Wojska Rzeczypospolitej pod przywództwem Konrada Radziwiłła ulokowały się w hrabstwie Lunano, Urbinczycy wyznaczyli miejsce obóz Rzplitej. Namioty mieszkalne rozstawiano dwa dni. krótką pp tym udało się usprawnić obóz i wszystkie komunalne namioty zostały rozstawione. Zakazano rycerstwu pić oraz głośno się zachowywać po 18. Mój namiot został ulokowany ponad wszystkimi na małym wzniesieniu. Mój namiot był również nieco większy od pozostałych. Na tym pagórku była również flaga Rzeczpospolitej.
Żołnierze od rana jeździli po wioskach wyglądając napisane przez mnie przemowy, podobno nieco kaleczyli język, ale Urbinczyncy im wybaczają. Żołnierze wywieszali również flagi Urbino. Robili dosłownie wszystko, żeby obudzić w mieszkańcach patriotyzm.
Jerzy Matuszewski zaangażował się w pomoc. Wieczorem gdy wszyscy już szykowali się do snu, powrócił by obwieścić, że objechał 23 wioski niosąc słowo pokrzepienia ducha narodu Urbino.
Jerzy Matuszewski, Pocztowy Chorągwii Husarskiej, Wileńskiego Pułku Jazdy Litewskiej, Dywizji Żmudzkiej, w wojskach Komputu Litewskiego.
Z polecenia ministra Urbino, przygotowałem wojska do defilady. Ustawieni zostali w kolumnę. Na przodzie żołnierze Urbino, a za nimi wojsko Rzeczpospolitej. Przemaszarewano od Lunano do Bram miasta Urbino. W drodze zostali podzieleneni na trzy różne ścieżki dla przyspieszenia prędkości przemarszu. Po powrocie do obozu w Hrabstwie wspólnie przećwiczono sztukę szermierki oraz strzelania z broni czarnoprochowej.
Dzisiaj oba wojska miały cały dzień cwicznia szermierccze. Natomiast sam Namiestnik, zajął się sprawami politycznymi dookoła Urbino. Przejrzał najświeższe informacji z graniczących państw i stwierdził, że obecnie nie zagraża nic Urbino, ponieważ Rotria ma obecnie problemy wewnętrzne.
Konrad Radziwiłł przejrzał wszystkie papiery oraz zrobił dogłębną kontrole każdego jednego żołnierza. Zajęło to do wieczoru, lecz "nic to" ponieważ okazało się że pomimo bezładu naszych umundurowan w Rzplitej, to panujący brak odpowiedniego umundurowania sięgał zenitu. Od razu urządzono szycie jednolitych ubrań dla całej dywizji.
Namiestnik myślał również nad powrotem dywizji na Litwę oraz założenia nowych oddziałów Rzeczpospolitej przeznaczonych do obrony Urbino.
Dzisiejszego dnia Wojska nie zaczęły dnia od musztry, lecz od zbierania rzeczy, które nie będą miały nie długo znaczenia. Zebrano dalsze wieże strażnicze, pasieki oraz zakopano fosse oraz inne podobne rowy. Zebrano nie potrzebne namioty. Kazałem rozebrać również chatkę dowódcy i będę spać w jednym z oficerskich namiotów.