Piotr Konstanty Petrowicz napisał(a):Nas również zaskakuje tak znikome zainteresowanie, ale być może tematyka Kongresu nie spełnia oczekiwań niektórych delegacji.
Mamy dwie możliwości, kontynuować obrady w gronie państw przejawiających zainteresowanie powołaniem Rady i doprowadzić do jej powstania w nieco zawężonym gronie, trzech państw założycieli i rozpocząć współpracę, która przyciągnie kolejne państwa do Rady, lub dać sobie spokój z dalszymi pracami nad Powołaniem Rady i ratowaniem państw, które nie są już nawet w stanie pochwycić koła ratunkowego.
Jeżeli nikt oprócz Skarlandu, RON i Agurii nie zabierze głosu to uważam, że mimo to powinniśmy założyć Radę i rozpocząć współpracę. Być może znikome zainteresowanie delegacji jest fakt, że poprzednie organizacje bardzo szybko przestawały być aktywne bo Wspólnota Nowokontynentalna została zablokowana przez brak delegatów z RON (nie żebym się czepiał) a RWPZiB żyła krótko i o dziwo Skarland na początku zrobił z niej mimo woli bardzo aktywną organizację, która po braku zaangażowania Skarlandu w dalsze konflikty po prostu wyhamowała i mówiąc brzydko zdechła.
Uważam, że łatwiej będzie na początku aby Rada miała mniej członków - trzy państwa spokojnie stworzą podwaliny pod prężnie działającą organizację, łatwiej będzie podejmować decyzje na szybko przez odpowiednich ministrów niż bawić się w ewentualne zgromadzenia, zjazdy, konferencje itp. itd.