Ot jeśli kto chory to ku pokrzepieniu a jeśli nie to ku wiedzy ogólnej i zamiłowaniu wszelkiemu do wiedzy
Ot kędyś takie cudo opracowałem więc je chętnie Waszmościom okaże
ALOES DRZEWIASTY
Aloe arborescens Mill
L
"Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą i biedne serce moje spalą w aloesie."
( J.Słowacki)
Gdzie go szukać - występuje w rejonie morza śródziemnego w Polsce najczęściej uprawiana w warunkach domowych w doniczce
Na granicy magii i wiedzy - Aloes jako lek przeczyszczający znany był już trzy tysiące lat temu i przywieźli go do europy arabowie w formie stężałego, żółtobrunatnego soku, zwanego Aloną. Używana na Bliskim Wschodzie do balsamowania zwłok jak też spalania ich na stosie oraz do wyrobu kadzideł i trwałych farb. W lecznictwie ludowym używany był jako środek przeczyszczający, gojący rany, uśmierzający newralgiczne bóle głowy, W zaburzeniach psychicznych stosowano "eliksir sacrum". Bywał też używany przy dyfterycie, tyfusie brzusznym, zapaleniu szpiku kostnego, wrzodach, flegmonach, początkach katarakty i ropnym zapaleniu spojówek.
Dziś w medycynie - zioło przeczyszczające, pobudza też wydzielanie żółci. Ma właściwości bakteriobójcze i regeneracyjne. Jego liście po umyciu w przegotowanej wodzie i przecięciu mogą być przykładane na wszystkie rany, oparzenia, i owrzodzenia skóry. Na zmęczone oczy okład, gaza nasączona sokiem z aloesu. Winko aloesowe na zapalenie stawów i ogólne wzmocnienie.
Działanie na zwierzęta - proszek stosowany u koni przeciw kolce.
Podawany krowom psuje smak mleka.
Sproszkowany sok zmieszany z szarym mydłem działa przeczyszczająco.
Uwaga! - Nie stosować w czasie ciąży, nadciśnieniu, i kruchości naczyń, Długie stosowanie może zaburzyć gospodarkę sodu i potasu w organizmie, a wyższe dawki uszkadzają wątrobę.
ARCYDZIĘGIEL LITWOR
Archangielica officinalis hoffm.
L P O
"A o dzięglu powiadają dziwy,
Słyszę, gdy Litwę chłostał mór straszliwy,
Korzeń dzięglu w gorzałce moczony
Jedynej ludziom dostarczał obrony."
(A.Pług)
Gdzie go szukać - roślina klimatu umiarkowanego. U nas rośnie dziko w północno-zachodnich rejonach kraju oraz w Sudetach i Karpatach.
Na granicy magii i wiedzy - legenda mówi iż o właściwościach onego zioła pouczył ludzi sam archanioł Gabriel. W Polsce hodowlą zajmowali się bracia zakonni. Nazywali oni tę roślinę "Zielem św. Ducha" i zalecali używanie jej korzeni m.in. dla zachowania długowieczności. Arcydzięgiel wchodzi w skład "wody melisowej karmelickiej", leczącej zaburzenia trawienne i nerwy, oraz "balsamu komandorskiego", likwidującego rany i owrzodzenia. Był też składnikiem uniwersalnego leku średniowiecznego "teriaku" oraz ogólnie znaną odtrutką i środkiem przeciwko zarazie.
Według Syreniusza " proch z tego korzenia piersi i płuca z grubych wilgotności wyswobadza, a także ciężkiemu rodzeniu jest ratunkiem, takoż sok z korzenia warzonego w winie lub w miodzie jady i trucizny z ciała wywodzi". Syreniusz podaje też przepis na "Kołaczki dzięglowe".
"dla wdzięcznego używania przeciw morowemu powietrzu a także dychawicy: Biorąc cukru funt maczać go w wodzie dzięglowej aż do zawrzenia. Po tym dać dwa łuty prochu dzięglowego wymieszać i wylać na wilgotną marmurową płytkę, pokroić na kwadraty do zażywania".
Herbatka z korzenia miała skutecznie likwidować zgagę oraz działać leczniczo przy katarach, zapaleniu płuc i oskrzeli.
Herbatka z liści nasion pomagać miała po spożyciu nieświeżych potraw, oraz przy zatruciach
Wywar z korzenia z dodatkiem octu stosowano do nacierań przeciwko podagrze, reumatyzmie, bólach krzyża i ogólnym osłabieniu.
Odwar natomiast pito przy nieżytach dróg oddechowych, padaczce, odrze czy szkarlatynie.
Naparem płukano gardło.
Dziś w medycynie - Arcydzięgiel pobudza wydzielanie soków trawiennych, ma zdolności czyszczące, przyśpieszające przemianę materii, wydzielanie moczu i potu. Działa także jako lek uspokajający, podobnie jak waleriana. Wykazuje właściwości bakteriostatyczne.
Zewnętrznie działa podrażniająco na skórę, może powodować uczulenie.
Jest też składnikiem wielu mieszanek, a także herbatek o działaniu nasennym.
Olejek arcydzięglowy działa bakteriobójczo, grzybobójczo i znieczulająco.
Napar stosuje się na pobudzenie apetytu, poprawę trawienia i środek wiatropędny.
Macerat pity w ciągu dnia leczy z zatruć nikotynowych i alkoholowych.
Krople z naparu korzenia maja działanie uspokajające.
Kandyzowane młode pędy służą do żucia przy zapaleniu jamy ustnej i dziąseł.
Uwaga! - Nie stosować przy ostrych nieżytach żołądka, zapaleniu jelit, zapalnym stanie nerek i w czasie miesiączkowania.
ARNIKA GÓRSKA
Arnica montana
L
"Aby ją oceniło bystre znawcy oko,
Że ta co wzrosła między skały, tu wysoko,
Godna jest cennego leku miana,
Bo to kupalnik Arnica montana.
Gdzie go szukać - występuje w górach rzadziej na nizinach, u nas w Sudetach i Bieszczadach
Na granicy magii i wiedzy - Wierzono iż rośliny te wtykane na krańcach pól chronią zbiory przed gradobiciem, a zwieszane w gomostwach strzegą przed piorunami. Najlepsze właściwości lecznicze miały posiadać jakoby kwiaty zbierane w dniu św Jana. W medycynie ludowej używane bywało całe ziele, kwiaty, a nawet korzeń. Był to lek na epilepsje i wylewy, na wstrząsy mózgu i ból serca oraz na tzw. podźwignięcie.
Dziś w medycynie - Kwiaty posiadają działanie bakteriostatyczne i zapobiegają przekrwieniom i zakrzepom żylnym. Zmniejszają też obrzęki i wysięki. Stosowana od wewnątrz podnosi ciśnienie krwi i poprawia krążenie.
Robi sie z niej okłady lub kompresy przy stłuczeniach, krwiakach, obrzękach, oparzeniach I i II stopnia, wylewach podskórnych i uszkodzeniach skóry, przy reumatyzmie a także przy ukąszeniach owadów i egzemach.
Działanie na zwierzęta - podawany do picia wraz z kwiatem nagietka działa przeciw poronieniom. Przy kontuzjach napar lub odwar z korzenia używany był do okładów.
Uwaga! - Stosowanie od wewnątrz bez wiedzy lekarza jest niebezpieczne!
BABKA LANCETOWATA
Plantago Lancetolata
L
"Żywokost na ból piersi cudownie pomaga
Na wściekliznę wyborna Alisma Plantaga."
(W.Syrokomla)
Gdzie go szukać - W Polsce jest to pospolity chwast, występuje na łąkach, pastwiskach, miedzach i ogrodach.
Na granicy magii i wiedzy - Litwini świeży sok z babki mieszali z winem, sporządzając w ten sposób lek na krwotoki wewnętrzne.
W naszej ludowej medycynie babka znana była jako lek czyszczący krew. Świeży "zastrugany Korzeń" babki wkładano do ucha przeciw bólom zębów i wyjmowano go dopiero gdy sczerniał.
Z nasion robiono kleik i używano przy biegunkach, dezynteri, a także do płukania gardła.
Liście stosowano przy kaszlu, kokluszu, dychawicy oskrzelowej, a nawet gruźlicy, krwotokach wewnętrznych, chorobach skórnych.
Sok z liści używano przy febrze, użądleniach pszczół i trzmieli, jako środek przeciwbólowy i przeciw zakażeniom. Liście utarte z białkiem przykładano w miejsce ukąszenia żmii.
Zmiażdżone świeże liście wymieszane ze smalcem, solą i miękiszem chleba przykładano na wrzody.
Na kolkę brzuszną robiono okłady z ciepłych rozgotowanych liści.
Dziś w medycynie - Stosowany jako środek przeciwzapalny.
W warunkach domowych świeże liście babki lub wyciśnięty z nich sok można przykładać w mieszaninie z miodem lub bez niego na stany zapalne skóry i użądlenia.
Dla szybkiego gojenia bolesnych obtarć stóp można przykładać świeże liście babki.
Działanie na zwierzęta - cenny lek na wszelkie rany, wypryski skórne i ukąszenia owadów. Stosuje się najczęściej świeżo posiekane liście lub napar.
BAZYLIA POSPOLITA
Ocinum basilicum
L P O M
"Bazylia nie jest mamą bazyliszka.
Prababunie sadziły bazylie w doniczkach.
Od okien po strych domu
Wędrował korzenny zapach, niby cynamonu."
(W.Ścisłowski)
Gdzie go szukać - W XVI dotarła do europy południowej skąd przywędrowała do nas. Początkowo siana tylko w donicach bądź oranżeriach.
Na granicy magii i wiedzy - O roślinie tej wspomina Syreniusz:
"Także w donicach ku oknie dla zapachu w gmachach siana jest".
Stosowana też w lecznictwie ponieważ "katar z nosa zapachem wywodzi", a także "przy ciężkim oddawaniu moczu pomaga, a sen przywodzi tym którzy spać nie mogą".
Mieszana z "szewskim czernidłem", wtarta miała usuwać brodawki.
Spożywanie jej polecano flegmatykom i melancholikom.
Dziś w medycynie - Poprawia trawienie i zapobiega wzdęciom. Działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie a także uspokajająco na system nerwowy.
W domu stosowana jako przyprawa.
Działanie na zwierzęta - dodana do paszy dobra jest dla ciężarnych klaczy i oślic a także jako środek mlekopędny. Olejek odstrasza niektóre owady np. komary.
BIEDRZENIEC ANYŻ
Pimpinella anisum
L P O M
"Smakuje pysznie jako ziele
I w anyżówce miłą woń ściele.
Wspominał o nim, nawet raz po raz,
sam Pitagoras.
W Atenach, Warszawie czy też w Paryżu
Warto spróbować anyżu."
(Ł.Danielewska)
Gdzie go szukać - Lubi miejsca silnie nasłonecznione i skryte od wiatru. Roślina jednoroczna.
Na granicy magii i wiedzy - U nas uprawiany od średniowiecza. Sprowadzony przez benedyktynów. Uważano iż spożywany daje radość i poprawia apetyt. Z tego powodu jadano owoce smażone w cukrze lub dodawano do ciasta.
W medycynie ludowej używano go na dolegliwości żołądkowe.
Używano go także jako środek obniżający temperaturę, moczopędny i wykrztuśny, stosowany nawet przy astmie.
Wraz z sadłem i ciemiężycą białą był składnikiem maści na wszy i gnidy.
Olejku używano do nacierania ciała dla odpędzania owadów.
Twierdzono też iż " daje oddechowi świeżość, oddala ciężkie sny, a obliczu nadaje młodzieńczy wygląd".
Służył też do "zaprawiania gorzałki", poprawiania smaku mikstur leczniczych i jako przyprawa do potraw.
Dziś w medycynie - w warunkach domowych stosowany przy przeziębieniu i silnym kaszlu, w zaburzeniach żołądkowych i jako środek mlekopędny podawany karmiącym matkom
Działanie na zwierzęta - Dodatek słomy anyżowej do paszy krów zwiększa ich mleczność. Napar pobudza wydzielanie soków trawiennych.
BORÓWKA BRUSZNICA
Vaccinium vitis
L
"A tam się czerwieniły wrzosiste pagórki
Strojne w brusznice jakby w koralów paciorki."
(A.Mickiewicz)
Gdzie go szukać - W Polsce rośnie na całym niżu i w górach. Rośnie w dużych skupiskach, w lasach szpilkowych, na wrzosowiskach, czasem porastając całe wzgórza.
Na granicy magii i wiedzy - stosowana przy bólach reumatycznych (liść z kwiatostanem) Owoce gotowane z cukrem podawano w zimnicy, chorobach żołądka, biegunce, a także na brak apetytu. Odwarem z liści leczono kamice nerkową. Na oparzenia przykładano zmiażdżone jagody Brusznicy.
Dziś w medycynie - Liść pomaga na choroby pęcherza moczowego.
Sok lub dżem z owoców wymieszany z wodą pomaga przeciw gorączce jednocześnie wzmacnia i orzeźwia.
Świeże owoce mają działanie przeciwszkorbutowe.
Uwaga! - spożycie większej ilości borówki brusznicy może być szkodliwe przy kamicy żółciowej.
BORÓWKA CZERNICA
Vaccinium myrtillus
L M
"A koło mnie srebrzył się tu mech siwobrody
Zlany granatem czarnej, zgniecionej jagody."
(A.Mickiewicz)
Gdzie go szukać - W Polsce pospolita na nizinach i w górach. Lubi lasy szpilkowe i wrzosowiska.
Na granicy magii i wiedzy - suszone owoce żuto przy dyzenterii i rozstroju żołądka. Odwar z liści służył jako lewatywa przeciw owsikom i glizdom a także przy krwawieniach hemoroidalnych.
Dziś w medycynie - Nalewka ze świeżych owoców pita rozwodniona leczy nieżyty górnych dróg oddechowych, w początkowym stadium cukrzycy i w stanach zapalnych błony jamy ustnej. Jest też dobrym środkiem moczopędnym.
Na owsiki świeże jagody z cukrem. Przy spożyciu większej ilości kał traci zapach i barwi się na czarno.
BRZOZA
Betula
BRZOZA BRODAWKOWATA
Betula verrucosa Ehrh
BRZOZA OMSZONA
Betula pubescens Ehrh
L
"To nie liście i nie listki,
Nie listeczki jeszcze nawet.
To obłoczek przezroczysty
Pozłociście zielonkawy."
(J.Tuwim)
Gdzie go szukać - Bardzo pospolite drzewo leśne. Rośnie zarówno na niżu jak i w górach.
Na granicy magii i wiedzy - Brzoza miała w Polsce wszechstronne zastosowanie. Wykorzystywano pączki, liście, korę, a także sok i hubę.
Stosowana była w leczeniu chorób stawów, odleżyn, oparzeń, otarć skóry.
Liście wcierane razem z sadłem leczyły liszaj i świerzb.
Cenionym napojem była "oskoła", czyli sok brzozowy używana w chorobach płuc i na porost włosów. Sok ten też uważano za boski służący do utrzymania siły, piękności i jędrności ciała. Zbierano go z drzew starych i tylko po południowej stronie. Drzewa te były później ścinane.
Z kory tworzono dzięgiedz. Stosowany od zewnątrz pomóc miał na glisty, kleszcze i wszy. Chorym dzieciom smarowano nim skórę pod nosem "by robactwo nie wychodziło gardłem"
Stosowano go też przy grzybicach, liszajach, egzemach.
Z kory brzozowej wycinano wkładki do butów które "skutecznie wstrzymujące poty nóg i prędko od wyczerpania uwalniające"
Dziś w medycynie - napary i odwary mają właściwości moczopędne. Leczą schorzenia skórne, łojotok, trądzik młodzieńczy, oraz działają napotnie. Odwar reguluje też funkcje organów żeńskich.
Pączki działają żółciopędnie dlatego stosuje się je w chorobach wątroby.
Hubę wykorzystuje się w schorzeniach nowotworowych, wzmacnia też organizm.
Działanie na zwierzęta - suszone liście to dobra pasza dla owiec, kóz i królików. Leczono nią też biegunkę u drobiu, a napar podawano zwierzętom domowym przy schorzeniach nerek i dróg moczowych. Smarowano też miejsce zranione aby owady odstraszyć.
BYLICA ESTRAGON
Artemisja dracunculus
L P
Gdzie go szukać - Najczęściej uprawiana czasem zdziczała rośnie w ogrodach.
Na granicy magii i wiedzy - do europy przybył w okresie wojen krzyżowych. Początkowo uprawiany w ogrodach zdziczał. Syreniusz tak o tym pisze "w ogrodzie, mało nie wszędy to ziele staje, podczas na wiosnę z korzenia się puszcza" Był używany jako środek moczopędny, pobudzający trawienie i działający przeciwmiażdżycowo.
Dziś w medycynie - Środek pobudzający wydzielanie soków trawiennych, jest też żółciopędny. W stanie świerzym bogaty w witaminę C
Używany też jest jako przyprawa do marynat innych przetworów, mięs i nadzienia pierogowego.
BYLICA PIOŁUN
Artemisia abisynthium
L
"W każdym marnym ziółeczku
jakiś dar ukryty
ot, Abisinthium vulgare - piołun pospolity
a od febry jedyny"
(W.Syrokomla)
Gdzie go szukać - występuje w całej Polsce na nieużytkach, przydrożach, miedzach, rumowiskach. Dość pospolity chwast pól i ogrodów.
Na granicy magii i wiedzy - w średniowieczu dodawano ją do atramentu co miało chronić księgi przed robactwem, jak również posypywano nią pościel dla odstraszenia insektów. Wkładano ją do kop żyta, płosząc w ten sposób szkodniki. Używano ją do "zamawiania chorób" i odczyniania czarów.
Okładano nim zmęczone i poranione stopy. Na Rusi uważano iż goi rany i oczyszcza krew. Opasywano nim gołe ciało co miało uśmierzać bóle w nerkach. Posadzona w ogrodzie Bylica miała też odpędzać jadowite bestie, likwidować swędzenie, i odpędzać wszelkie czary i uroki odgania.
Syreniusz doradza "dzieci małe bylicą okadzać dobrze jest, wówczas bardziej ochotne są", uważa też że "kolerę w żołądek i kiszki wlaną wychędaża, żołądek zimny rozgrzewa, chęć do jedzenia utraconą wzbudza, wątrobę oziębłą posila, mocz nad przyrodzenie zatrzymany potężnie wywodzi".
Świeże posiekane liście mieszano z białkiem jaja i przykładano na miejsca uderzone.
Wywar z liści używany był jako okład przy zapaleniu oczu.
Nalewkę mieszano z wodą i stosowano przy dolegliwościach żołądka i złym zapachu z ust.
Sproszkowane ziele dodawano do potraw płynnych jako środek leczący wątrobę, a trunki zaprawione piołunem zażywano na wzmocnienie żołądka.
Dziś w medycynie - stosuje się przy niestrawności, dla lepszego trawienia.
Przebywanie w skupiskach piołunu, przynosi ulgę astmatykom i łagodzi duszności. Ziele to trzymane pod poduszką działa kojąco i nasennie.
Działanie na zwierzęta - podany do paszy działa trująco na konie, bydło i owce. Dla odpędzenia much wieszano bukiety tego ziela w pomieszczeniach gospodarskich. W ogrodzie odstrasza szkodniki np. Bielinka kapustnika. Pszczoły omijają miejsca porośnięte tym zielem.
Uwaga! - wszelkich leków piołunowych nie należy stosować dłużej niż jeden miesiąc gdyż po tym okresie może powodować omdlenia, bóle i zawroty głowy.
CHABER BŁAWATEK
Centaurea cyanus
L M
"Wyciąg z bławatka to znane collyrium
Na przekrwienie spojówek, z których łza się toczy.
Nie jednemu sam widok polskiego bławatka
Uleczyłby natychmiast przepłakane oczy"
(M.Jasnorzewska-Pawlikowska)
Gdzie go szukać - Chwast pól uprawnych, szczególnie częsty wśród zbóż ozimych.
Na granicy magii i wiedzy - Chaber to wyraz prasłowiański. Jest on starym lekiem naszych praojców. Uważano iż " krew z nosa i ran tamuje, gdy się go wącha, korzeń chabrowy na szyi nosząc, a proszkiem z niego rany posypuje". Używano go też na stany zapalne wątroby, ukąszenia "bestji jadowitych", "gniciu dziąseł", jak i "morowemu powietrzu".
Leczono nim wrzody goleni i rany przestarzałe posypując je proszkiem z kwiatów.
Dziś w medycynie - Kwiat posiada właściwości moczopędne, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne. Stosowany jest w zaburzeniach miesiączkowych, a także zewnętrznie przy schorzeniach oczu.
Działanie na zwierzęta - ziele bławatka może zawierać cyjanowodór tzw. kwas pruski, i dlatego nie powinno być składnikiem pasz dla koni i krów.
Chore oczy u zwierząt bywają leczone naparem z kwiatu bławatka.
CHRZAN POSPOLITY
Armoricia lapatifolia Gilib
P L
"Płacze chrzan na salaterce
Aż się wszystkim kraje serce,
Panie chrzanie - niech pan przestanie."
(J.Brzechwa)
Gdzie go szukać - w Polsce od XII w. Zdziczały rośnie na polach i w ogrodach.
Na granicy magii i wiedzy - doskonała przyprawa i stary lek ludowy używany już za Jagiellonów. Marcin z Urzędowa tak pisze w "Cherbarzu Polskim" z 1593 r. "chrzan ziele znakomite w Polsce jest prawie jak pieprz". Twierdzi też iż korzystny jest dla zdrowia i przedłuża życie.
Syreniusz natomiast poleca chrzan na "bolenie głowy - starty z winem pity, a starty i pozostawiony w winie na noc - na zaziębiony żołądek i polepszenie trawienia". Poleca go stosować na wszelkie zarazy i ostrzega iż jest szkodliwy na oczy i przy dychawicy. Zażywano ongiś chrzan z piwem i winem lub w postaci herbatki przeciw gośćcowi, gnilcowi i chorobom skórnym. Gotowany z miodem leczył zaflegmienia i chrypkę.
A gotowany w wodzie z octem wzmacniał dziąsła i zmniejszał przykry zapach z ust.
Strumillo w "Ogrodach lekarskich" podawał "rozwalnia flegmiste zamulenia żołądka, rozgrzewa, wzmacnia, leczy szkorbut, pędzi mocz, uśmierza boleści z kamienia pochodzące, a często używany piasek wraz z moczem wypędza".
Miazgą lub naparem z korzenia leczy się ropne rany.
Liście natomiast uważano za dobry środek przeciw szkorbutowi.
Z tartego korzenia, mąki i tłuszczu robiono specjalne plastry na reumatyzm przykładane. Chrzan moczony w nafcie wcierany był przy przeziębieniach, a świeże liście przykładano na ból głowy.
Dziś w medycynie - w postaci syropu na apetyt, przy anemii, awitaminozie, i chronicznych katarach. Okłady z utartej miazgi chrzanu w bólach artretycznych, reumatycznych, zapaleniu stawów i nadwyrężeniu ścięgien.
Działanie na zwierzęta - dodatek liści do paszy zwierzęcej zwiększa ich mleczność.
Uwaga! - nie wskazane jest spożywanie chrzanu przy marskości wątroby, stanach zapalnych nerek lub układu pokarmowego.
CZARNUSZKA SIEWNA
Nigella sativa
P L
Gdzie go szukać - u nas dobrze zadomowiona. Niekiedy można ją znaleźć zdziczałą obok występującej w stanie naturalnym czarnuszki polnej (Nigella arvensis L.)
Nie należy mylić czarnuszki siewnej z damasceńską. Obie są obcego pochodzenia ale damasceńska często dominuje w uprawie wypierając słabszą w rozwoju czarnuszkę siewną.
Na granicy magii i wiedzy - w średniowieczu nazywana "czarną kolędrą" i stosowano ją w lecznictwie ludowym.
Marcin z Urzędowa pisze: "Nigelle ludzie pospolicie znają, bo chleb z nią jadają, a bywa bardzo smaczny i zdrowy".
Syreniusz natomiast podaje, iż pita na noc z winem "piersi od flegmia i mleko mamkom w piersiach mnoży". Uważa iż u małych dzieci glisty wypędza i jest dobrym środkiem przeciw ukąszeniom żmii.
Tępiono przy jej pomocy pchły i pluskwy posypując nią posłania. W lecie w połączeniu z piołunem odstrasza komary.
Olej z czarnuszki twarz gładką czyni, zaś zmieszany z octem miał zlikwidować piegi.
Dziś w medycynie - działanie nasion jest moczopędne, żółciopędne, a jednocześnie rozkurczowe i zapobiega wzdęciom.
Stosuje sie też ją do leczenia do leczenia dolegliwości reumatycznych i regulujących miesiączki.
Działanie na zwierzęta - dodatek słomy czarnuszki do paszy wzmaga mleczność. Nasiona zawierają melantynę trującą dla ryb.
CZĄBER OGRODOWY
Satureja hortensis
O L P
"Tu cząbry smutne gór spalonych pachną.
(J.Słowacki)
Gdzie go szukać - Pochodzi z Azji mniejszej i uprawiany w europie środkowej.
Na granicy magii i wiedzy - w średniowieczu uprawiany był w ogrodach przyklasztornych i opisywany w kapitułach i herbarzach.
Marcin z Urzędowa pisze iż "cząber jest pospolite ziele, że je też w serzach jedzą w Polszcze".
Syreniusz pisze: Ongiś wierzono w jego magiczną moc, jak również w to, że spożywanie cząbru pobudza do podejmowania szlachetnych czynów. Wchodził też w skład afrodyzjaku. Był wówczas rośliną zarówno leczniczą jak i przyprawową.
Dziś w medycynie - ma działanie przeciwzapalne, antyseptyczne i wiatropędne. Pobudza wydzielanie soków trawiennych. Stosowany w nieżytach przewodu pokarmowego, niestrawność i wzdęcia.
Działanie na zwierzęta - podawany zwierzętom do paszy przy rekonwalescencji.
DZIEWANNA WIELOKWIATOWA
Verbascum thapsiforme Schorad
L M
"Pamiętam te piaski nad wodą,
Gromniczne pamiętam dziewanny."
(J.Kasprowicz)
Gdzie go szukać - Rośnie zazwyczaj na glebach jałowych, piaszczystych, słonecznych, na łąkach i skrajach lasów. Stąd przysłowie "Gdzie rośnie dziewanna, tam bez posagu panna" Jest często spotykana na nieużytkach i glebach kamienisto-żwirowych.
Na granicy magii i wiedzy - znana już w starożytności. W herbarzu z XVI wieku Marcina Siennika czytamy: "wódka z kwiecia tych roślin chroni przed czarami i złe duchy odpędza".
Syreniusz zaś podaje iż używano do leczenia różnych części rośliny.
Z korzenia w postaci proszku lub "warzony w trunku" dobry był na płuca i przy biegunce. Na czterodniową febrę dobry był sok z korzenia zmieszany z małmazją i wypity. Na ból zębów polecano "korzeń ciepły w ustach trzymać", a pokrajany i gotowany w occie do płukania ust zalecano.
Na brodawki wcierano sok z liści i kwiatów, a wywar z nich stosowano przy stanach zapalnych oczu. Oparzenia leczono przykładając świeże liście, a zmęczone nogi moczono w wywarze z kwiatów dziewanny i liści babki.
Wrzody, fistuły, a nawet wola na szyi leczyć miały przykładane liście moczone w occie. Z dziewanny sporządzano też soki, wódki, oleje i konfekty. Robiono też maść z nasion utartych z masłem. Leczyć ona miała wszelkie choroby skórne jak i ropiejące rany i wrzody.
Z kwitnienia dziewanny przepowiadało się pogodę na najbliższą zimę. Jeżeli kwiaty były duże i przykrywały prawie całą łodygę, wróżyło to silne mrozy i duże opady śniegu. A gdy listki były drobne i nieliczne zima miała być łagodna i ciepła.
Dziś w medycynie - kwiat dziewanny wykazuje działanie osłaniające, wykrztuśne, zmiękczające, a również ściągające, przeciwskurczowe i napotne. W formie naparu leczy się nim nieżyty oskrzeli, kaszel, chrypę. Taki napar z dodatkiem mleka i miodu używa się też przy astmie i dusznościach.
Odwar z kwiatów jest środkiem uspokajającym, a po odcedzeniu można przykładać je na odleżyny, oparzenia, rany, pryszcze, krosty i inne ropne stany skóry.
Działanie na zwierzęta - Zmielone korzenie zmieszane z mąką i kaszą dobrze tuczą kury. Liście roztarte przykłada sie na lepsze gojenie zagwożdżonych kopyt. Okładami z liści leczy się też guzy. Jak zaobserwowano, zranione niedźwiedzie same leczą się tym zielem. Kiedyś uważano iż dziewanna odstrasza myszy, a "mole do siebie garnie". Nasionami dziewanny ongiś odurzano łowione ryby.
DZIKI BEZ CZARNY
Sambucus nigra
L
"Kędy bez kcie (kwitnie)
Najgorzej się jeść chce.
(stare polskie przysłowie wg S.Adalberga)
Gdzie go szukać - w Polsce występuje na niżu. Rośnie na brzegach lasów, na zrębach leśnych i przy domostwach.
Na granicy magii i wiedzy - znany już w starożytności. U naszych germańskich sąsiadów należał do drzew świętego gaju i traktowany był jako drzewo życia. Plemiona słowiańskie uważały go jako dobry lek na febrę. Chronił przez cały rok ale tylko wtedy gdy kwiaty ścięto 24 czerwca o
12-tej, a następnie usmażone i zjedzone.
Syreniusz podaje że: "ukąszonym od jaszczurki z korzenia warzonego pić dobrze i ranę wymywać. Białogłową zaś czarno włosy farbuje mazane sokiem jagodowym". Na wsiach kresowych istniał zakaz karczowania tego krzewu, a kto by się odważył na ten czyn świętokradczy wierzono, iż może się rychło śmierci spodziewać. Z kwiatów robiono wodę bzową którą leczono bóle uszu czy podbrzusza. Z owoców soki, marmolady, wina, nalewki, powidła. Z nasion robiono oleje, a ze świeżych liści robiono maści i plastry do okładów.
Świeże pędy prażone w wieprzowym tłuszczu i utarte stosowano jako maść przy bólach gośćcowych.
Dziś w medycynie - jest dobrym środkiem wykrztuśnym i napotnym, pomaga przy kaszlu i chrypie. Napar z kwiatów pomaga na ropnie a także służy jako dodatek do kąpieli. Owoce są dobrym środkiem przeczyszczającym, a także przeciwbólowym. Wino z dojrzałych owoców poprawia apetyt czyści krew.
Działanie na zwierzęta - owoce zjada dzikie ptactwo (gile wrony kuropatwy i bażanty). Świeże owoce działają trująco na kury.
Kwiaty roztarte z tłuszczem na gojenie kopyt.
Sok i odwar chronią przed gezami i muchami.
Streniusz radzi: "dla wygubienia much i pcheł" gałązkami zmoczonymi w wodzie skrapiać pomieszczenia.
DZIURAWIEC ZWYCZAJNY
Hipericum perforatum
L
"Parę garstek zielska,
Ot suche badyle.
A tu zdrowia ludzkiego,
Tu bożych łask tyle."
(W.Syrokomla)
Gdzie go szukać - w Polsce rośnie na niżu i terenach podgórskich, na suchych łąkach, ugorach, skrajach lasów, rzadziej jako chwast pól uprawnych. W Europie występują 44 gatunki tej rośliny, z czego na terenie Polski tylko 9.
Na granicy magii i wiedzy - Diokrydes polecał zmieszane nasiona z miodem. Uważano też iż chroni przed czarami i złym ("scania diaboli"), a sery przed robactwem. Zawieszony w domu miał strzec przed uderzeniami piorunów.
Sok jego, zwany "fuga demonum", był używany do przepędzania złych duchów. Dzięki niemu miano wróżyć i wykrywać złe choroby. Sądzono iż liście jego pokłute były przez złośliwego diabła. Na św. Jana (24czerwca) wito z dziurawca wianki i wróżono z soku, oraz jego zabarwienia. W XVI wieku sądzono iż "kamienie wywodzi", leczy rany, oparzenia i wrzody, a w połączeniu z wywarem z babki wstrzymuje biegunki i działa na suchoty.
Ze względu na czerwony kolor soku leczono nim krwotoki wewnętrzne.
Jeśli się stale go przy sobie nosiło lub dymem domostwo okadziło to chronił przed "naigrywaniom szatańskim". Robiono też z dziurawca sok, wódkę, olejek, i tzw. sól dzwonkową, sporządzoną z jego popiołu.
Dziś w medycynie - Ziołolecznictwo potwierdziło wielostronność działania tego leku. Działa on rozkurczowo, rozszerzająco na naczynia narządów wewnętrznych (jelita, żyły obwodowe). Stosuje się go przy zaburzeniach trawiennych i nie domaganiach wątroby. Nalewka jak i odwar mogą służyć do pobudzania apetytu i uśmierzania bólu głowy na tle żołądkowym. Odwaru lub naparu można też używać do płukania ust przy niemiłym zapachu, zapaleniu gardła, nieżycie nosa, a także do przemywania skóry przy stanach ropnych i zranieniach. Olej dziurawcowy przydatny jest na odmrożenia , oparzenia I i II stopnia.
Działanie na zwierzęta - odwar leczy ropnie i rany. Na oparzenia stosuje się okłady ze zgniecionych kwiatów.
Uwaga! - nalewki dziurawcowej nie należy stosować latem, przy dużym nasłonecznieniu, gdyż może powodować oparzenia skóry.
FIOŁEK POLNY
Viola arvensis Murr
FIOŁEK TRÓJBARWNY
Viola tricolor
L
"Mały skromny fiołku, łąk pieszczony kwiecie...
Polny sonecie!
Nieznany starożytnym, średnich wieków dziecię."
(K.I.Gałczyński)
Gdzie go szukać - oba gatunki należą do chwastów i ogrodów strefy umiarkowanej. W Polsce rośnie na miedzach, ścierniskach, w zaroślach leśnych.
Na granicy magii i wiedzy - znana już w XVI wieku głównie jako "czyszcząca krew", przy zapaleniu płuc i schorzeniach skóry. Syreniusz podaje iż potłuczonym zielem bratka obkładano przepuklinę dziecięcą. Sok pito przy dychawicy i żółtaczce. Sokiem zmieszanym z miodem leczono nacierając się świerzb i krosty. Był podstawowym lekiem przy wszystkich dziecięcych wysypkach. Starszym dzieciom dawano proszek z ziela w formie papki z mlekiem i chlebem. W tym celu czasem też gotowano ziele w mleku.
Dziś w medycynie - odwar stosowany jest przy wypryskach u dzieci i młodzieży na tle złej przemiany materii, a u starszych przy skąpomoczu, obrzękach nóg, miażdżycy, a nawet nadciśnieniu.
GŁÓG JEDNOSZYJKOWY
Crataegus oxyacantha
GŁÓG DWUSZYJKOWY
Crataegus monogyna Jacq
L
"Lecz te głogi kwitnące, bezpańskie,
To niebo w kałuży jak w blasze,
Ten wiatr na umarłą nutę
Ten trakt daleki,
Ten smutek, rosy, kolce...
To już nie tylko wasze
To już i moje, cygańskie
Cygańsko-polskie.
(M.J.Jasnorzewska-Pawlikowska)
Gdzie go szukać - w Polsce pospolite są na pogórzu i zachodnim niżu, w lasach, zaroślach i na zrębach leśnych.
Na granicy magii i wiedzy - uważany za dobry środek nasercowy. Dodawany do mąki przy wypieku chleba. Stosowany był też przy leczeniu podagry, zapaleniu opłucnej i krwawieniach wewnętrznych.
Dziś w medycynie - stosowany jako lek uspokajający, w stanach przemęczenia i nadmiernej pobudliwości, połączonej z bezsennością także jako środek przeciwuczuleniowy.
Działanie na zwierzęta - ongiś owocem głogu karmiono wieprze.
GORCZYCA BIAŁA
Sinapis alba
P L M
"Przylatujemy na Dziady, nie dla modłów i biesiady,
Nie potrzebna msza ofiarna,
Nie o pączki, mleczka, chrusty,
Prosim gorczycy dwa ziarna,
A to usługa tak marna, stanie za wszystkie odpusty."
(A.Mickiewicz)
Gdzie go szukać - chwast pól uprawnych, występujący na całej półkuli północnej.
Na granicy magii i wiedzy - Znana była już w Indiach 3000 lat p.n.e. Używali jej też Grecy i Rzymianie. Pierwszy przepis na musztardę pojawia się już w I wieku naszej ery, a autorem jest Rzymianin Columelli. W średniowieczu we Francji był specjalny cech "musztardowników"
W Polsce uprawa jej dotarła w XVI wieku. Syreniusz podaje iż - poza wykorzystaniem nasion gorczycy do wyrobu musztardy - używano jej jako leku, który "mocz i flegmę wywodzi". Stosowano ją także na śledzionę. Sproszkowane nasiona wciągano do nosa uważając iż kichając organizm flegmy się pozbywa. Z nasion zmieszanych z figami i winnym octem wyrabiano plastry rozgrzewające, a utarte z oliwą i octem miały plamy na twarzy likwidować. Pomocna też była gorczyca przy parchach, głuchocie, paraliżu i altretyźmie. Syriusz pisze iż plastry sporządzone z gorczycy "wszystkie bóle z ciała wyciągną". Okadzanie domostw dymem palonej z gorczycy przed wężami miało chronić.
Dziś w medycynie - stosowana u osób cierpiących na otyłość i stałe zaparcia. Okłady natomiast pomocne są na bóle stawów, mięśni oraz przy nerwobólach.
Uwaga! - nie stosować gorczycy przy schorzeniach nerek, a kuracja też nie powinna być długa.
HYZOP LEKARSKI
Hyssopus officinalis
P L M
"Szpikanardy, cyprysy, lawendy, izopki,
co ono z nich bywają rozmaite wódki."
(M.Rej)
Gdzie go szukać - w Polsce występuje jako roślina zdziczała.
Na granicy magii i wiedzy - do Polski dotarł w XVI wieku i rozpowszechniony został przez męskie zakony Cystersów i Benedyktynów.
Hryzop znany był jako lek czyszczący z wielu chorób. Marcin z Urzędowa pisze że "izop jest ziele znakomite, rzadko kto by nie miał go w swoim ogródku". Używany był często do "zaprawiania potraw".
Młode pędy smażono na tłuszczu uważając je za dobre na żołądek.
Stare kobiety wkładały gałązki pomiędzy kartki książeczek do nabożeństwa by swym zapachem otrzeźwiał je podczas modlitwy.
Dziś w medycynie - zaleca się go do płukania gardła oraz jako środek gojący rany i ubytki skóry. Napar działa przeciwpotnie oraz pobudza apetyt.
Działanie na zwierzęta - odwar służy do przemywania ran.
JAŁOWIEC POSPOLITY
Juniperus communis
L P
"Nigdy nie pioł się w górę ponad zamki, nad baszty,
Nie zabłysnął rozgłosem. Nie miał przodków na maszty.
Jeno wydmą piaszczystą, jeno wzgórzem szedł łysem
Strzegąc grudki rodzinnej, zielnych iglic kirysem.
Jeno drżącym ptaszynom był w czas mroźny pokrowcem.
Padły dęby i sosny, a jałowiec, jałowcem."
(K.Laskowski)
Gdzie go szukać - występuje w glebach piaszczystych i jałowych (stąd jego nazwa). W Polsce można go znaleźć na terenie całego kraju w rzadkich lasach iglastych i na piaszczystych pagórkach.
Na granicy magii i wiedzy - W średniowieczu bardzo pospolity. Dymem z niego okadzano domostwa chroniąc je w ten sposób przed złymi mocami i morowym powietrzem. Podobnie na wiosnę przed wypasem bydła odymiano pastwiska by zwierzęta nie chorowały. Noszono jego gałązki w kieszeniach gdy wybierano się w daleką drogę, wierząc że wówczas nie odparzy się nóg. Gałązka zatknięta za obraz święty w domu lub przyczepiona za kapelusz w drodze chronić przed czarami miała. Części maselnic wyrabiano z drzewa jałowcowego by się lepiej masło "zbijało". Wywar z gałązek razem z jagodami zabezpieczał od wszelkich chorób, a odwar z korzenia miał leczyć liszaje i wysypki. Wywar z drewna lano do kąpieli i leczyć miał wyrzuty skórne, reumatyzm i podagrę. Powideł z jagód jałowca dodawano do mleka i wina któremi się również leczono. Żute owoce przed zarazą chroniły. Z owoców jałowca wyrabiano piwo.
Dziś w medycynie - leczy się nim brak apetytu i kłopoty z trawieniem. Wywarem bądź okładami z odwaru pomada się na bóle gośćcowych i nerwobólach oraz przy zapaleniu korzonków nerwowych. Naparem leczy się wypryski, a dla pozbycia się niemiłej woni z ust żuje się po cztery jagody dziennie.
Uwaga! - należy używać go z umiarem, ponieważ może podrażnić nerki i wywołać krwiomocz, a stosowany zewnętrznie może powodować zapalne stany skóry z obrzękiem.
JARZĄB POSPOLITY
Sorbus aucuparia
L P M
"Taką mi wioskę wymaluj w dolinie
Od zbóż wesołą, a od jodeł smutną...
Niechaj się cała chowa w jarzębinie,
Niech na jej łąkach siwe leży płótno."
(M.Konopnicka)
Gdzie go szukać - występuje jako drzewo leśne lub pojedynczo rosnące na przydrożach, w zaroślach i parkach, gdzie bywa często sadzony. Na świecie występuje 80 gatunków jarząbu, z czego w Polsce tylko 5.
Na granicy magii i wiedzy - Plemiona słowiańskie i germańskie uważały to drzewo za poświęcone bogowi piorunów. Gałązka jarzębiny zawieszona nad łóżkiem młodego chłopca bądź dziewczyny miała "nieskromne myśli uśmierzać", a z terminu opadania owoców wróżono przyszłość.
Dziś w medycynie - jarzębinę stosuje się przy przewlekłych nie domaganiach nerek, wątroby i pęcherza żółciowego. Odwar wzmacnia serce i działa przeciw sklerozie.
Działanie na zwierzęta - Są pokarmem dla wielu ptaków oraz zwierzyny lisów i borsuków. Ongiś wywar dawano zwierzętom przy chorobach płucnych, a liście stanowiły pasze dla kóz i owiec. Jarzębina jest również źródłem wosku dla pszczół.
Uwaga! - Spożywanie świeżych owoców jarzębiny jest niewskazane, gdyż może powodować wymioty i biegunki.
KMINEK ZWYCZAJNY
Carum carvi
P L M O
"Udając sosnę gałązki wawrzynu
odziane, zamiast kolców, ziarenkami kminu."
(A.Mickiewicz)
Gdzie go szukać - występuje na łąkach, pastwiskach i nad rzekami, tak na niżu jak i w wyższych partiach górskich ( do 2000 m n.p.m.).
Na granicy magii i wiedzy - u Piastów stanowił dodatek do mięs, barszczu i pieczywa. Stosowano go przy kolce, wzdęciach, na wątrobę. W tym celu podawano zielone nasiona czasem mieszano je z winem. Na choroby oczu używano maści z kminku. Syreniusz podaje że tak zebrane nasiona rozgniatano zalewając wodą i trzymano przez 30 dni w garnku zagrzebanym w końskim gnoju, a następnie dodawano octu różanego i gotowano aż do zgęstnienia masy. Dopiero z niej sporządzano wspomnianą maść. Uważano iż najsilniejszą moc leczniczą ma kminek zebrany 24 czerwca - w dniu św. Jana.
Kminek wchodził w skład mieszanki "czterech gorących nasion" wraz z anyżem , kolendrą i koprem włoskim. Nasiona te miały magiczną moc. Noszono je w woreczkach, zawieszonych na piersi dla ochrony przed czarami, a gdy dziecko długo płakało "męczone przez demony", stawiano pod kołyską garnek z gotowanym kminkiem. Kminek wchodził w skład ziołowych mieszanek miłosnych. Uważano że będzie wolny od komarów ten, kto "idąc spać gdy zgryzie kminu, a rozgryzionym gębę i ręce nasmaruje".
Dziś w medycynie - leczy się nim wzdęcia niestrawność i brak apetytu.
Działanie na zwierzęta - dodawano go przy karmieniu gołębi uważając iż domu będą się trzymać.
KOLENDRA SIEWNA
Coriandrum sativum
L P O M
Gdzie go szukać - u nas uprawiana od średniowiecza ale w bardzo małym zakresie.
Na granicy magii i wiedzy - w średniowieczu znana jako lek i przyprawa. Używana przy biegunkach, zawrotach głowy, bólach żołądka, czerwonce, oraz przy zwalczaniu robacznicy. Zapobiegała też ponoć upiciu się winem. Sok wyciśnięty z rośliny z dodatkiem oleju różanego stosowano na nabrzmiałe "piersi białogłowskie". Na ból głowy specjalną wodę z nasion kolędry robiono. Sądzono iż "zęby od bólu zachowuje", a cukier na kolędrze gotowany "mózg posila". Ziarna oblepione cukrem uchodziły za przysmak, a Marcin z Urzędowa tak o tym pisał "Wiadomy koreander każdemu także i też dzieci w pieluszkach znają pocukrowany raczej pożywają". Był też używany przy peklowaniu mięsa. Prano ubrania w wywarze z koledry uważając iż usuwa przykry zapach, pot i insekty.
Dziś w medycynie - działa na pobudzenie apetytu, lepsze trawienie, wzdęcia i niedokwaśność.
Działanie na zwierzęta - Olejek ma właściwość wabienia owadów szczególnie pszczół i gąsienic jedwabnika. Dodatek owoców do paszy pobudza apetyt, ułatwia trawienie i działa wiatropędnie, a słoma kolędrowa zwiększa mleczność krów.
Uwaga! - świeże jak i suche owoce w nadmiarze zmniejszają w organizmie witaminę B, a także może wywoływać bóle głowy, nudności i senność.
KOPER WŁOSKI
Foeniculum capillaceum Gilib
L P M
"Albo też kopru włoskiego, póki jeszcze zielony,
także z gałązkami narzezać, jakoby każdą
gałązkę z warkoczykiem przepleść, a takżę w faseczkę
ułożyć, ocetkiem przekropić, a solą po trosze
przetrząsnąć, a kamieniem przyłożyć."
(M.Rej)
Gdzie go szukać - w Polsce uprawiany w rejonach cieplejszych, gdyż jest zawodny.
Na granicy magii i wiedzy - słowiańska nazwa koper pochodzi od słowa "kopeć" - zapach. W dawnej Polsce używano go jako przyprawy i leku. Marcin z Urzędowa tak pisze: "koper włoski znają ludzie wszyscy we Włoszech, silnej wagi, albowiem kołacze, chleby z nimi czynią". Wierzono że korzeń " w occie ważony, wyrzuty przy gorączce oddala". Korzeń palony "gruczoły otwiera i poty wzmacnia". Często pito go z winem, miodem i mlekiem. Wywar ze sproszkowanych nasion używano na porost włosów.
Dziś w medycynie - u dzieci i starszych leczy się wzdęcia, zaparcia. Naparem przemywa się oczy i płuka się gardło i jamę ustną w stanach zapalnych. Olejek koprowy stosuje się zewnętrznie i ma właściwości bakteriobójcze i przeciw pasożytnicze.
Działanie na zwierzęta - ongiś wierzono iż pszczoły wabi więc wyścielano nim ule.
KOZIERADKA POSPOLITA
Trigonella foenum graecum
L P
Gdzie go szukać - uprawiana na niewielką skalę w Polsce. W VIII i IX wieku uprawa dotarła do Polski za pośrednictwem benedyktynów.
Na granicy magii i wiedzy - zalecano ją na liczne schorzenia nerek, wątroby i płuc. We wszystkich herbarzach opisują go jako środek odmładzający i upiększający. Sok z tego ziela polecano pić przy wszystkich schorzeniach kobiecych. Pomagała też w schorzeniach kiszek i wzdęciach. Szerokie zastosowanie miała jako lek zewnętrzny w postaci plastrów i maści przygotowanych ze zmielonych nasion oraz ziela z dodatkiem miodu, oliwy i octu winnego. Maść sporządzona z "mąki nasion" i smalcu gęsiego "łupież z głowy wypędza", zaś "czerwone oczy" przemywano wodą z gotowanej kozieradki.
Dziś w medycynie - wewnętrznie działa na zatrucia żołądkowe i przy niedoborze witamin. Sproszkowane nasiona zmieszane z miodem i oliwą działają tucząco. zewnętrznie leczy ropnie, zapalenie skóry, czyrakach i źle gojących się owrzodzeniach żylakowych.
KRWAWNIK POSPOLITY
Achillea millefolium
L O
"Z miedz się ruszyły krwawniki
Spoza zapłoci bzy się ruszyły dzikie."
(J.Kasprowicz)
Gdzie go szukać - rośnie na nasłonecznionych miedzach, poboczach dróg, suchych łąkach i pastwiskach.
Na granicy magii i wiedzy - Marcin z Urzędowa w Herbarzu Polskim poleca okłady z krwawnika na stany zapalne i ropne, Syreniusz zaś - przy wewnętrznych przekrwieniach, biegunkach i bólach jelit. Uważa że ziele to dobre jest warzone w occie i pite "na kolkę i gryzienie w żołądku, zaś tłuczone i na czoło przykładane - z nosa krew zatrzymuje, a ból zębów usuwa, gdy się korzeń jego gryzie". Za doskonały lek na rany cięte i kłute uważano ongiś krwawnik warzony w winie i pity rano i na noc po pięć, sześć łyżek. Gotowany w occie winnym miał działać moczopędnie,
a w białym winie - był lekiem kobiecym na upławy i guzy. Robiono z niego maści leczące rany, wrzody i fistuły. Sproszkowanych suchych liści używano jak tabaki, dla pozbycia się bólu głowy. Do dziś krwawnik jest zielem święconym w dniu 15 sierpnia.
Dziś w medycynie - używa się go przy kłopotach z trawieniem, braku łaknienia, nudnościach, krwotokach z nosa. Zewnętrznie w postaci kompresów, kąpieli i okładów działa na wrzody, czyraki, trudno gojące się rany, stłuczenia trądzik i liszaje.
Uwaga! - nie wolno podawać w dużych ilościach, powoduje wtedy bóle głowy i oszołomienie.
LAWENDA PRAWDZIWA
Lavendula vera
O L
"Na wysokiej szyi niebieskie kołnierze,
żaboty, mantyle...
To lawenda, piękniejsza od motyla."
(J.Badowska)
Gdzie go szukać - zarasta wzgórza i polany. Uprawiana jest we wszystkich krajach europy. Lubi klimat niezbyt ostry dlatego w czasie ostrych zim może wymarznąć.
Na granicy magii i wiedzy - w średniowieczu już lawendę hodowano i jako pachnidło używano. Marcin z Urzędowa tak pisze "zna każdy pospolicie lawendę, bo ją w ogródkach chowają panie ku swym rozkoszom", a Syreniusz natomiast pisze iż "sadzona flancowana z zimnych wilgotności wysuwa, przeciwdziała mdłościom i bólom głowy, gdy jej kwieciem się czepek białogłowski napełni". Na wszelkie urazy i bóle robiono wino z ziela szałwi, rozmarynu, majeranku, tymianku i lawendy, jak też samo wino lawendowa uważając że "mózg zimny i żołądek osłabły rozgrzewa, zawroty głowy oddala". Robiono też "konfekt lawędowy" który "przykre zapachy z gęby" miał likwidować, a był jednak łagodniejszy od wina. Był też ocet lawendowy co miał "serce posilać, a przed mdłościami ratować i pulsa odpędzać". W tych czasach lawendę stosowano też przy artretyzmie, podagrze i "na łamanie członków". szczególnie często leczono tzw. lawendogrą, produkowaną z lawendy i rozmarynu. Ponoć siostra Kazimierza Wielkiego, królowa Węgier Elżbieta, mając 72 lata, też się nią leczyła, a Anna Wazówna, która żywo interesowała się ziołami, także używała tego specyfiku. Lawendę używano nagminnie przy neurastenii, biciu serca, paraliżu, omdleniach i drgawkach. Olejek zaś wcierano w skórę dla pozbycia się wszy. Dodawano ją też do kadzideł.
Dziś w medycynie - stosowana przy wzdęciach i bólach brzucha, bezsenności. Napar i olejek używa się przy inhalacji dróg oddechowych.
Zewnętrznie olejek stosuje się przy nerwobólach i gośćcu mięśniowym lub stawowym, a także przy kontuzjach.
Uwaga! - nie wolno jej przedawkować gdyż może działać drażniąco na błony śluzowe.
LEBIOTKA POSPOLITA
Origanum vulgare
L P M
Gdzie go szukać - rośnie dziko na terenie całego kraju, na suchych wzgórzach, brzegach lasów, słonecznych zboczach i w zaroślach.
Na granicy magii i wiedzy - środek uspokajający płciowo i stosowana przy histerii i erotomanii. Ziela jej używano jako środka napotnego i przy bólach głowy. Znana też była jako dodatek do kąpieli przy reumatyzmie.
Dziś w medycynie - napar używa sie do płukania gardła i jako środek dodawany do ziołowych kąpieli. Działała też uspokajająco i aromatycznie.
Działanie na zwierzęta - Dodana do paszy pomada w rekonwalescencji zwierząt i stanach osłabienia.
LEN ZWYCZAJNY
Linum usitatissimum
P L
"Len nam zakwitł Jagusiu.
Niebieściutkie już pole.
Jedno niebo na górze.
Drugie niebo na dole."
(J.Porazińska)
Gdzie go szukać - różne jego gatunki spotykane są w stanie naturalnym, na niżu i terenach podgórskich. Występuje najczęściej na podmokłych łąkach i torfowiskach.
Na granicy magii i wiedzy - ongiś z nasion robiono placki, tkano giezła. W średniowieczu zaczęto tłoczyć z niego olej, który używano w kuchni jak i do oświetlania pomieszczeń. Stosowano ją też jako lek. Syreniusz pisze
"leczono nim plamy i zmazy na twarzy, liszaje, parchy, oraz chropowatość paznokci". Był też dobrym lekiem na zastrzały, kaszel i chrypkę. Gryziono też same nasiona które miały leczyć boleści kiszek. Kąpiele w wywarze pomagać miały w chorobach kobiecych. Płatki płócienne moczone w wywarze miały "wzrok jasnym czynić". Szczególnie dobry był jednak przy "kolce" i "darciu w kiszkach".
Dziś w medycynie - odwar jest stosowany przy bólach gardła, przełyku i żołądka, oraz jelit. Płuka się też nim usta przy stanach zapalnych.
Robi się też okłady przy odleżynach, oraz na skórę pękającą i spierzchniętą.
Działanie na zwierzęta - wytłoki z lnianego siemienia dodaje się do paszy dla szybszego tuczenia.
LIPA DROBNOLISTNA
Tilia cordata Mill
LIPA SZEROKOLISTNA
Tilia platyphyllos Scop
L M
"Lipo zielona, drzewo ojczyste,
Co na mnie kwiaty strząsasz złociste,
I cień daleki rzucasz dokoła -
Drzewo rodzinne, ozdobo sioła."
(T.Lenartowicz)
Gdzie go szukać - w Polsce często sadzone w domostwach, bądź przy drogach, rzadziej spotykane w enklawach leśnych.
Na granicy magii i wiedzy - u słowian była lipa drzewem świętym i otaczanym czcią. Chroniła przed piorunami i złymi duchami. Pod tym drzewem odbywano też narady wojenne, sądy, oraz składano ofiary i prowadzono tańce rytualne. W chrześcijaństwie często wieszano na tych drzewach kapliczki i powiązano je bezpośrednio z postacią Matki Bożej.
W myśl szlacheckiej tradycji lipę sadziło się w dniu narodzin dziecka, stąd też w licznych dworach drzew tych bywało wiele. Dostarczała przedniego miodu, a z drewna wykonywano wiele sprzętów domowego użytku. Robiono z niego świątki, barcie, a z łyka pleciono chodaki, kosze, cedzidła, maty, kobiałki i kapelusze. Z nasion wytłaczano olej jadalny, stosowany też do lamp oliwnych. Liście przykładano na chore oczy i stany zapalne skóry. Pączki i liście stosowano przy oparzeniach i wrzodach, a zmielone drewno przy wzdęciach. Na bóle głowy przykładano liście i pito herbatę z kwiatów. Była też środkiem przeciw wypadaniu włosów. Często pito lipową herbatkę przy zawrotach głowy, padaczce, wodnej puchlinie i uporczywym kaszlu. Owoce tłuczone i zalane octem winnym służyły do tamowania krwi z nosa i ust, a świeżo zdarte łyko - goiło oparzenia.
Dziś w medycynie - stosuje się ją przy przeziębieniach, anginie, zapaleniu gardła, a także jako środek uspokajający. Zewnętrznie napar z lipy stosuje się przy płukaniu gardła, jamy ustnej, bólu zębów, nerwobólach, reumatyzmie, oparzeniach i chorobach kobiecych. Napar jest też dobrym środkiem regeneracyjnym w stanach napięcia nerwowego i po wysiłkach umysłowych.
Działanie na zwierzęta - Liście lipy były polecane jako pasza dla bydła i owiec.
LUBCZYK OGRODOWY
Lewisticum officinale
L P
"O lubczyku ziółko złote... Jaką ty masz wielką
cnotę.
Czy pan, czy chłop, nic nie pyta, a za serce wnet go
chwyta...
O lubczyku, dobre ziele, prośże ty mnie na wesele!"
(J.I.Kraszewski)
Gdzie go szukać - w Polsce uprawiany jest w ogrodach wiejskich.
Na granicy magii i wiedzy - Słowiańskie dziewczęta uplatały go do wianków weselnych, wierząc iż zapewni udane współżycie z przyszłym mężem. Syreniusz wspomina że "wykopany w dniu pierwszego października o godzinie szóstej rano wraz z nacią, korzeniem i nasieniem wielkie i znamienne skutki czyni w małżeństwie, rozterki i niezgody w nim równa".
Miał też być ochroną przed czarami i złą pogodą. Inni twierdzili że działać zaczyna po spożyciu dlatego często po kryjomu dodawali go do różnych potraw. Najmocniejsze działanie ma podczas pełni księżyca. Twarze dziewczynek obmywano wywarem z lubczyku by w przyszłości podobały się chłopcom. Podawano go by pobudzał miesiączki, a także ułatwiał trudne porody. Używano go też przy wyczerpaniu nerwowym. Zazwyczaj lekiem była nalewka ze świerzych nasion tzw. kordiał, albo napar z ziela czy też z sproszkowanego korzenia. Zmiażdżony, przykładany miał uśmierzać bóle głowy.
Dziś w medycynie - przydatny bywa w zaburzeniach żołądkowych, wzdęciach, oraz przy bolesnym i skąpym miesiączkowaniu. Napar stosuje się przy wyczerpaniu nerwowym , a także przy zaflegmieniu górnych dróg oddechowych, podagrze i reumatyzmie.
Działanie na zwierzęta - gdy bydło zjada ziele lubczyku to mięso i mleko nabierają typowej woni. Słoma lubczykowa działa na zwierzęta moczopędnie i mlekopędnie.
Uwaga! - przy zapaleniach nerek nie należy stosować lubczyku bez porozumienia z lekarzem ponieważ większe ilości mogą wywołać podrażnienia.
ŁOPIAN WIĘKSZY
Arctium lappa
L
"Już słońce mimochodem do rowu napływa,
Skrzy się łopuch kosmaty i bujna pokrzywa."
(B.Leśmian)
Gdzie go szukać - w Polsce jest to chwast występujący na niżu. Występuje przy drogach, chatach, zaroślach, rowach, miedzach i pod płotami.
Na granicy magii i wiedzy - Syreniusz poleca łopian jako lek niezawodny na złamania, zwichnięcia, ponieważ "tłuczony korzeń przykładając ból uśmierza". Radzi również "na ugryzienie psa wściekłego korzeń łopianu w soli utarty wcierać, a opalonym od ognia lub słońca liść utarty z białkiem przykładać". Na kamice nerkową pito wywar z jego nasienia, a "ropą i krwią plującym" podawano specjalny trunek z łopianu i limbowych orzeszków. Z korzeni i łoju wołowego sporządzano gojące maści. Sok z liści i korzenia podawany był przeciw szkorbutowi. Liście przykładano na jątrzące się rany, oparzenia i owrzodzenia. Stosowany był przeciw podagrze, wyrzutach skórnych, syfilisie, zakażeniu, a nawet przy ukąszeniach owadów i żmij jadowitych.
Dziś w medycynie - stosuje się wywar z korzenia i świeżej rośliny do wewnątrz przy wadliwej przemianie materii, chronicznych zaparciach, reumatyzmie, i przewlekłych chorobach skóry. Zewnętrznie stosuje się na rozliczne choroby skóry, takie jak łojotok, trądzik młodzieńczy, egzemy, wysypki, liszaje i łuszczycę. W postaci okładów, kąpieli i smarowań przy wysypkach, egzemach i czyrakach.
Działanie na zwierzęta - Jako dodatek do paszy działa przeciw reumatycznie.
MAJERAN OGRODOWY
Majorana hortensis Moench
P L
"Majeran to ziele szczególnie lubiane,
potrawom przydaje smaku i zapachu,
dom, który mu hołduje, spod dobrego jest znaku."
(Ł.Danielewska)
Gdzie go szukać - uprawiana w krajach o klimacie umiarkowanym.
Na granicy magii i wiedzy - od IX wieku znana była w Europie i rozpowszechniona przez zakony benedyktynów, używających jej do swych słynnych likierów. W ogródkach przydomowych zaczęto majeranek uprawiać w XVI wieku, o czym wspomina Syreniusz: "na oknach, w naczyniach rozmaitych siany i flancowany". Stosowano go na bóle głowy przyrządzając w winie. Proszek majerankowy zmieszany z miodem przykładano na sińce i stłuczenia. "Majeran roztarty w palcach i wprowadzony do nosa wywoływał kichanie, odpędzał katar, oczyszczał głowę, rozum ostrzył i pamięć przywracał." Ponoć olejek jego zmieszany z piżmem przednim i sadłem zajęczym miał także pomagać przy bezpłodności.
Dziś w medycynie - stosowany przy niestrawności i przeziębieniu. Zewnętrznie przy katarze, a w formie maści na ból głowy.