I zeszła rozmowa nad dawnymi wojennymi przygodami, Ichmościowie, gęsto do siebie przepijając, każdy ruch wroga i swój rozpamiętywali, a kiedy rozmowa na sprawy bieżące zeszła, tumult na dziedzicu przed dworkiem się zrobił.
-Beskidnicy !!!-ryknął Pan Borys[i]-Bij kto w Boga wierzy!!! Mości Samuelu do szabel!!!
Chwile jeszcze trwał tumult, nad którym to stary ochmistrz, wierny sługa Imć Pana Borys zapanował.
-Posłaniec z Warszawy, pisma od Króla Jegomości przywiózł dla WP Radziwiłł, i dla Waszmości- zapowiedział ochmistrz posłańca wprowadzając go do komnaty.