obrady synodu, który jak widzę zaprzestał swej działalności.
Zapoznałem się z treścią napisana na poprzednich dwóch synodach i dochodzę do wniosku, że zaproponowane rozwiązanie przez Kardynała Mikołaja Dredera jest podobnym, może rozbudowanym i urozmaiconym do tego, które zaproponował Prałat Enrique Oviedo na II Synodzie.
Co oczywiście nie jest niczym złym i pomysł popieram. Choć w Rzeczpospolitej aktualnie jest mało duchownych; nieaktywny Prymas i jeden Diakon czyli ja. Okazjonalnie odwiedza nas Prałat Enrique Sánchez Oviedo, lecz głownie jest on w Skarlandzie, w swej parafii. Zaś Diakon Piotr Pawłow, z tego co czytałem zaangażowany jest w Brodrii, choć chyba ostatnio też zaniemógł. Stąd problem czy będzie komu robić?