- Wizyta Waszej Królewskiej Mości cieszy oczy nasze i z serca prosim na nasz zamek.
Potem krótkiem powitaniu orszak królewski wiedziony przez Hrychowicza ruszył w strone zamku. Tymczasem do Gwoźdzca ściągnęła cała okoliczna szlachta co by króla swego obaczyć, bo tak zacnego gościa w swych progach przyjmować im jeszcze nie było dane. Gdy tylko kareta królewska wtoczyła się na dziedziniec zamku poczęli wiwatować na cześć monarchy ile w gardłach sił im stało. Król wysiadłszy z karety odwzajemnił to spontaniczne powitanie, serdecznie wszystkich pozdrawiając. Hrychowicz widząc co wrzawa jeszcze bardziej rośnie, a wiwatów końca nie ma, kazał dla szlachty beczułek parę wytoczyć, a Jego Królewską Mość poprosił na komnaty zamku, gdzie przestronne sale dla wypoczynku króla po tak długiej i wyczerpującej podróż przygotowano.
Potem krótkiem powitaniu orszak królewski wiedziony przez Hrychowicza ruszył w strone zamku. Tymczasem do Gwoźdzca ściągnęła cała okoliczna szlachta co by króla swego obaczyć, bo tak zacnego gościa w swych progach przyjmować im jeszcze nie było dane. Gdy tylko kareta królewska wtoczyła się na dziedziniec zamku poczęli wiwatować na cześć monarchy ile w gardłach sił im stało. Król wysiadłszy z karety odwzajemnił to spontaniczne powitanie, serdecznie wszystkich pozdrawiając. Hrychowicz widząc co wrzawa jeszcze bardziej rośnie, a wiwatów końca nie ma, kazał dla szlachty beczułek parę wytoczyć, a Jego Królewską Mość poprosił na komnaty zamku, gdzie przestronne sale dla wypoczynku króla po tak długiej i wyczerpującej podróż przygotowano.