Podsumowanie

[Sebastian von Tauer]

Panowie!

Już jakiś czas od kampanii minął, emocje okrzepły, jak więc oceniacie cały system? Wydawanie rozkazów, ruchy wojsk, sposób ich przedstawiania przez mnie itp. Co można poprawić? A co się dobrze sprawdziło?

Pozwolę sobie opowiedzieć jak wyglądało to z mojej strony w późniejszym terminie, by nikt nie zasugerował się moją opinią

[Stanisław von Tauer]

Wszystko dobrze zorganizowane.

[Jan Lubomirski-Dostojewski]

Walki powinny być mniej opisowe. Można by to zrobić jak potyczki tyle , że w większej skali. Chodzi o to , że zwiększa się bitność i organizacje wojsk zgodnie z ilością chorągwi (następnie się sumuje) i odejmuje się lub dodaje zgodnie z wynikami na tablicy. A liczbę wojsk przeciywnych może wybrać dowolny dowódca , który nie bierze udziqłu w walkach.

[Sebastian von Tauer]

Panie Janie - chciałem tak zrobić, lecz stwierdziłem, że na początek jest to zbyt skomplikowane , niemniej, cenna uwaga.

[Stanisław von Tauer]

A jednak mam coś. Moim zdaniem wojska nieprzyjacielskie powinny odnosić więcej sukcesów. Widziałem na mapach kampanii czasami ruchy, ktore gdyby zostały wykonane przyniosłyby dużą korzyść kozakom

[Maksymilian Branicki-Lubomirski]

Można by wzmocnić wrogie oddziały poprzez wprowadzenie np. determinacji. Po porażce determinacja buntowników spada. Natomiast wzrasta wraz z każdym dniem gdy jednostka nie walczy i po wygranych bitwach.

[Sebastian von Tauer]

Wzmocnić wrogie oddziały na przyszłość można w bardzo prosty sposób: dając im dowódcę (obywatela RON-u, chcącego się podjąć prowadzenia tej "złej" strony). Było mi strasznie ciężko będąc jednocześnie (że wyrażę się w taki RPG-owy sposób, który chyba do tej sytuacji najlepiej pasuje) Mistrzem Gry, jednocześnie prowadząc kozaków. Nie potrafiłem być czasem obiektywny jako MG, lub subiektywny jako dowódca kozaków. Był to duży błąd. Często po fakcie widziałem, jak bardzo ułatwiałem, bądź utrudniałem "życie" moim poddanym

[Jan Lubomirski-Dostojewski]

Aby zmotywować tych "złych" można dać jakąś nagrodę pieniężną od pokonanych jednostek itp.

[Dagobert]

Moim zdaniem cały system spisał się na medal. W kwestii wojsk kozackich nadanie im fizycznego przywódcy byłoby świetnym pomysłem. Wtedy cała kampania byłaby znacznie ciekawsza, szczególnie jeżeli Kozacy odnieśliby zwycięstwo nad siłami Rzeczypospolitej i przywitali Króla na przedpolach stolicy.

[Maksymilian Branicki-Lubomirski]

Dowódca fizyczny kozaków prędzej usunąłby konto niż zaatakowałby stolicę