Strona 4 z 5

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 18 lis 2018, 22:25
przez Hubert Szablarczyk - Hrychowicz
Wtem z impetem otworzyły się drzwi, a stanął w nich zmoknięty jak szczur pan Hubert, czapkę swą trzymający w lewej dłoni, podobniejszy teraz jakiemu kozaczynie z Siczy zbiegłemu aniżeli dumnemu wołyńskiemu szlachcicowi. Twarz jego straszniejszą niż zwykle była, bowiem oszpecona blizną od skroni prawej aż do policzka lewego się ciągnącej, co wraz z okiem zalanym bielmem iście przerażający widok dawała. Szlachcic widząc, jak na nim skupione są oczy, dał krok naprzód. Teraz światło się odbiło od karabeli trzymanej przez pana Huberta w drugiej dłoni. Przemówił w końcu głosem cichym, lecz dającym po sobie poznać oznaki zmęczenia.
-Wasza Królewska Mość... Panowie Bracia... Waszmościowie z zagranicy... Wybaczcie za spóźnienie. Deszcz nas podły złapał, a szkapa nasza poślednia jaka, w kalenie się zapada jakoby cośkolwiek poza nami na grzbiecie niosła...
Tu syknąwszy z bólu złapał się za prawy bok. Szabla wypadła mu z ręki i stuknęła o posadzkę. Zgromadzeni ujrzeć mogli, jak ciemnoczerwona kropla lepkiej cieczy upada na ostrze, po czym ześlizguje się na podłogę. Jednakim kolorem okryta była już i jego dłoń.
-A nadto szablicąm zawadził o co... Uh, nic to. Taki dzień, to i drogi nieprzejezdne, u kaduka... Hu!
Tu dojrzał nagle wśród gości twarz znajomą, a jakże miłą - pan wojewoda małopolski wpatrywał się w niego uważnie. Syn schylił się, podniósł broń, podszedł do ojca z nieskrywanym trudem, wciąż za bok się trzymając. Stanąwszy tuż obok niego, podniósł lewą rękę do góry i powoli naciągnął sobie czapkę na głowę. Teraz mając już dłoń wolną, położył ją na barku rodzica.
-Witaj, Ojcze.
Dreszcz przebiec musiał po plecach zgromadzonych, bo słowa te zadźwięczały niby szept kata.
Prędkim, niespodziewanym ruchem uniósł karabelę w górę. Znów zalśniła, i znów dała się widzieć owa ciecz, której resztki teraz skapywały na czapkę pana Huberta. Jego usta najpierw poruszyły się bezgłośnie. Jeśli kto się nachylił aby móc lepiej dosłyszeć jego mowę, zaraz pożałował. Pan Hubert powtórzył bowiem, tym razem ryknął jednak niby istny tur z Białowieży!
-VIVAT RES PUBLICA!!!
Pan Hubert zwalił się na krzesło, chowając jednocześnie karabelę do poszwy i klepiąc się po brzuchu ze śmiechem donośnym, który atmosferę zaraz rozładował.
-No, małmazja jest dryjakiew najgrzeczniejsza, a dryjakiew na rany - grunt!
Dołączył do świętujących, opowiadając przy tym o swej potyczce z bandytami drogowymi w drodze do Warszawy, wąsa podkręcając, radym będąc z faktu, iż na uroczystość dotarł w końcu i Rzeczpospolitą uczcić może należycie.

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 18 lis 2018, 22:32
przez Ludwik Tomović
Witam, mocno spóźniony

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 18 lis 2018, 22:41
przez Samuel Radziwiłł
Ciwun słuchał i przyglądał się uważnie, zresztą jak każdy z obecnych, jak Wielmożny Hubert do sali biesiadnej wtargnął z szablą w dłoni, z której to krew skapywała na posadzkę. Ręką machnął w końcu, gdy z uśmiechem na twarzy Pan Hubert o bandytach opowiadać zaczął. Sam kielich kolejny do ust swych podniósłszy zakrzyknął-Vivat Król! Vivat Res Publica! Poczym napitek w gardło wlał, wąsa rękawem oczyścił. Zwrócił też uwagę swą na kolejnego przybysza- Aaaa, witam Mości Arcyksiąże! Z Trizondalu Waść przybywasz, czy z Sarmacji?

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 18 lis 2018, 22:42
przez Stanisław von Tauer
Po okrzyku pana Huberta, król wstał, i przemówił do zebranych:

Obrazek


Mości Panowie! Piękne Białogłowy! Szanowni Goście! Wasze Ekscelencje! Czcigodni!

Zaiste, wspaniałą dziś uroczystość przeżywamy! Nie będzie dane bowiem żadnemu z nas przeżyć drugi raz dwóch tak ważnych rocznic w tym samym miesiącu - stulecia i dziesięciolecia zarazem. Radujmy się i świętujmy więc, póki ta niepowtarzalna chwila złączenia dwóch równie niepowtarzalnych rocznic trwa.

Musimy szczerze powiedzieć, że patrząc na Was, Dostojni, patrząc na zgromadzonych tu, wcale nie pomyślelibyśmy, że mikroświat właśnie przeżywa ciężki kryzys. Powiemy więcej - wasz widok napawa Nas optymizmem. I wiarą, że kryzys ów będzie tylko przejściowy. Przybyliście bowiem tu z najróżniejszych stron mikroświata i nie ma znaczenia to, że nie ze wszystkich - ważne, że przybywszy tu, zapomnieliśmy o wszystkim, co nas dzieli, a przypomnieliśmy sobie o wszystkim, co nas łączy.

Wierzymy, że z takim nastawieniem można zmienić mikroświat. Zmienić go tak, by z niejasnej, ciemnej drogi, którą idąc, ciągle się upada, a którą teraz Pollin kroczy, przeszedł na drogę prowadzącą do rozwoju i dobrobytu.

Wielu mikronautów opuszcza mikroświat, tylko dlatego, że w pewnym momencie zdają sobie sprawę, że uczestniczenie w tej zabawie jest bezsensowne i nic nie daje im w prawdziwym życiu - realu. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy naprawdę nie warto przeżywać takich pięknych chwil i budować to, czego w prawdziwym życiu nie można budować? Odpowiedź pozostawiamy Wam, ale osobiście sądzimy, że mikroświat - przynajmniej ten polski - to najlepiej zagospodarowany kawałek internetu, z czego powinnyśmy być wszyscy dumni. Spójrzcie na Rzeczpospolitą - wirtualną, i Rzeczpospolitą Obojga Narodów - tą realną, tą która upadła. Przecież to antonimy! Noszą taką samą nazwę, pierwsza wzoruje się na drugiej, a mimo to są swoimi zupełnymi przeciwieństwami. To dlatego, że w realu nigdy nie wytworzylibyśmy takiego klimatu, takiej uczciwości, takiego ogromu przywilejów dla obywateli, a jednocześnie takiego szacunku do władzy. W mikroświecie natomiast to się udało.

Na koniec Naszego przemówienia, pozwólcie Nam wznieść jeszcze jeden toast, mamy nadzieję, że jeszcze nie ostatni. Vivat Pollin! Niech żyje polski mikroświat!

Dwustulecia niepodległości Polski nie będzie Nam dane świętować... Ale kto wie, może niektórzy z nas dotrwają do stulecia powstania mikroświata?

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 18 lis 2018, 23:09
przez Adam z Trizondalu
Wasza Królewska Mość! Jaśnie Oświeceni i Jaśnie Wielmożni! Waszmości! Panowie i Białogłowe!


Zaszczytu gościć dopełniwszy w dzień poświęcony dzisiejszy Rzeczpospolitej Obojga Narodów, pragnę pogratulować wierności v-ojczyźnie, wytrwałości na wszelkich płaszczyznach! Dziesięciolecia niech przeminą, a kraj nieułomny pozostanie. A skoro niezbywalny los tako raczyć musi, że co z materii, upadać powinno, niech trwałość Wam w żagle wieje, jako to Rzymianom w galer żagle wiała. A nieustanna ciekawość aktywnie do skutku miasta buduje!

Vivat Król! Vivat Res Publica!

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 18 lis 2018, 23:11
przez Marcin Zagłoba
Vivat! Vivat! Vivat!

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 18 lis 2018, 23:26
przez Ludwik Tomović
Samuel Radziwiłł napisał(a):Aaaa, witam Mości Arcyksiąże! Z Trizondalu Waść przybywasz, czy z Sarmacji?


Długo by opowiadać, z Sarmacji przez Trizondal, jeszcze musiałem na partnerkę czekać, bo wiadomo jak kobiety długo dobierają kreację.

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 19 lis 2018, 00:54
przez Karol Radziwiłł
Doprawdy, trakty i gościńce ciężko dzisiaj przejezdne z racji obfitych opadów śniegu. :D Dopierom dotarł i ujrzał, iż świętowanie skończone. Niemniej życzę wszystkim Koroniarzom i Litwinom wszystkiego co najpomyślniejsze z okazji tej rocznicy. Szczerze można powiedzieć, że przez te 10 lat Rzplita zapracowała sobie na miano stabilnej i wiarygodnej mikronacji. :)

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 19 lis 2018, 09:03
przez Maurycy Orański
Na salę mocno spóźniony doczłapał wreszcie pan starosta podlaski. Był wyraźnie w złym humorze.
-Niech diabli porwą wszystkich budowniczych! Majstry za dwie grzywny!-wyszeptał pod nosem, ale na widok tylu znamienitych i miłych gości natychmiast się wypogodził.
-Przepraszam Panowie Bracia iżem tak późno się stawił, ale po drodze od pana Ciwuna z Wilna zatrzymały mnie sprawy administracyjne w Brześciu.-powiedział na wstępie.
-Cokolwiek by nie było to jednak jestem więc: Zdrowie Najjaśniejszej!
Zdrowie Króla Jegomości! Zdrowie wszyskich Dostojnych Gości!-dodał po chwili opróżniając kielich podany przez lokaja.

Re: Bal jubileuszowy - Dziesięciolecie Rzeczypospolitej

PostNapisane: 19 lis 2018, 12:08
przez August Medycejski
Królowi Jegomości przyszło stanąć u steru rządów akurat podczas dekady istnienia Rzeczypospolitej. Mimo początkowych opóźnień wszystko się udało. Należy docenić to staranie, dlatego wznoszę puchar za pomyślność królowania Augusta V!