Obiady czwartkowe - odbudowa naszej Alma Mater - debata

[Miguel de Catalan]

Ja jakiś błędów w dekretach nie zauważyłem, ale też nie zajmuje sie badaniem każdego słowa, bo to nie jest ani fajne, ważne ani też potrzebne sokor się bawimy.

Co do listy wynagrodzeń, zgadzam się. Mamy niskie pensje państwowe (pomimo, że prosiłem już kiedyś aby Pan podskarbi wydał jakiś dokument o pensjach. I prosiłem, rozważałem aby zwiększyć pensje państwowe.), więc te pensje uniwersyteckie taki mogą być.

[Sebastian von Tauer]

Wydaje mi się, że na nasze warunki, gdzie zarabia się tysiące, nikogo nie skusi w zamian za artykuł 50 DPL... Dopisałbym tam co najmniej dwa zera: 500% i 1000%.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

W zasadzie, chyba Mości Książę ma rację.
Dziwny jest przypadek naszego systemu gospodarczego, gdzie takie sumy zarabiamy na majątkach, a pensje są szczupłe. Zaryzykowałbym wręcz tezę, że więcej się u nas zarabia na de facto nicnierobieniu (poza prowadzeniem rachunków) niż na faktycznej pracy.
Może trzeba by się kiedyś nad tą sprawą pochylić.

[Miguel de Catalan]

W zasadzie, chyba Mości Książę ma rację.
Dziwny jest przypadek naszego systemu gospodarczego, gdzie takie sumy zarabiamy na majątkach, a pensje są szczupłe. Zaryzykowałbym wręcz tezę, że więcej się u nas zarabia na de facto nicnierobieniu (poza prowadzeniem rachunków) niż na faktycznej pracy.
Może trzeba by się kiedyś nad tą sprawą pochylić.

Mówiłem, aby wydać dokument regulujący pensje. I najlepiej aby każda z pensji i żołdów była powiększona o jedno zero na końcu. Ale takie rzeczy należą do podskarbiego...

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

To teraz się zastanawiam... może zamiast powiększaniu procentowemu dodatków za wykłady i publikacje, moglibyśmy zwiększyć w ogóle pensje?
Tylko dobrze by było, by to było jakoś skoordynowane z Panem Podkanclerzym, by jedne od drugich jakoś może znacząco nie odbiegały.

[Sebastian von Tauer]

To teraz się zastanawiam... może zamiast powiększaniu procentowemu dodatków za wykłady i publikacje, moglibyśmy zwiększyć w ogóle pensje?
Tylko dobrze by było, by to było jakoś skoordynowane z Panem Podkanclerzym, by jedne od drugich jakoś może znacząco nie odbiegały.

Pensje zawsze były szczupłe i zawsze zarabiało się więcej na ziemi i rolnictwie (w realu też majątki magnaci zbijali nie na służbie, a na ziemi). Na pewno nie ma co szaleć z pensjami, ale dodanie do nichz era - to może być to. Niemniej wciąż uważam, że pisanie artykułów naukowych i innych publikacji to praca żmudna i ciężka, za którą można by dodatkowo wynagradzać.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Wracając do sprawy:
Taka jest moja propozycja:
Powiększam stawki nie razy 10, lecz razy około 6
Stałe stawki:
– asystent – 250 DPL 1500 DPL
– profesor (uczelni) – 450 DPL – 500 DPL 3000 DPL

Dodatki funkcyjne:
– Rektor UK – 400 DPL 2400 DPL
– (ewentualny) Prorektor –200 DPL 1200 DPL
– Dziekan wydziału – 150 DPL 900 DPL

Dodatki za działalność: (liczba procentów pomnożona razy 10)
– od każdego opublikowanego (i zatwierdzonego) w danym miesiącu wykładu w wysokości 50% stawki podstawowej
– od każdego opublikowanego (i zatwierdzonego) w danym miesiącu artykułu naukowego, pracy naukowej, sprawozdania z przeprowadzonych badań w wysokości 100% stawki podstawowej
– od każdej opublikowanej (i zatwierdzonej) w danym miesiącu monografii naukowej w wysokości 250% stawki podstawowej

Co Państwo na ten temat uważają?

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Ponownie podnoszę tę kwestię.
Zachęcam do zabrania głosu w sprawie pensji.

Ponadto przypominam o tym, że nabór pracowników został otwarty, a jak dotąd nikt się nie zgłosił. Serdecznie zapraszam!

Co do tych, którzy nie mają tytułu naukowego nadanego na naszym Uniwersytecie, ale posiadają gdzie indziej stopnie/tytuły naukowe itp. bądź posiadają doświadczenie naukowe i dorobek naukowy, zachęcam do złożenia wniosku o nadanie tytułu naukowego z pominięciem studiów, przy zachowaniu odpowiednich kryteriów.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Pensjami zajmiemy się później, najlepiej przy konsultacji z Panem Podskarbim Wielkim.

Ponownie zachęcam do zatrudnienia się uczonych na Uniwersytecie.

Poruszę teraz kwestię godności rektorskiej.
Czy uważają Wielmożni, by właściwe było, bym pełniąc godność królewską, mianował kogoś na to stanowisko, czy lepiej, bym nadal był pełniącym obowiązki rektora? Nie wiem, czy byłby ktoś zainteresowany pełnieniem tej funkcji, a jeśli o mnie chodzi, to bardzo powoli, ale przesuwam sprawy uniwersytetu do przodu.

[Miguel de Catalan]

Jak dla mnie może WKMość nadal pełnić tą funkcję.