Reorganizacja kancelarii
Napisane: 07 sty 2015, 20:24Waszmościowie,
Poświęciliśmy wiele czasu na przemyślenie organizacji Naszej kancelaryi, a przy okazji - Naszego Dworu. Oto, do jakich przyszliśmy wniosków.
1. Kanclerskie obowiązki sami spełniamy i nie widzimy w gruncie rzeczy konieczności, aby politykę zagraniczną ktoś z Naszych rąk przejął. Za mało nas też, aby trudności sprawiał bieżący zarząd państwem. Niemniej seym nałożył na Nas obowiązek, iżbyśy Kanclerza posiadali. Przeto powołać chcemy na to stanowisko księcia Karola Radziwiłła lubo księcia Augusta Medycejskiego. Obaj doświadczeni są, ale brak im czasu; przeto należy im się funkcja, która niewiele wymaga działań (sami politykę zagraniczną, jak wspomnieliśmy, dzierżyć zamyślamy), ale która da im wynagrodzenie za radę, jaką Nas zawsze wspierają. Tym ma bowiem być dla Nas Kanclerz: odpowiednio godnym reprezentantem w rzadkich chwilach, gdy niemożność mamy sami Rzplitą reprezentować, oraz doradcą, któren Nas swym doświadczeniem wspiera.
2. Podskarbim uczynić zamyślamy Imć Wojewodę Zawilichowskiego. Dał rękoymię, iż tę funkcję godnie sprawuje i głowę takoż ma po temu. Należycie Skarbem się zaopiekuje.
3. Jegomość Pan Ivan von Vincis-Kazakov utrzymuje, iże ku sprawom Skarbu talentów nie ma. Wyśmienicie sobie radził w minionych tygodniach, jednakowoż rozumiemy, iż kędy indziej jego zapał się kieruje. Dla funkcji Kanclerza zbyt młodym go jednak znajdujemy, a doświadczenia nam od Kanclerza trzeba. Niemniej postanowiliśmy pomóc Jegomości skierować się ku dyplomacji i polityce zagranicznej, skoro po temu ma chętkę. Jeśli tylko się zgodzi, pragniemy go uczynić Naszym Sekretarzem Wielkim, co będzie dworską funkcją, nie gorzej od ministerialnej płatną, a która pozwoli Jegomości nie tylko Nasze pisma słać i Kancelaryą zawiadywać, ale takoż tam odbywać wizyty, kędy My się udajemy. Sami zaczynaliśmy niegdyś naukę dyplomacyi w jego wieku, Prywatnym Sekretarzem Jego Świątobliwości Klemensa II będąc i nigdy nie przecenimy kontaktów, umiejętności obycia i znaczenia, jakie nam ta funkcja dała.
4. Pan Piotr Brochowicz dotąd nie doczekał się powołania na urząd Herolda. Nie tylko zamierzamy go powołać, ale dotychczasową pracę nagrodą w złocie mu opłacić, która równą będzie jego miesięcznej pensyi.
5. Jegomość Jakob Iwan Wereszczyński z Naszej woli Kustoszem ostanie, a pod jego pieczą znajdą się muzea Rzeczypospolitej i piecza nad królewskim skarbcem.
6. Jegomość Krzysztof Lubomirski, tymczasowo, niechaj pomaga w pracy Kustoszowi, a jeśliby praca jego owoc przyniosła, nagroda z Naszej ręki, doraźnie wydana, go nie minie. Czas zaś pozwoli znaleźć dla Jegomościa godną i płatną dobrze funkcję.
Wymienionych powyżej prosimy, ażeby głos zabrali, nominację z Naszych rąk przyjmując bądź też odmawiając przyjęcia urzędu.
Poświęciliśmy wiele czasu na przemyślenie organizacji Naszej kancelaryi, a przy okazji - Naszego Dworu. Oto, do jakich przyszliśmy wniosków.
1. Kanclerskie obowiązki sami spełniamy i nie widzimy w gruncie rzeczy konieczności, aby politykę zagraniczną ktoś z Naszych rąk przejął. Za mało nas też, aby trudności sprawiał bieżący zarząd państwem. Niemniej seym nałożył na Nas obowiązek, iżbyśy Kanclerza posiadali. Przeto powołać chcemy na to stanowisko księcia Karola Radziwiłła lubo księcia Augusta Medycejskiego. Obaj doświadczeni są, ale brak im czasu; przeto należy im się funkcja, która niewiele wymaga działań (sami politykę zagraniczną, jak wspomnieliśmy, dzierżyć zamyślamy), ale która da im wynagrodzenie za radę, jaką Nas zawsze wspierają. Tym ma bowiem być dla Nas Kanclerz: odpowiednio godnym reprezentantem w rzadkich chwilach, gdy niemożność mamy sami Rzplitą reprezentować, oraz doradcą, któren Nas swym doświadczeniem wspiera.
2. Podskarbim uczynić zamyślamy Imć Wojewodę Zawilichowskiego. Dał rękoymię, iż tę funkcję godnie sprawuje i głowę takoż ma po temu. Należycie Skarbem się zaopiekuje.
3. Jegomość Pan Ivan von Vincis-Kazakov utrzymuje, iże ku sprawom Skarbu talentów nie ma. Wyśmienicie sobie radził w minionych tygodniach, jednakowoż rozumiemy, iż kędy indziej jego zapał się kieruje. Dla funkcji Kanclerza zbyt młodym go jednak znajdujemy, a doświadczenia nam od Kanclerza trzeba. Niemniej postanowiliśmy pomóc Jegomości skierować się ku dyplomacji i polityce zagranicznej, skoro po temu ma chętkę. Jeśli tylko się zgodzi, pragniemy go uczynić Naszym Sekretarzem Wielkim, co będzie dworską funkcją, nie gorzej od ministerialnej płatną, a która pozwoli Jegomości nie tylko Nasze pisma słać i Kancelaryą zawiadywać, ale takoż tam odbywać wizyty, kędy My się udajemy. Sami zaczynaliśmy niegdyś naukę dyplomacyi w jego wieku, Prywatnym Sekretarzem Jego Świątobliwości Klemensa II będąc i nigdy nie przecenimy kontaktów, umiejętności obycia i znaczenia, jakie nam ta funkcja dała.
4. Pan Piotr Brochowicz dotąd nie doczekał się powołania na urząd Herolda. Nie tylko zamierzamy go powołać, ale dotychczasową pracę nagrodą w złocie mu opłacić, która równą będzie jego miesięcznej pensyi.
5. Jegomość Jakob Iwan Wereszczyński z Naszej woli Kustoszem ostanie, a pod jego pieczą znajdą się muzea Rzeczypospolitej i piecza nad królewskim skarbcem.
6. Jegomość Krzysztof Lubomirski, tymczasowo, niechaj pomaga w pracy Kustoszowi, a jeśliby praca jego owoc przyniosła, nagroda z Naszej ręki, doraźnie wydana, go nie minie. Czas zaś pozwoli znaleźć dla Jegomościa godną i płatną dobrze funkcję.
Wymienionych powyżej prosimy, ażeby głos zabrali, nominację z Naszych rąk przyjmując bądź też odmawiając przyjęcia urzędu.
