Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Dział obrad delegatów państw biorących udział w Konferencji Wileńskiej.

Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez August Medycejski » 21 cze 2014, 08:21

Wasze Królewskie Mości i Wysokości!
Wasze Wielkoksiążęce i Książęce Mości oraz Wysokości!
Ekscelencje Prezydenci!
Wasze Eminencje i Ekscelencje!
Przyjaciele!


Jesteśmy szczęśliwi, że Delegacje Waszych Krajów biorą udział w konferencji w Wilnie. Dziękujemy za przybycie! Mamy szczerą nadzieję, że to spotkanie przyniesie korzyści Nam Wszystkim.

Pozwolimy sobie przypomnieć temat spotkania: integracja polityczna i gospodarcza państw, jako remedium na kryzys
aktywności.

Jak Wasze Ekscelencje zapewne dobrze sobie przypominają, Rzeczpospolita jest wielkim zwolennikiem stworzenia luźnej konfederacji państw, złączonych wspólnym forum, stroną i być może systemem gospodarczym. W naszym liście załączonym do zaproszenia pisaliśmy o zaletach takiego rozwiązania. Bylibyśmy wdzięczni, gdyby Wasze Ekscelencje przedstawili własne wizje konfederacji, a być może zaproponowali alternatywne rozwiązania kryzysu aktywności.

My uważamy, że konfederacja oparta powinna być na zasadzie wzajemnego szacunku państw członkowskich. Elementami wspólnymi, obok strony i forum, byłaby także polityka zagraniczna. Natomiast sprawy wewnętrzne państw członkowskich pozostawałby nienaruszalne ze strony władz konfederacji.

W naszym mniemaniu ogromną zaletą konfederacji byłaby również możliwość wymiany obywateli i doświadczeń pomiędzy państwami. Wtedy obywatele różnych krajów pomagaliby rozwijać te kraje i mogliby cieszyć się dużą wolnością wyboru.

Zachęcamy Ekscelencje do przedstawienia własnego punku widzenia. Nie ukrywamy, że pokładamy wraz z całą Rzeczpospolitą ogromne nadzieje w tej konferencji.
Obrazek

(—) August Medycejski
książę na Uniejowie i Janowcu, wojewoda sieradzki,
książę Bari i Salty, profesor historii na Uniwersytecie Krakowskim



Avatar użytkownika
Wojewoda
Wojewoda
 
Posty: 1991
Dołączył(a): 03 gru 2010, 17:12
Medale: 7
Order Orła Białego (1) Order Zasługi RON II (1) Order Świętego Jerzego II (1)
Order Księcia Włodzimierza II (1) Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę I (1)
Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: .
Wykształcenie: Profesor historii

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez Norbert I Catalan » 21 cze 2014, 11:08

Jeżeli chodzi o samo formowanie się konfederacji to trzeba mieć na uwadze, że tego typu państwa są tylko ratunkiem na pewną chwilę, potem zazwyczaj upadają lub zostaje w takim tworze 1 lub 2 osoby przytoczę przykład Zjednoczonej Federacji Mikrosławii gdzie obecnie został tylko jeden obywatel.

Proponował bym aby wszystkie państwa zachowały swą niepodległość - owszem trwa kryzys, jednak na przykładzie Królestwa Skarlandu mogę stwierdzić, że to tymczasowe - Skarland w swym najgorszym okresie miał tylko dwóch obywateli zaś dzisiaj jego sytuacja jest chyba najstabilniejsza wśród państw Estelli czy Vaarlandu jak kto woli.

Sama idea konfederacji mimo wszystko wydaje się dobra ale tylko na chwilę, trzeba się zastanowić czy kraj nie podzieli losów już wspomnianej Zjednoczonej Federacji Mikrosławii, której aktywność praktycznie zamarła a jest to twór bardzo podobny do planowanej konfederacji.

Królestwo Skarlandu jest śmiem twierdzić obecnie w najlepszej sytuacji na kontynencie dlatego pozostaniemy sceptyczni względem naszego przystąpienia do konfederacji, jednak jeżeli takowa będzie się formować to będziemy ją z całych sił wspierać.



Avatar użytkownika
Gość zagraniczny
 
Posty: 80
Dołączył(a): 17 gru 2010, 17:34
Medale: 3
Order Świętego Stanisława (1) Order Przyjaźni i Współpracy I (1) Krzyż Monarchii I (1)

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez Piotr Pawłowicz » 21 cze 2014, 14:36

Pragniemy zauważyć, iż luźna konfederacja państw w której poszczególne kraje są połączone wspólną stroną, forum, systemem gospodarczym i polityką zagraniczną nie jest luźną konfederacją. Państwa w ten sposób połączone tracą swą suwerenność i może zachowają pozory niepodległości, ale faktycznie posiadać jej nie będą. Tożsamość każdego państwa wirtualnego to jego strona i forum, ich brak to koniec samodzielnej egzystencji. Jakieś wydzielone miejsce na wspólnym forum to zbyt mało, by można mówić o suwerennym i niepodległym kraju. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż z czasem status każdego z tych państw spadnie do roli jednego z regionów owej Konfederacji, która przekształci się w super państwo, jeśli w ogóle przetrwa ona próbę czasu. Nie widzimy więc możliwości współistnienia wielu państw na jednym forum.

Kwestia druga. Wolny przepływ i wymiana obywateli może być zaletą dla państw wymierających demograficznie, które nie maja już nic do stracenia. Natomiast może stanowić płytę nagrobną dla państw, które nie są dotknięte zjawiskiem wymierania. W naszym przekonaniu zabije to poczucie wspólnoty państwowej i tak żmudnie budowaną tożsamość narodową. Jak funkcjonuje tego typu wymiana obywateli można zaobserwować na przykładzie kilku państw, które przyjęły taki system: Królestwo Aryunu, Republika Bialenii, Federacja Brodii, Ludowa Republika Siedmiogrodu, nie istniejąca już Santania i Burgiia czy Królestwo Victorii w którym również szukano ratunku poprzez wolną wymianę obywateli. Wszystko jest tak wymieszane, iż 5-6 obywateli tworzy prawie tyle samo państw w których ministrami i premierami są niemal te same osoby. Początkowo aktywność w tych państwach wzrasta by potem drastycznie spaść. Szuka się więc kolejnych rozwiązań w postaci sztucznie wywoływanych (fabularyzowanych) rewolucji, buntów i wojen domowych. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość państw wirtualnych, to lepiej już zaciągnąć za sobą wieko, bo na tych zasadach żadne państwo długo nie przetrwa.

Obywatele Agurii mają do wyboru działalność dla dobra i pożytku własnego kraju lub innego, wybranego. Ktoś kto ma dwie, trzy lub Bóg raczy wiedzieć ile rodzin, ten nie ma żadnej, bo o żadną nie potrafi należycie zadbać czy to z racji braku czasu, czy też wypalenia pomysłów na działalność. Uważamy więc, iż wszystkie państwa biorące udział w Konferencji powinny skupić się nie na powoływaniu tworu który jak pokazuje historia podobnych formacji, nie ma większych szans przetrwania, lecz na wypracowaniu zasad współpracy regionalnej (kontynentalnej), która wyznaczy wspólne cele do działania, a tym samym pobudzi wewnętrzną aktywność państw. Do nich można by zaliczyć:

- Uregulowanie spraw geograficzno-kartograficznych
- Zasady funkcjonowania gospodarki opisowej oraz ewentualnej wymiany walutowej i możliwości inwestycji zagranicznych.
- Zasad współpracy ministrów polityki zagranicznej i obronności.
w końcu
- Zasad lokacji nowych państw w regionie opartych na jasnych regułach, których spełnienie będzie podstawą do umieszczenia na mapie regionu.
Piotr Konstanty Petrowicz Catalan



Avatar użytkownika
Gość zagraniczny
 
Posty: 55
Dołączył(a): 18 wrz 2013, 09:01
Medale: 1
Ord Przyjaźni i Współpracy III (1)
Wykształcenie: średnie

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez August Medycejski » 21 cze 2014, 15:49

Norbert I Catalan napisał(a):Jeżeli chodzi o samo formowanie się konfederacji to trzeba mieć na uwadze, że tego typu państwa są tylko ratunkiem na pewną chwilę, potem zazwyczaj upadają lub zostaje w takim tworze 1 lub 2 osoby przytoczę przykład Zjednoczonej Federacji Mikrosławii gdzie obecnie został tylko jeden obywatel.


Wasza Królewska Wysokość! Nie jesteśmy znawcą historii Mikrosławii, ale wydaje się nam, że powodem obecnego zaniku aktywności w tej mikronacji nie był fakt stworzenia federacji. O ile możemy sięgnąć pamięcią, widzimy Mikrosławię bardzo aktywną w przeszłości. Kraj ten, w naszej ocenie, padł ofiarą kryzysu, który nawiedził obecnie większość państw Vaarlandu.

Norbert I Catalan napisał(a):Sama idea konfederacji mimo wszystko wydaje się dobra ale tylko na chwilę, trzeba się zastanowić czy kraj nie podzieli losów już wspomnianej Zjednoczonej Federacji Mikrosławii, której aktywność praktycznie zamarła a jest to twór bardzo podobny do planowanej konfederacji.


Możemy jedynie stwierdzić, że nie powinno się zakładać o przyszłości konfederacji jedynie na porównaniu do Mikrosławii.

Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):Pragniemy zauważyć, iż luźna konfederacja państw w której poszczególne kraje są połączone wspólną stroną, forum, systemem gospodarczym i polityką zagraniczną nie jest luźną konfederacją. Państwa w ten sposób połączone tracą swą suwerenność i może zachowają pozory niepodległości, ale faktycznie posiadać jej nie będą. Tożsamość każdego państwa wirtualnego to jego strona i forum, ich brak to koniec samodzielnej egzystencji. Jakieś wydzielone miejsce na wspólnym forum to zbyt mało, by można mówić o suwerennym i niepodległym kraju. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż z czasem status każdego z tych państw spadnie do roli jednego z regionów owej Konfederacji, która przekształci się w super państwo, jeśli w ogóle przetrwa ona próbę czasu. Nie widzimy więc możliwości współistnienia wielu państw na jednym forum.


Wasza Królewska Mość! Jest to to bardzo mroczna wizja. W naszym mniemaniu, konfederacja powinna dysponować wspólnym serwerem (źle się wyraziliśmy pisząc "strona"). Na tym serwerze państwa członkowskie posiadałby własne strony. Forum podzielone byłoby na fora państw członkowskich oraz zawierałoby działy wspólne. Aby uniknąć degradacji państw członkowskich jedynie do roli regionów, każde z państw powinno mieć realny wpływ na decyzje "centrali", dlatego powinny istnieć urzędy:
a) głowy konfederacji (rotacyjna prezydencja państw członkowskich lub kolegium głów państw członkowskich),
b) parlament odpowiedzialny za politykę zagraniczną, serwer. Członkowie parlamentu mogliby być wyłaniani w wyborach lokalnych, bądź mianowani przez głowy państw członkowskich, byłaby to kwestia wolnego wyboru.

Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):Kwestia druga. Wolny przepływ i wymiana obywateli może być zaletą dla państw wymierających demograficznie, które nie maja już nic do stracenia. Natomiast może stanowić płytę nagrobną dla państw, które nie są dotknięte zjawiskiem wymierania. W naszym przekonaniu zabije to poczucie wspólnoty państwowej i tak żmudnie budowaną tożsamość narodową. Jak funkcjonuje tego typu wymiana obywateli można zaobserwować na przykładzie kilku państw, które przyjęły taki system: Królestwo Aryunu, Republika Bialenii, Federacja Brodii, Ludowa Republika Siedmiogrodu, nie istniejąca już Santania i Burgiia czy Królestwo Victorii w którym również szukano ratunku poprzez wolną wymianę obywateli. Wszystko jest tak wymieszane, iż 5-6 obywateli tworzy prawie tyle samo państw w których ministrami i premierami są niemal te same osoby. Początkowo aktywność w tych państwach wzrasta by potem drastycznie spaść. Szuka się więc kolejnych rozwiązań w postaci sztucznie wywoływanych (fabularyzowanych) rewolucji, buntów i wojen domowych. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość państw wirtualnych, to lepiej już zaciągnąć za sobą wieko, bo na tych zasadach żadne państwo długo nie przetrwa.


Rozumiemy obawy takich państw jak Królestwo Agurii, czy Królestwo Skarlandu. Nikt nie chciałby poświęcić tego, co najdroższe. Wspomniał Wasza Królewska Mość o sztucznych wojnach i buntach. Z całym szacunkiem dla krajów, które Wasza Królewska Mość przytoczył, ale są to mikronacje początkujące, bez doświadczenia politycznego, dla których jedynym sposobem na wzbudzenie aktywności jest rewolta. Wierzymy, że kraje, które zostały zaproszone na konferencję reprezentują sobą całkiem inny poziom, dlatego wątpimy, że zanik aktywności w państwach konfederacji mógłby spowodować rewolucję.

Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):- Uregulowanie spraw geograficzno-kartograficznych


Z tego, co wiemy, zasług w tej materii nie możemy odmówić Królestwu Skarlandu. Swego czasu Republika Francuska miała ambitny plan stworzenia mapy naszego kontynentu. Wiemy jednak niestety, w jakim stanie znajduje się obecnie Francja.

Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):- Zasady funkcjonowania gospodarki opisowej oraz ewentualnej wymiany walutowej i możliwości inwestycji zagranicznych.


I tutaj o wiele ciekawszy byłby wspólny system gospodarczy, bądź jeśli powstałaby konfederacja, wspólne forum ułatwiłoby wymianę handlową.

Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):- Zasad współpracy ministrów polityki zagranicznej i obronności.


Jest to pomysł godny rozważenia i naszej aprobaty.

Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):- Zasad lokacji nowych państw w regionie opartych na jasnych regułach, których spełnienie będzie podstawą do umieszczenia na mapie regionu.


Takie reguły posiada Rada Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa.
Obrazek

(—) August Medycejski
książę na Uniejowie i Janowcu, wojewoda sieradzki,
książę Bari i Salty, profesor historii na Uniwersytecie Krakowskim



Avatar użytkownika
Wojewoda
Wojewoda
 
Posty: 1991
Dołączył(a): 03 gru 2010, 17:12
Medale: 7
Order Orła Białego (1) Order Zasługi RON II (1) Order Świętego Jerzego II (1)
Order Księcia Włodzimierza II (1) Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę I (1)
Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: .
Wykształcenie: Profesor historii

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez Piotr Pawel I » 21 cze 2014, 16:56

Ekscelencje,
Królestwo Hasselandu jest życzliwie nastawione do idei konfederacji. Ze względów technicznych (realowych - jestem na krótkim wyjeżdzie) trudno mi się rozpisywać, ale na pewno przeanalizujemy pomysł i będziemy wkrótce gotowi do rzeczowej dyskusji.
Generalnie, trudno się jednoczyć, bo mikronacje - jak każdy widzi - wolą pozostawać całkiem samodzielne; nawet OPM upadł. Ale jeśli uda się zrealizować pomysł zbliżania v-państw, będzie to tylko korzystne - i dla mikronacji, i dla ich obywateli.
Piotr de Zaym (Piotr Paweł I)
Ambasador Księstwa Sarmacji
arcyksiążę hasselandzki, diuk sarmacki



Gość zagraniczny
 
Posty: 6
Dołączył(a): 12 cze 2014, 11:34
Wykształcenie: dr net

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez Norbert I Catalan » 21 cze 2014, 19:06

W chwili kryzysu gdzie Rzeczpospolita nie tak dawno obradowała nad swym końcem, Eskwilinia upadła, Wielka Polondia ma tylu obywateli co kot napłakał, Ispania/Estella Wsch - tego państwa wolę nie komentować z przyczyn wszystkich znanym tworzenie konfederacji jest moim zdaniem niekorzystne, bo skoro obywatele teraz pozostają nieaktywni to czy będą aktywni w nowym państwie? Co jeżeli obywatele jednego państwa członkowskiego będą liczniejsi i dysponować większą ilością głosów? Dojdzie do zdominowania jednej społeczności przez drugą i choćby nie wiem jak się od tego wykręcano to dla Polaków i Litwinów będzie ważniejszy los ich państwa niż np. Eskwilinii. Konfederacje, których skład etniczny jest zróżnicowany nie ma prawa bytu przykładem są państwa realne jak np. właśnie RON konfederacja Polski i Litwy gdzie Polacy byli tą raczej uprzywilejowaną w stosunku do pozostałych narodów nacją, Jugosławia jak zakończyła swe istnienie wszyscy wiemy.

Owszem Szwajcaria jest konfederacją jednak w tym państwie wszyscy określają się mianem Szwajcarów w "konfederacji vaarlandzkiej" nie będzie osób uważających się za jeden naród, będą Polacy, Litwinii, Eskwilińczycy itd. albo dojdzie do uformowania zupełnie nowej "opcji" narodowej, która po kolei wyprze poszczególne nacje składowe to może uda się przetrwać.

Podsumowując:
1.Konfederacja zawiązana w kryzysie według mnie odziedziczy kryzys po państwach członkowskich.
2.Wiele społeczności w jednym państwie to wg. mnie mieszanka wybuchowa.
3.Pragnę zauważyć, że dobrym przykładem przetrwania różnych kryzysów aktywności jest Skarland, który w najgorszym możliwym momencie swego istnienia miał jedynie dwóch aktywnych obywateli.



Avatar użytkownika
Gość zagraniczny
 
Posty: 80
Dołączył(a): 17 gru 2010, 17:34
Medale: 3
Order Świętego Stanisława (1) Order Przyjaźni i Współpracy I (1) Krzyż Monarchii I (1)

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez August Medycejski » 22 cze 2014, 09:23

Norbert I Catalan napisał(a):W chwili kryzysu gdzie Rzeczpospolita nie tak dawno obradowała nad swym końcem, Eskwilinia upadła, Wielka Polondia ma tylu obywateli co kot napłakał, Ispania/Estella Wsch - tego państwa wolę nie komentować z przyczyn wszystkich znanym tworzenie konfederacji jest moim zdaniem niekorzystne, bo skoro obywatele teraz pozostają nieaktywni to czy będą aktywni w nowym państwie?


Wasza Królewska Wysokość! Tego nie wiemy, ale może postawić na wspólną promocję, która może okazać się lepsza, lepiej zorganizowana, bardziej merytoryczna.

Norbert I Catalan napisał(a):Co jeżeli obywatele jednego państwa członkowskiego będą liczniejsi i dysponować większą ilością głosów? Dojdzie do zdominowania jednej społeczności przez drugą i choćby nie wiem jak się od tego wykręcano to dla Polaków i Litwinów będzie ważniejszy los ich państwa niż np. Eskwilinii.


To prawda i może wykształcić do pewien rodzaj konkurencji. Każde państwo będzie zabiegało w ramach konfederacji o nowych obywateli, będzie więc musiało robić wszystko, by wydać się krajem atrakcyjnym. A przyszły parlament wyobrażamy sobie złożony z deputowanych, których liczba byłaby stała i każdy z krajów członkowskich wysyłałby do tej instytucji równą liczbę przedstawicieli.

Norbert I Catalan napisał(a):Konfederacje, których skład etniczny jest zróżnicowany nie ma prawa bytu przykładem są państwa realne jak np. właśnie RON konfederacja Polski i Litwy gdzie Polacy byli tą raczej uprzywilejowaną w stosunku do pozostałych narodów nacją, Jugosławia jak zakończyła swe istnienie wszyscy wiemy.


Nie powinniśmy, według nas, porównywać państw realnych do państw wirtualnych. Państwa realne moją całkiem inną specyfikę. Państwa wirtualne ograniczone są "terytorium" to forum i strony, ich obywatele dobrowolnie wybrali taki, a nie inny kraj działania i mogą go w każdej chwili zmienić. I wreszcie to, co wyróżnia ludy mikronacyjne, czyli kultura. W v- świecie stanowi ona tylko estetyczną otoczkę. Takie jest nasz zdanie.

Norbert I Catalan napisał(a):Owszem Szwajcaria jest konfederacją jednak w tym państwie wszyscy określają się mianem Szwajcarów w "konfederacji vaarlandzkiej" nie będzie osób uważających się za jeden naród, będą Polacy, Litwinii, Eskwilińczycy itd. albo dojdzie do uformowania zupełnie nowej "opcji" narodowej, która po kolei wyprze poszczególne nacje składowe to może uda się przetrwać.


Jak wyżej.
Obrazek

(—) August Medycejski
książę na Uniejowie i Janowcu, wojewoda sieradzki,
książę Bari i Salty, profesor historii na Uniwersytecie Krakowskim



Avatar użytkownika
Wojewoda
Wojewoda
 
Posty: 1991
Dołączył(a): 03 gru 2010, 17:12
Medale: 7
Order Orła Białego (1) Order Zasługi RON II (1) Order Świętego Jerzego II (1)
Order Księcia Włodzimierza II (1) Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę I (1)
Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: .
Wykształcenie: Profesor historii

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez Piotr Pawłowicz » 22 cze 2014, 10:06

August Ludwik II napisał(a):
Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):- Zasad lokacji nowych państw w regionie opartych na jasnych regułach, których spełnienie będzie podstawą do umieszczenia na mapie regionu.


Takie reguły posiada Rada Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa.


Wasza Królewska Mość chciałbym abyśmy rozmawiali poważnie. Rada Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa praktycznie rzecz ujmując przestała funkcjonować. Państwa członkowskie się rozsypały. Prezydentura Rzeczpospolitej wygasła, nowej nie naznaczono. Ostatnie obrady Rady cieszyły się tak znikomym zainteresowaniem, iż zakończyły się brakiem jakichkolwiek decyzji. Przy obecnym stanie kontynentu kontynuowanie obrony ziem niczyich jest kompletnym absurdem i gołym okiem jest widoczna konieczność wypracowania nowych zasad kontroli obszarów na kontynencie. Obecna formuła się wypaliła. Nie wspominając, iż nawet ratyfikacja Konwencji o ziemiach niczyich nie gwarantuje przynależności do kontynentu. Dlatego proponujemy w ramach konferencji rozważyć powołanie Rady Kontynentu Vaarlandzkiego w miejsce Rada Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa i wypracować zasady jej działanie.

Jeśli obrady Konferencji podejmą temat powołania Rady Kontynentu i drążących go problemów jesteśmy gotowi aktywnie włączyć się do pracy. Natomiast jeśli głównym i jedynym tematem obrad będzie powołanie Konferencji, to z przykrością ale Aguria Konferencję opuści. Nie widzimy możliwości wejścia do Konfederacji która jest pomysłem utopijnym. Nie będziemy też wspierać jej powstania. Za bardzo przypomina w swych założeniach ideologię masońskiego Pan-nordatyzmu.

http://forum.bialenia.net.pl/viewtopic.php?f=131&t=1011
Piotr Konstanty Petrowicz Catalan



Avatar użytkownika
Gość zagraniczny
 
Posty: 55
Dołączył(a): 18 wrz 2013, 09:01
Medale: 1
Ord Przyjaźni i Współpracy III (1)
Wykształcenie: średnie

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez August Medycejski » 22 cze 2014, 12:04

Wasza Królewska Mość!

Nie możemy rzeczywiście ukrywać, ani zaprzeczać, że słowa Waszej Królewskiej Mości dotyczące RWPZiB są prawdziwe. Pomysł Waszej Królewskiej Mości powinien być przedyskutowany. Rzeczpospolita również poparłaby taką formę współpracy, jeśli zakładana konfederacja nie doszłaby do skutku.

Utworzyliśmy specjalny wątek, w którym idea Waszej Królewskiej Mości może zostać przedyskutowana. Prosimy ją bliżej opisać. Przede wszystkim chodzi nam o podstawową kwestię, czy Rada Kontynentalna oferowałaby większy, czy mniejszy zakres współpracy niż RWPZiB?
Obrazek

(—) August Medycejski
książę na Uniejowie i Janowcu, wojewoda sieradzki,
książę Bari i Salty, profesor historii na Uniwersytecie Krakowskim



Avatar użytkownika
Wojewoda
Wojewoda
 
Posty: 1991
Dołączył(a): 03 gru 2010, 17:12
Medale: 7
Order Orła Białego (1) Order Zasługi RON II (1) Order Świętego Jerzego II (1)
Order Księcia Włodzimierza II (1) Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę I (1)
Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: .
Wykształcenie: Profesor historii

Re: Konfederacja państw, jako remedium na kryzys aktywności.

Postprzez Piotr Pawłowicz » 22 cze 2014, 14:02

August Ludwik II napisał(a):Pomysł Waszej Królewskiej Mości powinien być przedyskutowany. Rzeczpospolita również poparłaby taką formę współpracy, jeśli zakładana konfederacja nie doszłaby do skutku.


Wasza Królewska Mość

Najwyższą powinnością każdego władcy, premiera i ministra jest walka do końca, do ostatniego obywatela o zachowanie suwerennego i niepodległego bytu własnego kraju. Konfederacja odbiera wszystkie te przymioty w zamian za długie i świetlane życie niewolnika. Przypomina mi się przypowieść o psie i wilku, tylko gospodarz oferuje wspólną budę i puki co pustą misę. Czy warto założyć łańcuch, to już musi ocenić każdy kto zdecyduje się wejść do konfederacji. Rada może nie jest tak wyidealizowaną formą jak Konfederacja, stanowi bardziej propozycje założenia stada w którym każdy będzie żył po swojemu, dbając o własne i wspólne interesy kontynentu.
Piotr Konstanty Petrowicz Catalan



Avatar użytkownika
Gość zagraniczny
 
Posty: 55
Dołączył(a): 18 wrz 2013, 09:01
Medale: 1
Ord Przyjaźni i Współpracy III (1)
Wykształcenie: średnie

Następna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Konferencja Wileńska

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość