Strona 3 z 5

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 16 lut 2021, 23:12
przez Miguel de Catalan
- Mości Książe pozwolicie że środę popielcowa spędzę u was. Potem w czwartek wyjadę już do swojego majątku oraz obowiązków wojskowych. - Powiedział Kanclerz Michał Potocki w prywatnej rozmowie x. Samuelowi Radziwiłłowi jak wracali z polowania.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 16 lut 2021, 23:50
przez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Po polowaniu wieczerza była urządzona suta. Ale i ludzi było sporo do wykarmienia. Spożywano mięso upolowanych zwierząt. Resztę zaś oporządzono i zakonserwowano na przyszłość. Na uczcie nie zabrakło i bigosu. Wieczorem, przybyli udali się na spoczynek - w zamku czy w różnych zabudowaniach zamkowych i miejskich.
Michał zwrócił się do Gospodarza:

-Tak jak pan Kanclerz, my także zamierzamy spędzić Środę Popielcową w Borysowie, następnego jednak dnia powracamy do Mińska, gdyż trzeba na Sejmiku uchwalić pewną uchwałę. Jest pewna sprawa, którą trzeba naprawić.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 16 lut 2021, 23:56
przez Maurycy Orański
Świeżo upieczony wojewoda sandomierski wydobrzawszy z realiozy na tyle aby wziąć udział na polowaniu dogonił kulig w drodze. Rozglądając się z sań przywoływał wspomnienia przeszłych polowań w Borysowie. Uśmiechnął się jak wspominał to że to on musiał ratować swego medyka przed śmiercią z rąk, a właściwie łap niedźwiedzia. Na sygnał do rozpoczęcia polowania przesiadł się na swojego wierzchowca i społem z kilkoma towarzyszami.
-Szkoda że moje psiny zostały w Tarnowie. Głupi byłem że ich nie zabrałem. Mogłem się domyślić że będzie polowanie. To w końcu Litwa- pomyślał wgłębiając się w knieję. Zaraz jednak wytężył czujność nasłuchując odgłosów zwierzyny. Las jednak wydawał się opustoszały. Tylko co jakiś czas z trzepotem skrzydeł ulatywał w powietrze jakiś mniejszy ptak. Ciszę przerwały dalekie strzały. Łowcy chwycili za strzelby. Po kilku minutach ujrzeli pędzące w ich kierunku stado jeleni.
-Ktoś nam za darmo nagonkę uczynił-zawołał podskarbi i wymierzył broń w kierunku dorodnej łani. Padła po pierwszym strzale. Pozostali także upolowali piękne sztuki. Stado tym czasem pobiegło w innym kierunku. Grupa pokręciła się jeszcze dwie godziny po puszczy i udało się jej dopaść m.in. trzy dziki i kilka zajęcy. Najdorodniejszy okaz- wielkiego łosia upolował przyboczny wicekróla- Imć Krzysztof Biedrzyncki.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 17 lut 2021, 19:06
przez Samuel Radziwiłł
Po udanym polowaniu, goście zpożyli wieczerzę, a następnie mogli spocząć w zamkowych komnatach, które w tym celu zostały odpowiednio przygotowane dla każdego przybyłego.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 27 lut 2021, 18:53
przez Samuel Radziwiłł
W Borysowie ruch zrobił się spory, bo otrzymano wieść, że wojewoda miński wraca zaraz po sejmiku do swojego majątku na wypoczynek. Czy przybędą goście na ucztę, polowanie? Któż to wiedzieć może, co książe wymyślił. Ludzie woleli wykonac to co im zlecono. W ostatnich dniach przywieziono jakieś wielkie pudło i nikt nie wiedział co jest w środku.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 01 mar 2021, 09:33
przez Katarzyna Radziwiłłówna
Do Borysowa przybyła na małej karecie Aldona. Wysiadła z pojazdu i skierowała się ku drzwiom Majątku.
Zapukała. Otworzył jej zarządca i wpuścił do środka.
- Czy jest Pan ? - zapytała. - Wyjechał aby doglądać swoich majątków. Kiedy wróci z pracy poinformuję Waszmość Panią. Proszę spocząć, podamy wody oraz książkę aby Pani się nie nudziła.
- Dziękuję. - odpowiedziała Aldona i usiadła na fotelu koło stołu zaczytując się w lekturę oraz popijając wodą.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 01 mar 2021, 19:41
przez Samuel Radziwiłł
Z niedalekiego Mińska pędził konno jakiś szlachcic,


Widocznie się spieszył, by zdążyć przed nocą. Wreszcie dotarł do Borysowa i tu okazało się, iż był to sam książe Radziwiłł. Wjechał przez bramę, zeskoczył z konia rzucając słowa- Zająć się!- by zauważyć stojącą karetę. Służba od razu wspomniała o młodej kobiecie, która przybyła rankiem. Pan zamku w Borysowie szybko udał się na spotkanie z Gościem.

Zastał kobietę siedzącą w fotelu i czytającą jakąś książkę. Witam Panią serdecznie!- ukłonił się nisko zdjąwszy wpierw czapkę. Podszedł do młodej niewiasty i ucałował jej dłoń. Mam nadzieję, że służba wypełniała wszelkie Pani prośby, Aldono. Ruchem ręki przywołał swego sługę i nakazał mu szykować wieczerzę. Pani Aldono, wkrótce uczta będzie gotowa. Chwilę jeszce konwersowali, gdy dano znać iż podano do stołu.

Obrazek


Droga Aldono, zapraszam do jadalni a przy tym podał kobiecie swe ramię.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 01 mar 2021, 21:49
przez Katarzyna Radziwiłłówna
Aldona powstała i skierowała się do jadalni. Gdzie różne były przysmaki. Zaczęli zatem posiłek podczas którego poruszyli wiele różnych tematów. Potem poszli do salonu.
- Lubi Książę muzykę? - zapytała Aldona.

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 01 mar 2021, 22:55
przez Samuel Radziwiłł
Lubię słuchać- rzekł do Aldony Samuel- Właśnie rozpakowano pewien instrument, który nabyłem w dalekiej Francji. Zechce Pani przejść ze mną do salonu? Gdy poszli w kierunku wskazanym przez gospodarza, drzwi zostały otwarte, weszli do przestronnego pomieszczenia, gdzie stał rzeczony instrument.
Obrazek


Spojrzał na Aldonę i spytał- A Pani lubi muzyki słuchać czy może grywa na takich instrumentach?

Re: Majątek Borysów.

PostNapisane: 03 mar 2021, 12:17
przez Katarzyna Radziwiłłówna
- Lubię słuchać muzyki ale umiem także grać. Przywiozłam ze sobą swój flet. Chce Pan posłuchać? - nie czekając na odpowiedź
usiadła obok instrumentu który pokazał czcigodny gospodarz. - Mógłby mi Pan przygrywać na gitarze? - pytając zaczęła grać:



- Podobało się? - zapytała lekko niepewna. - Nie jestem profesjonalnym muzykiem. Może kiedyś damy jakiś koncert. Co Pan myśli? - zapytała z uśmiechem.