Obiady czwartkowe - odbudowa naszej Alma Mater - debata

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Mam zastrzeżenie co do publikacji. W dekrecie występują trzy typy - prace naukowe, artykuły naukowe i rozprawy naukowe. Trzeba to skonkretyzować, np. poprzez podział jedynie na artykuły naukowe (krótsze teksty) i monografie naukowe (dłuższe teksty, publikacje książkowe). Wtedy będzie jasność co do tej materii.

Jak patrzyłem na definicje monografii, to jest to dłuższa praca, na przykład książkowa, obejmująca całościowo dany temat. Sądziłem, że to jednak za duża sprawa jak na mikronacje. Ale w zasadzie, nie wiem.

Co do tytułu profesora, wymagania wydają mi się jednak za duże Dziesięć artykułów i dwie monografie to sporo jak na warunki mikronacyjne. Co do profesora, nie określałbym z góry ram. Można pozostawić określenie o istotnym dorobku naukowym, a Król sam zdecyduje, czy i kiedy dana osoba jest godna tego tytułu.

Ja uważam, że to nie są za duże wymagania. Tytuł profesora to najwyższy tytuł, jeśli nie liczyć doktora honoris causa. Ja myślę, że tytuł naukowy profesora to jednak gradus expertus. Nie dla każdego naukowca, a dla najwybitniejszych. Chociaż, z drugiej strony, możliwe, że nieco przesadziłem.

Ale rzeczywiście, można by to pozostawić w gestii Króla Jegomości i zostawić określenie o istotnym dorobku naukowym.

[Dominik Ostrogski]

Optuję za pomysłem rozwiązania JKMości.

[Wilhelm Orański]

Jak patrzyłem na definicje monografii, to jest to dłuższa praca, na przykład książkowa, obejmująca całościowo dany temat. Sądziłem, że to jednak za duża sprawa jak na mikronacje. Ale w zasadzie, nie wiem.

Nikt oczywiście nie oczekuje, że monografie będą obszerne na 300 stron Ale dobrze by było, aby zawierała minimum 10 stron (w przeciwieństwie do artykułów, które mogą zawierać nawet i dwie). Ciekawe monografie publikowano na Uniwersytecie Starosarmackim.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Zatem, można by i napisać o monografii. Tylko właśnie - powinna traktować całościowo o temacie, skoro to monografia. Ale dobrze. Tak mogę napisać.

Co do Uniwersytetu Starosarmackiego, to te monografie są autorstwa diuka Henryka Leszczyńskiego. I jedna ze słynniejszych - Przepad. https://www.sarmacja.org/artykul/pokaz/10448/13

[Wilhelm Orański]

Tylko właśnie - powinna traktować całościowo o temacie, skoro to monografia. Ale dobrze. Tak mogę napisać.

Nie wiem czy jest to prawdopodobne, aby ktokolwiek kiedykolwiek w mikroświecie napisał monografię, która całościowo omówiłaby konkretny temat. Wszak jesteśmy w mikronacjach, nie oczekujemy, że ktoś wyczerpie temat w jednej monografii. A nawet jeśli do tego by doszło, byłoby to - w moim odczuciu - co najmniej dziwne
Moim zdaniem monografia w warunkach mikroświatowych nie powinna traktować o danym temacie całościowo, a jedynie szerzej poruszyć konkretną kwestię. Wydaje mi się to najbardziej odpowiednie określenie.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Pewnie tak. Tylko pytanie, czy należy to wówczas nazywać monografią? Nie wiem.
Może można by to tak nazwać.

Co do Uniwersytetu Starosarmackiego, to jednak się pomyliłem, bo to nie tylko diuk Leszczyński pisał. On zaś jest od Przepadu.

[Wilhelm Orański]

Pewnie tak. Tylko pytanie, czy należy to wówczas nazywać monografią? Nie wiem.

W warunkach mikronacyjnych, wydaje mi się że tak.

[Miguel de Catalan]

Czyli wszystko załatwione.?
Ale chciałbym już jakiś artykuł, pracę opublikować.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Proszę zacząć pisać.
Z Uniwersytetem niedługo zaczniemy.

A w niedzielę już konferencja!

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Uniwersytet ma teraz swoją stronę internetową!
https://uniwersytetkrakowskirzeczpospol ... press.com/
Ma ona także w pewnym stopniu charakter gazety uniwersyteckiej czy też biuletynu.

Być może jest to forma przejściowa i uda się kiedyś ulokować stronę na serwerze Rzeczypospolitej, trochę podobnie jak miał kiedyś wirtualny Uniwersytet Jagielloński. Na razie jednak przyjmiemy taką formę.