Do pojedynku na ubitejziemi stanęli pan Stanisław von Tauer (szabla) i Jacek Ostrogski (rapier).
Pierwej pan Jacek próbował atakować odlew, acz jego cios sparowany został przez pana Stanisława, acz niemałym trudem. Następnie pan Stanisław kontratakował tnąc w lic, dzięki zwodowi omamił pana Jacka, który zasłonił się przed ciosem w pion, skutkiem czego pierwsza krew w pojedynku należała do pana Tauera (atak szabli 7+2=9, odjąć obronę pana Jacka 9-4=5). Po tym ciosie pan Jacek nie ustał an nogach i osunął się na ziemię.
Vivat pan Tauer! Zakrzyknęła widownia!