Dobre wieści ze stolicy

[Olbracht Łaski]

Olbracht obudził się z wielkim bólem głowy w wynajmowanym przez siebie pokoju zajazdu w Gdańsku po bardzo udanej nocy,mocno podlewanej winem, spędzonej z pewną młodą brunetką, która przywędrowała do Gdańska za pracą z pobliskich Kaszub. Jego Persjanka była tak daleko! Wstał z łóżka, odsłaniając przy okazji przyjemne dla oka kształty śpiącej damy , nalał wody do misy z dzbana stojącego na stole przy łożu i po porannej toalecie zaczął dzień od czytania ważnego listu, który leżąca na łóżku zwykła kaszubska służąca przyniosła mu poprzedniego dnia, ale nie miał jeszcze czasu,by otworzyć kopertę i do niego zajrzeć. Wieści okazały się bardzo ważne. Królewska kancelaria informowała go, że jego projekt nowego królewskiego pałacu, zaciszna Villa Regia wygrała w konkursie, 40000 należało do niego i miało mu wkrótce zostać wypłacone z królewskiej szkatuły i że został mianowany architektem czuwającym nad pracami, z obowiązkiem informowania JKM o postępach prac. Klepnięciem w pośladek obudził śpiącą na brzuchu kobietę i poprosił,by zaczęła razem z nim pakować jego rzeczy. Przyszłość Olbrachta rysowała się w bardzo jasnych barwach.