WYKŁADY dla studentów historii

Dziekan: prof. Ferdynand von Habsburg

WYKŁADY dla studentów historii

Postprzez Michał Radziwiłł » 03 kwi 2011, 17:42

Poniżej znajduje się lista wykładów obowiązkowych dla studentów historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na ich podstawie przeprowadzany jest egzamin.

1. Pochodzenie Słowian

Kwestia pochodzenia Słowian jest wciąż nie jasna. Powstały dwie teorie związane z prakolebką Słowian.

Pierwsza koncepcja mówi, że Słowianie zamieszkiwali tereny położonę między Odrą, a Bugiem.

Druga koncepcja mówi, że Słowianie pochodzą z krain położonych poza Europą, ja sam popieram tą koncepcję. Ta teoria mówi, że Słowianie związani są z ludami Indyjskimi i Irakijskimi, dowodem może być pochodzenie słów np.: staroperskie pisać- paisat (po rosyjsku pisat), staroindyjskie słowa: wieś- wiś, sieć- sić. Prawdopodobną prakolebką Słowian były ziemie dzisiejszego Iraku i Iranu, skąd tamtejsze ludy w poszukiwaniu ziemi wywędrowały na południe (nad Indus) i na półnoć (nad Dniepr).

Nazwa Słowianie, może pochodzić od "słowa", gdyż Słowainie w czasie Wędrówki Ludów zetknęli się z wieloma narodami, które nie mówiły po słowiańsku np.: Niemcy (którzy byli dla naszych przodków niemi).

August IV


2. Mitologia Słowian

Słowianie, nim przyjęli chrzest byli politeistami tzn, że wierzyli w wielu bogów, są jednak i tacy zwolennicy, w tym i ja, że Słowianie posiadali tylko jednego boga, który miał liczne wcielenia i przymioty reprezentowane przez innych bogów (taka religia to np.: Hinduizm).
Zapoznajmy się z nielicznymi bogami naszych przodków:

Trzygłów (Triglav)- poświadczone okręgi jego kultu to: Szczecin, gdzie w głównej świątyni miasta znajdował się jego posąg o trzech głowach, i Brenna (dzisiaj Brandenburg w Niemczech). Trzy głowy symbolizowały władzę nad niebem, ziemią i zaświatami (dlatego uważany jest przez niektórych za głównego praboga Słowian). Przy szczecińskiej świątyni hodowano czarnego konia poświęconego Triglavovi, używano go do wróżb. Składano w niej 10- tą część łupu, co pozwala przypuszczać, iż była tam skarbiec. Być może w swoim czasie Trzygłów był największym bogiem dla starożytnych Słowian.

Wołos (Weles)- władca magii, klątw, przysięgi, zaświatów, bydła i raju - Nawii.

Swaróg (Swar- słońce)- bóg słońca. Miał trzech synów: Swarożyca (ogień ofiarny i domowy), Dadźboga (dawca bogactwa, dadź- dać, bog- bogactwo), Radogosta (Peugosta lub Radosta)

Chors - bóg księżyca. Jego córka to Łuna.

Strzybóg - bóg klimatu i pogody. Miał trójkę dzieci: Płonetnika (bożek chmur, którego dziećmi były Wiatry. Płonetnik często wciągał młodych ludzi w chmury w czasie burzy), Godę i Pogodę (która była matką Śwista i Pośwista)

Łada - bogini wojny. Ma trójkę dzieci: Lela i Polela (bliźniacy, bóstwa rodzime polskie) oraz córkę Bodę.

Perun - odpowiednik Zeusa, najpotężniejszy z bogów, pan nieba i piorunów. Miał żonę Perperunę i trzech synów, bardzo ważnych dla Słowian: Świętowita (boga wojny i urodzaju), Jarowita (boga wojny i zwycięstwa- przed wyprawą składano mu konia w ofierze) oraz Rugiewita (bóg wojny, miał dwóch synów: Porenuta i Porewita).

Mokosz(a)- bogini (inne źródła mówią o bogu) natury, Matka Ziemia. Miała czwórkę dzieci: Jaryłę (boga rolnictwa), Dolę (boginię ludzkiego losu), Rodę (boga płodności i narodzin dziecka. Pomagały mu w tym jego liczne córki- Rodzanice, które barały pod opiekę ludzki los) oraz Ubożę (dobry duszek domowy)

Porenut i Porewit - dwa bóstwa czczone, oprócz Rugiewita w świątyni w Korzenicu na Rugii, gdzie istniały drewniane posągi: Porenuta z 4 twarzami (z piątą umieszczoną na piersi) i Porewita z 5 głowami.

Prowe - bóg szczególnie czczony przez plemię Węgrów (nie byli Słowianami). Miejscem kultu był gaj dębowy pod Stargardem Węgierskim, zniszczony w 1156 roku. Odbywały się tam sądy w obecności kapłana i księcia oraz wiece plemienne Węgrów. Jego imię oznaczało prawo (Prove, Prone)= personifikacja prawa.

Simargł - bóg jest pokrewny perskiemu Senmurowi (skrzydlaty potwór o psiej głowie, który był stróżem drzewa życia), kolejny dowód na irańskie korzenie Słowian?

Dziś już tylko nieliczni praktykują dawną wiarę, są to członkowie Rodzimego Kościoła Polskiego (stronka: http://www.rkp.w.activ.pl/), bardzo ciekawi ludzie ;)

Jeśli ktoś chce się czegoś więcej dowiedzieć o mitach słowiańskich polecam książkę: Czesława Białczyńskiego: "Mitologia Słowian, Księga Tura".

August IV


3. Misja morawska

Powstanie języka staro- cerkiewno- słowaińskiego jest nieodłącznie związane z Misją Morawską, czyli działalnością śś. Cyryla (Konstatnyna) i Metodego na Morawach.

Początek misji to rok 862, gdy władca Państwa Wielkomorawskiego, Rościsław wysłał poselstwo do cesarza Bizancjum, Michała III z prośbą o przysłanie misjonarzy. Powód był prosty. Rościsław nie chciał przyjmować chrztu przez Niemcy, które tym samym uzależniły by Morawy od siebie, wolał przyjąć chrzest w obrządku wschodnim, który gwarantował nauczanie w języku ojczystym.

Cyryl i Metody pochodzili z Grecji, z Salonik (po słowiańsku, Sołuń), który był zamieszkany w dużej liczbie przez Słowian, więc Bracia znali język słowiański.

Na Morawy przybyli w 863 roku, wraz z paroma uczniami. Niestety, prowadzenie misji było ciężkie. Niemieccy duchowni szykanowali, więzili i gnębili Braci.

Święci musieli wyjechać do Rzymu, tam św. Cyryl wstąpił do zakonu (zmienił swe właściwe imię Konstantyn na Cyryl), a Metody otrzymał święcenia biskupie i został biskupem Moraw. Koniec misji morawskiej to rok 885, śmierć Metodego.

Od tej chwili, na Morawach władzę przejęli duchowni niemieccy, wyganiając ponad 200 duchownych, którzy przyjęli święcenia z rąk śś. Cyryla i Metodego.

Po wygnaniu, duchowni udali się w różne zakątki Słowiańszczyzny, nauczając i rozpowszechniając cyrylicę.

Bardzo ważnym osiągnięciem śś. Cyryla i Metodego było stworzenie alfabetu słowiańskiego. Najpierw Bracia stworzyli język zwany głagolicą (słowiańskie głago - słowo), w późniejszych latach stworzono dopiero język zwany cyrylicą (na cześć św. Cyryla), który znamy do dziś jako język staro- cerkiewno- słowiański.

Obrazek

August IV


4. Polanie

Polanie (Polanie Zachodni) – plemię słowiańskie zamieszkujące Wielkopolskę, które doprowadziło do powstania pierwszego państwa na ziemiach dzisiejszej Polski. Z plemienia Polan wywodziła się dynastia Piastów.

Trwa dyskusja naukowców na temat pierwotnej stolicy Polan. Wyniki ostatnich datowań dendrochronologicznych pokazują, że w Wielkopolsce na początku X wieku mamy do czynienia z horyzontem chronologicznym niszczenia plemiennych grodów obronnych powstałych w czasach przedpiastowskich. Nowe grody, które możemy wiązać właśnie z Polanami, powstają nie wcześniej niż ok. 930-940 r. n.e. (Grzybowo, Moraczewo, Ostrów Lednicki, Gniezno, Giecz) podczas gdy inne wznoszono ponownie (Poznań).

Niektórzy uczeni uważają, że Polanie wywodzili się z rejonu Giecza (prof. Zofia Kurnatowska), inni natomiast wskazują na Kalisz (prof. Andrzej Buko). Argumentem wspierającym koncepcję "kaliską" jest to, że w rejonie kaliskim starsze grody plemienne nie były niszczone i palone, choć może to zjawisko być interpretowane także jako świadectwo pokojowej asymilacji tych grodów przez Polan. Poza tym niezniszczony pozostał również Giecz i otaczające go osady.

Jedna z koncepcji głosi, że po przejęciu władzy w Wielkopolsce centralnym grodem Polan stało się Gniezno, co wynikało z domniemanej kultowej roli znajdującej się tam świątyni pogańskiej, przejęcie kontroli nad którą dawało Piastom legitymizację władzy. Istnieją argumenty świadczące o tym, że pierwsze państwo Polan zwane było – państwem gnieźnieńskim. W dokumencie Dagome iudex wydanym pod koniec rządów Mieszka I użyta jest taka właśnie nazwa (Civitas Schinesghe). Również niektóre monety Bolesława Chrobrego noszą napis "Gnezdun civitas". Kluczową rolę Gniezna (przede wszystkim religijną) w państwie pierwszych Piastów potwierdza także fakt złożenia tam szczątków św. Wojciecha oraz to, że Gniezno staje się centrum administracji kościelnej po przyjęciu chrześcijaństwa.

Teoria ta jest krytykowana przez innych badaczy, którzy sugerują, że Dagome Iudex – jako przepisywany przez osobę nie zorientowaną w problematyce ziem dzisiejszej Polski, jest dokumentem mało wiarygodnym, a pierwszym centrum administracji kościelnej po przyjęciu chrześcijaństwa, związanym z biskupami Jordanem i Ungerem, był najprawdopodobniej Poznań. Obecnie obie koncepcje mają swoich zwolenników w świecie naukowym.


5. Mieszko I

Mieszko I (ur. 922-945, zm. 25 maja 992) – książę Polan z dynastii Piastów sprawujący władzę od ok. 960 r. Syn Siemomysła, wnuk Lestka. Ojciec Bolesława I Chrobrego i Świętosławy-Sygrydy. Brat Czcibora. Po kądzieli dziadek Kanuta Wielkiego.

Mieszko I to historyczny władca Polan, uważany zarazem za faktycznego twórcę państwowości polskiej. Kontynuował politykę swojego ojca i dziadka, którzy jako władcy pogańskiego księstwa znajdującego się na terenach obecnej Wielkopolski, poprzez sojusze lub siłę militarną podporządkowali sobie Kujawy oraz prawdopodobnie Pomorze Wschodnie i Mazowsze. Przez większość okresu swojego panowania toczył walki o Pomorze Zachodnie, zajmując je po rzekę Odrę. W ostatnich latach życia przystąpił także do wojny z Czechami, zdobywając Śląsk i prawdopodobnie Małopolskę.

Poprzez przyjęcie chrztu w 966 r. (patrz niżej) oraz ślubu (w 965 r.) z Dobrawą Przemyślidką Mieszko włączył swoje państwo w zachodni krąg kultury chrześcijańskiej. Oprócz podbojów duże znaczenie dla przyszłości księstwa Polan miały także jego reformy wewnętrzne, mające na celu rozbudowę i usprawnienie państwa.

Zachowane źródła pozwalają twierdzić, że Mieszko I był sprawnym politykiem, utalentowanym wodzem i charyzmatycznym władcą. Prowadził zręczne działania dyplomatyczne, zawierając sojusz wpierw z Czechami, a następnie ze Szwecją i Cesarstwem. W polityce zagranicznej kierował się przede wszystkim racją stanu, wchodząc w układy nawet ze swoimi wcześniejszymi wrogami. Synom pozostawił państwo o znacznie wyższej pozycji w Europie i przynajmniej podwojonym terytorium.

Obrazek

Kamil Chojnacki

Chrzest Polski

Obrazek

Prawdopodobnie w 964 Mieszko rozpoczął pertraktacje z władcą Czech Bolesławem I Okrutnym. W ich efekcie w 965 Mieszko zawarł małżeństwo z córką Bolesława Dobrawą Przemyślidką, nazywaną również Dąbrówką. Inicjatywa zawarcia sojuszu prawdopodobnie wyszła od księcia Polan. Szacuje się, że w lutym 965 odbyły się oficjalne zmówiny.

Kolejnym krokiem władcy Polan było przyjęcie chrztu. Istnieją różne hipotezy dotyczące tego wydarzenia. Najczęściej przyjmuje się, że była to decyzja polityczna, mająca zbliżyć Mieszka z Czechami i ułatwić działania na Połabiu. Zarazem chrzest odsuwał możliwość przyszłego ataku margrabiów niemieckich i przymusowej chrystianizacji. Dodatkowym powodem mogło być także dążenie księcia Polan do odsunięcia od udziału w rządzeniu państwem blokującej jego centralizację "starej" warstwy kapłańskiej.

Odmienna hipoteza związana jest z wyżej wymienionym przyjęciem prawdziwości najazdu Gerona na Polskę. Zgodnie z nią to właśnie atak margrabiego wymusił chrystianizację, która miała być aktem podporządkowania cesarzowi, dokonanym bez pośrednictwa papieża.

Jeszcze inne motywy podaje kronika Galla Anonima, której autor eksponuje rolę Dobrawy w przekonaniu Mieszka do zmiany religii. Podobnie akt chrztu prezentuje biskup Thietmar. Nie ma powodów ani źródeł, by wpływ Dobrawy na księcia negować, jednak należy pamiętać, że podobna konwencja była powszechna w kronikarstwie tamtego okresu, a żonom władców często przypisywano takie działania.

Powszechnie przyjmuje się, że chrzest Mieszka odbył się w 966. Miejsce chrztu nie jest znane, mogło to być któreś z miast Cesarstwa np. Ratyzbona, ale także Gniezno lub Ostrów Lednicki. Przypuszczenie, jakoby chrzest został przyjęty z rąk czeskich, aby uniknąć uzależnienia księstwa Mieszka od Rzeszy Niemieckiej jest błędne, ponieważ Czesi do 973 r. nie posiadali własnej organizacji kościelnej. W czasie chrztu Mieszka diecezją dla nich obowiązującą była jak najbardziej niemiecka Ratyzbona, zależna od władzy cesarskiej. Stąd powszechnie wnioskuje się, że Mieszko przyjął chrzest tzw. drogą prasko-ratyzbońską. Ratyzbona była punktem wyjścia misji chrystianizacyjnej, natomiast pośrednikiem w jej realizacji była Praga. Taki osąd nie wyklucza faktu przyjęcia czeskiego słownictwa kościelnego w tym czasie, które mogło się już wtedy wytworzyć i być w użyciu świeckim. Takie słowa jak chrzest, kazanie, pacierz, kościół, apostoł, biskup czy bierzmowanie dotarły do Polski za pośrednictwem języka czeskiego. Prawdopodobnie "przywieźli" je ze sobą dostojnicy kościelni, którzy przybyli do Polski razem z Dobrawą. Być może był wśród nich pierwszy polski biskup – Jordan. Nie można także wykluczyć że powodem było istnienie na obszarze Czech obrządku słowiańskiego i liturgi słowiańskiej od czasów misji Cyryla i Metodego. Istnienie zrozumiałej dla Mieszka i mieszkańców jego państwa liturgii mogło być także istotnym powodem. Jak wiadomo obrządek słowiański występował jeszcze w Czechach sto lat po przyjęciu chrześcijaństwa przez Mieszka.

Kasper Denhoff


6. Bolesław Chrobry

Obrazek

Bolesław I Chrobry (Wielki) (ur. 967 w Poznaniu, zm. 17 czerwca 1025) – książę Polski od 992 roku, pierwszy koronowany władca Polski (od 1025 roku) z dynastii Piastów, w latach 1003-1004 był także księciem Czech jako Bolesław IV.

Był synem Mieszka I, księcia Polski, i Dobrawy, czeskiej księżniczki. Objął rządy w 992 roku, wypędzając krótko potem swoją macochę Odę i przyrodnich braci.

Sojusznik cesarza Ottona III, gościł go w 1000 roku w Gnieźnie na tzw. zjeździe gnieźnieńskim, podczas którego cesarz prawdopodobnie koronował Bolesława. Źródła są niejednoznaczne w ocenie gestów, które Otton wykonał podczas wizyty w Gnieźnie, lecz dowodem na to są monety z napisem rex datowane maksymalnie na 1020 oraz dary które cesarz wręczył Bolesławowi - włócznia i diadem. Po śmierci Ottona III (1002) Bolesław znalazł się w konflikcie z jego następcą Henrykiem II Świętym, prowadząc z nim długotrwałe wojny (1002-1018), zakończone pokojem w Budziszynie i zajęciem Milska i Łużyc.

W 1018 roku zdobył Kijów, osadzając na ruskim tronie swojego zięcia Światopełka I. W 1018 lub rok później przyłączył ponownie do państwa polskiego utracone w 981 roku Grody Czerwieńskie.

Popierał akcje misyjne Wojciecha Sławnikowica, biskupa praskiego i Brunona z Kwerfurtu. W 1000 roku doprowadził do powstania metropolii gnieźnieńskiej i trzech biskupstw (kołobrzeskiego, krakowskiego, wrocławskiego).

W 1002 Chrobry sam rozpoczął wojnę, atakując Miśnię. Henryk odpowiedział wyprawą zbrojną w roku następnym. Pierwsza ofensywa nie odniosła skutku, ale już w 1004 władca Rzeszy zaatakował Czechy i obalił władzę Bolesława w tym państwie. Przy Polsce pozostały Morawy i Słowacja[2]. Następnie Henryk w 1005 zdobył Milsko, a nawet dotarł ze swoimi wojskami aż pod Poznań. Wtedy też zawarto układ pokojowy, na mocy którego Bolesław prawdopodobnie zrzekł się Milska i Łużyc. Henryk wkrótce wypowiedział rozejm, w efekcie czego Bolesław Chrobry w 1007 najechał ziemie arcybiskupstwa magdeburskiego. Następnie bez większych problemów odzyskał Budziszyn. Kontrofensywa Henryka ruszyła dopiero w 1010, nie przyniosła jednak żadnych skutków poza lokalnymi zniszczeniami na Śląsku. W 1012 zawarto pokój na pięć lat. Wykorzystując wojnę polsko-niemiecką, zapewne w 1007 roku, od Polski uniezależniło się Pomorze Zachodnie. Bolesław złamał jego postanowienia i na nowo rozgorzały walki, jednak mimo to w 1013 doszło do porozumienia w Merseburgu - Bolesław Chrobry uzyskał Milsko i Łużyce w lenno, a w zamian zobowiązał się do posiłków wojskowych dla Henryka II, podczas wyprawy do Rzymu. W 1015 ponownie wybuchła wojna między cesarzem i Bolesławem Chrobrym. Polski władca odmówił wsparcia wyprawy Henryka do Italii, a także podjął próby spiskowania przeciw niemu z księciem czeskim. Doprowadziło to do cesarskiej interwencji w Polsce, która jednak zakończyła się niepowodzeniem. Henryk II, sprzymierzywszy się z księciem ruskim Jarosławem Mądrym, zaatakował Bolesława raz jeszcze w 1017 – ponownie nie odnosząc sukcesu. Również Jarosław Mądry nic nie zawojował. W 1018 zawarto ostatecznie pokój w Budziszynie. Zwycięzcą konfliktu okazał się Bolesław, który zachował Milsko i Łużyce, już nie jako lenno ale swoją własność, oraz uzyskał także od cesarza pomoc zbrojną w wyprawie na Kijów.

Trwa spór co do daty koronacji (patrz niżej). Niektórzy historycy uważają, że Chrobry od 1000 roku starał się o papieską zgodę na koronację potwierdzającą akt dokonany podczas zjazdu gnieźnieńskiego. Niezależne źródła proweniencji niemieckiej jednoznacznie potwierdzają, że Bolesław korzystając z krótkiego bezkrólewia w Niemczech kazał się koronować w 1025 roku (dokładna data, ani miejsce nie jest znane). Inni uważają (Johann Freid), iż w 1025 dokonano tylko odnowienia koronacji z roku 1000 (koronacje wielokrotne są spotykane w tym czasie). Bolesław Chrobry zmarł jednak jeszcze w tym samym roku, a rządy objął jego syn Mieszko II Lambert. Miejsce pochowania jest nieznane. Część historyków i archeologów przypuszcza, że resztki dwóch grobów odkrytych w katedrze poznańskiej są miejscem pochówków dwóch pierwszych władców.

Kamil Chojnacki

Zjazd w Gnieźnie

Pielgrzymka cesarza świętego cesarstwa rzymskiego narodu niemieckiego Ottona III do grobu biskupa Wojciecha (którego znał osobiście) oraz spotkanie z księciem Bolesławem Chrobrym i jego 4 synami w celu pozyskania relikwii męczennika, po to, aby złożyć je w planowanej fundacji kościelnej pw. świętego Wojciecha w Akwizgranie. Otton III pragnął także pozyskać Bolesława dla realizacji swych planów uniwersalistycznego cesarstwa zachodniego, na które miały złożyć się prowincje Galia, Romania, Germania i Sclavinia (artykuł Ludolfingowie wymienia Galię, Italię (Lombardia i Romania), Germanię i Flawię czyli Słowiańszczyznę.Podczas zjazdu Otton III nałożył na głowę Bolesława diadem cesarski (co zdaniem jednych historyków mogło być koronacją królewską, w opinii innych być może oznaczało ustanowienie go namiestnikiem prowincji Sclavinia) oraz obdarował go kopią Włóczni św. Maurycego - jednym z symboli władzy cesarskiej.

Najdonioślejszym efektem zjazdu było utworzenie, być może planowanej już od 999 r. metropolii gnieźnieńskiej. Była to pierwsza metropolia w Polsce.

Zjazd z pewnością przyczynił się do umocnienia pozycji Bolesława wobec władców państw sąsiadujących z Polską.

AUTOR: Adolf Mark

Koronacja

Wedle znanej mnie wersji, koronacje w dobie średniowiecze MUSIAŁY być dokonywane przez władze kościelne. Oznacza to, ze cesarz nie miał prawa koronować Bolesława, natomiast mógł zgodę na taką koronację wyrazić. Paweł Jasienica w ,,Polsce Piastów" podaje kilka możliwych interpretacji ,,koronacji" z roku 1000. Z pewnością była ona uznaniem Chrobrego za władcę suwerennego, a ponadto mogła oznaczać:
1. Mianowanie Bolesława ,,Patrycjuszem Cesarstwa", co było ogromnym zaszczytem;
2. Mianowanie Bolesława namiestnikiem cesarza we wschodniej części cesarstwa uniwersalnego - w Sclavinii;
3. Uznanie Bolesława za następcę (!) Ottona na tronie cesarskim.
O ile możliwa jest 1 i 2 opcja, o tyle trzecia wydaje się dosyć nieprawdopodobna, jednak i ona ma zwolenników wśród naukowców.

Niezależnie od gestu z roku 1000, Bolesław potrzebował uznanej powszechnie koronacji, dokonanej za zgodą papieża i ręką arcybiskupa. Udało mu się takiego pozyskać, gdyż w 1000 roku powstała metropolia kościelna w Polsce. Teraz potrzebna była zgoda papieska. Posłał więc Bolesław poselstwo z opatem Astrykiem-Atanazym do Rzymu. Opat dotarł tam, ale zastał papieża nie W Rzymie, ale POD Rzymem - lud rzymski wygnał go. Papież potrzebował sojuszników, bowiem i jego przyjaciel, cesarz, był wtedy słaby. Pobłogosławił więc koronę i wysłał ją... Stefanowi, królowi Węgier, który jako władca państwa znajdującego się bliżej Italii mógł wesprzeć w razie konieczności papieża. Stefan koronował się, a papież zmarł, nie doczekawszy się powrotu na tron papieski.

Tymczasem papieżem został człowiek nieprzychylny Bolesławowi, a i Otton zmarł w 1002 roku, zastąpił go więc Henryk - wróg Bolesława. Skoro papież i cesarz byli wrogo wobec Bolesława nastawieni, musiał zaczekać na lepsze okoliczności, które nadarzyły się, kiedy w 1024 roku, w krótkim odstępie czasu, zmarli i papież i cesarz. Nowy papież poparł starania Bolesława, toteż w 1025 roku doczekał się Chrobry korony królewskiej. Tę należy uznać za ,,prawdziwą", jako iż dokonał jej arcybiskup, koroną przysłaną przez papieża.

Michał Habsburg-Lothringen-Radziwiłł


7. Mieszko II

Obrazek

Mieszko II, drugi król, a trzeci władca z dynastii Piastów. Urodzony w 980 roku, drugi syn Bolesława I Chrobrego i jego trzeciej żony, królowej Emnildy. Mimo iż nie był pierworodnym swego ojca, został przez niego wyznaczony na następcę i do roli władcy był przygotowywany. W młodości odebrał staranne wykształcenie, znał m.in. łacinę i grekę. Lubił księgi, był człowiekiem inteligentnym. Mimo iż ogólny bilans jego panowania był ujemny, nie można odmówić mu wielu zalet.

Jego ojciec znacząco powiększył obszar państwa w drodze wojen z sąsiadami. Wiemy, iż były one także szkołą dla Mieszka. Już w 1013 roku reprezentował ojca podczas rokowań z cesarzem w Magdeburgu i misję swoją spełnił prawidłowo. Podczas wojny z cesarstwem w latach 1015 - 1018 miały miejsce dwie główne kampania. W czasie pierwszej (rok 1015) Mieszko bronił przeprawy przez Odrę pod Krosnem, a następnie w polu brał udział w bitwie, w której zadano cesarzowi klęskę. W czasie II kampanii, w 1017 roku, poprowadził uderzenie na Czechy, aby odciągnąć czeskiego Udalryka, wspierającego cesarza księcia. Posiadał więc doświadczenia zarówno na polu dyplomacji jak i walki i odnosił sukcesy.

Śmierć króla Bolesława w 1025 roku zastała Mieszka w pełni gotowego do objęcia władzy. Królewicz natychmiast po wstąpieniu na tron koronował się. Chociaż w cesarstwie odebrano to za uzurpację i zniewagę dla cesarza, Mieszko chciał utrzymać to, co zdobył jego ojciec. Jako iż nie był pierworodnym, miał w początkach rządów problem ze swoim starszym przyrodnim bratem, Bezprymem, zrodzonym z Węgierki. Jego, wraz z młodszym bratem Ottonem, który również domagał się udziału w rządach, wygnał Mieszko z kraju.

Początkowo wszystko zdało się zapowiadać kolejne lata pomyślnych rządów w państwie polskim. Mimo, iż Bolesław pozostawił synowi złe stosunki z niemal wszystkimi sąsiadami, pozostawił mu też odpowiednią siłę wojskową. Ufny w swe siły, Mieszko obiecał wesprzeć bunt w Niemczech przeciw cesarzowi. Mimo iż rebelię zdławiono jeszcze w 1027 roku, rok 1028 przyniósł uderzenie Mieszka na Saksonię i złupienie tego kraju.

Cesarz nie zamierzał tolerować tej zniewagi i w 1029 roku ruszył na Polskę. Jego siły obległy Budziszyn, poniosły jednak klęskę. W tej sytuacji cesarz zaczął montować sojusz z władcą Rusi Kijowskiej, Jarosławem Mądrym, aby wspólnie z nim, z dwóch stron, najechać władztwo Mieszka. Układy zakończyły się sukcesem i w 1031 roku cesarz i Jarosław zaatakowali Polskę. Władca niemiecki zajął Milsko i Łużyce, książę kijowski zaś - Grody Czerwieńskie. Ponadto do kraju wrócił z ruskim wsparciem Bezprym, oraz Otton. Starszy i młodszy brat Mieszka zdobyli poparcie niektórych możnych i król musiał salwować się ucieczką z kraju. Zbiegł do Czech, aby tam poprosić o pomoc Udalryka, w tym czasie wroga cesarza. Praski książę uwięził go jednak i wykastrował, mszcząc się tym samym za oślepienie przez Chrobrego wuja Udalryka, Bolesława III Rudego.

Tymczasem w kraju Bezprym został nowym władcą. Chcąc umocnić swoją pozycję, odesłał insygnia królewskie cesarzowi, zapewniając sobie jego przychylność. Wywizła je prawdopodobnie Rycheza, żona Mieszka, która wyjechała z Polski razem z synem Kazimierzem. Młodszy brat Mieszka, Otton, nie został przez Bezpryma dopuszczony do współrządów, wobec czego nawiązał kontakt z uwięzionym bratem. Wspólnie zaaranżowali zamach na Bezpryma i w 1032 roku Bezprym został zamordowany. Mieszkowi udało się odzyskać wolność i wrócić do kraju.

Cesarz tymczasem zażądał od niego stawienia się w Merseburgu, w przeciwnym razie grożąc wojną. Mieszko więc jeszcze w 1032 roku pojawił się na cesarskim dworze i zgodził się na wszystkie żądania niemieckiego władcy, to jest: zrzeczenie się godności królewskiej i podział kraju na trzy części. Jedna miała przypaść Mieszkowi, jedna Ottonowi, a trzecia Dytrykowi, ich krewnemu, wnukowi Mieszka I i Ody, jego drugiej żony. Śmierć Ottona w 1033 roku i problemy Dytryka z objęciem władzy w jego dzielnicy umożliwiły Mieszkowi II zjednoczenie kraju. Stało się to na krótko przed jego śmiercią, która nastąpiła w 1034 roku.

Podsumowując, Mieszko utracił wszystkie nabytki terytorialne Bolesława Chrobrego oraz koronę królewską. Nie można jednak całą winą obarczać jego samego, a raczej sytuację Polski, która u progu panowania syna Chrobrego miała złe stosunki ze wszystkimi sąsiadami.

Michał Habsburg-Lothringen-Radziwiłł


8. Bolesław Śmiały

Obrazek

Bolesław II, trzeci król z dynastii Piastów, a szósty władca z dynastii Piastów (licząc od Mieszka I ), już przez ludzi sobie współczesnych był określany przydomkiem Szczodry. Bo też hojność tego władcy nie znała granic: ponoć raz ubogi kleryk westchnął na widok bogactw pochodzących z danin, a wtedy król kazał mu wziąć tyle, ile zdoła; gdy zaś stary płaszcz kleryka podarł się pod ciężarem złota, król darował mu swój własny. Potem Jan Długosz wprowadził przydomek Śmiały i odtąd oba możemy spotkać przy imieniu tego władcy. Oba zaś idealnie opisują jego charakter.

Bolesław przyszedł na świat około roku 1041/1042 jako pierworodny syn księcia Kazimierza Odnowiciela i Dobroniegi Marii. Posiadał trzech braci, ale dojrzałego wieku dożył jedynie Władysław, którego znamy dziś jako Władysława Hermana. Był bardzo młody kiedy obejmował tron, miał bowiem zaledwie 16 lat, kiedy w 1058 roku zmarł Kazimierz Odnowiciel. Mimo to poradził sobie wyśmienicie już w początkach panowania, wykazując ową ,,śmiałość” - rok 1060 przyniósł bowiem pierwszą za rządów Bolesława wojnę z Węgrami, w której polski książę poparł Belę w walce z Andrzejem i jego synem, Salomonem, wspieranych z kolei przez cesarza niemieckiego. Ta pierwsza wojna zakończyła się pełnym sukcesem Śmiałego, który zdołał uczynić Belę królem węgierskim.

Ten pierwszy jego sukces obfitował w różnorakie skutki. Po pierwsze, Bolesław zabezpieczył południowo-wschodnią granicę i zyskał poważnego sojusznika. Po drugie, sukces ośmielił go widocznie, bowiem niedługo potem Bolesław zaprzestał płacenia Czechom trybutu ze Śląska, na co zgodził się jeszcze jego ojciec, Kazimierz. Po trzecie, wojna postawiła go w opozycji do cesarza, co mogło zdecydować o dalszym kierunku jego polityki: Bolesław bowiem już do końca życia pozostawał przeciwnikiem władcy niemieckiego.

Bela jednak nie cieszył się zbyt długo władzą na Węgrzech: zmarł w 1063 roku. Automatycznie odezwał się znów Salomon, cesarski protegowany, który zasiadł na tronie w Budzie, a synów Beli - Gejzę i Władysława - wygnał z kraju. Ci schronili się nie indziej, jak właśnie na dworze piastowskim. Starszy z nich, Gejza, dość szybko otrzymał oddział Bolesławowych wojsk i powrócił do ojczyzny, gdzie otrzymał od Salomona dzielnicę.

Wydarzenia na Węgrzech były niepomyślne na polskiego władcy, bowiem granica południowa nie była już tak pewna. Zawsze groźbę stanowiły Czechy - rządzone przez Wratysława pozostawały zwykle stronnikami niemieckimi, a odmowa Bolesława płacenia trybutu tylko ich rozjuszyła. Nawet małżeństwo siostry Bolesława z księciem czeskim nie zaowocowało trwałym sojuszem. Jakby kłopotów było mało, dotychczasowy sojusznik Bolesława na wschodzie, Izasław, został obalony. Był on krewnym polskiego władcy, toteż Śmiały zorganizował w 1069 roku wyprawę, aby przywrócić mu władzę. Wojna zakończyła się znowu wielkim sukcesem księcia polskiego, a Izasław został władcą Kijowa.

Niemal natychmiast po powrocie z Kijowa, Bolesław wdał się w walki z Czechami, których w 1072 roku najechał. Kolejna wojna nadeszła w 1074 roku, wtedy bowiem Gejza zbuntował się przeciw Salomonowi i z Bolesławową pomocą koronował się na króla Węgier. Południowa granica ponownie była bezpieczna. Tymczasem Izasław znów został wygnany, ale tym razem Bolesław odmówił mu już pomocy i związał się sojuszem ze Świętosławem, nowym panem Kijowa.

Odtąd wschód i południowy wschód były bezpieczne. Zagrożenie mogło jedynie nadejść z Czech lub cesarstwa, albo Pomorza. I faktycznie, z Pomorzanami i Czechami prowadził król potyczki, natomiast nie wdał się w poważniejszą wojnę z cesarzem. Prawdopodobnie powodem była słabość Henryka, który w tym czasie prowadził zażarty spór z papieżem o inwestyturę. Bolesław konsekwentnie popierał papieża, co pozwoliło mu na osiągnięcie wielu sukcesów: po pierwsze, restaurował arcybiskupstwo w Gnieźnie; po drugie, utworzył biskupstwo w Płocku; po trzecie, koronował się w Gnieźnie na króla Polski.

Koronacja w 1076 roku była ogromnym sukcesem Bolesława. Karol Bunsch w swoim cyklu ,,Powieści Piastowskie” zamieścił między innymi powieść ,, Imiennik - Śladem pradziada”, wedle której Śmiały już od początku marzył o dorównaniu sławą swemu pradziadowi. Był jego imiennikiem i tak jak on dobywał Kijowa, oraz tak jak on uzyskał koronę i przywrócił arcybiskupstwo. Niezależnie od tego, czy robił to świadomie, Bolesław Śmiały niewątpliwie podążał śladem pradziada.

Rok po koronacji, w 1077 roku, Bolesław podjął kolejną wyprawę na Węgry, by po śmierci Gejzy osadzić w Budzie Władysława. Udało mu się to. Zaraz po powrocie podjął nową wyprawę, gdyż w Kijowie zmarł Świętopełek. W związku z tym Śmiały ponownie osadził Izasława na tronie, a do Polski przyłączył przy okazji Grody Czerwieńskie. Z tą wyprawą wiąże się idealny dowód niepohamowanej pychy Śmiałego. Otóż Anonim zwany Gallem informuje nas, iż: ,, (...) On również, podobnie jak pierwszy Bolesław Wielki, jako zdobywca wkroczył do stolicy królestwa Rusinów, znamienitego miasta Kijowa, i uderzeniem swego miecza pozostawił pamiętny znak na Złotej Bramie. Tam też osadził na tronie królewskim pewnego Rusina ze swego rodu, któremu należały się rządy, a wszystkich, którzy nie byli mu posłuszni, usunął od władzy. (...)Prosił zatem Bolesława Szczodrego ustanowiony przezeń król, by wyjechał naprzeciw niego i oddał mu pocałunek pokoju dla czci jego narodu; otóż Polak wprawdzie zgodził się na to, ale Rusin dał [to], czego [on] zechciał. Policzono mianowicie ilość kroków konia Bolesława Szczodrego od jego kwatery do miejsca spotkania - i tyleż grzywien złota złożył mu Rusin. [Bolesław] jednak nie zsiadając z konia, lecz targając go ze śmiechem za brodę, oddał mu ten nieco kosztowny pocałunek.”. Taki czyn wobec - bądź co bądź - monarchy obcego kraju był wręcz niewyobrażalny. Tymczasem w swej pysze polski król wytargał władcę Rusi niczym swego podwładnego!

Wobec przywar, które możemy wskazać u Bolesława, musi się znaleźć też niezwykła surowość. Przekazy mówią, iż kiedy król ze swymi rycerzami długo nie wracał z Kijowa do kraju, żony rycerzy w kraju oddały się służbie. Kiedy Bolesław powrócił, ukarał je surowo: wszystkie niewierne żony, które zrodziły potomstwo z, dziś powiedzielibyśmy, kochankami, musiały karmić piersią młode szczenięta. Niewątpliwie, okrutny był to wyrok.

Te wady Śmiałego - okrucieństwo i pycha - były przyczyną jego upadku, a następnie śmierci. Za ukaranymi wdowami wstawił się bowiem biskup krakowski Stanisław ze Szczepanowa, napominając króla, aby się opamiętał. Biskup został niedługo potem zamordowany (1079 rok); albo osobiście przez króla i to w czasie mszy, lub też - co bardziej prawdopodobne - na mocy wyroku sądowego. Został poćwiartowany.

Nie sposób dziś dociec, kto miał rację: król czy biskup. Gall Anonim nie przyznaje racji nikomu, Wincenty Kadłubek stoi po stronie biskupa - co jednak nie może dziwić, skoro jako biskup krakowski był jego następcą, a św. Stanisław urósł do rangi świętego. Mało jest prawdopodobne, aby biskup rozważał jakiś otwarty bunt, może obalenie króla, aczkolwiek i to należy brać pod uwagę. Zdradą w owych czasach był już nawet otwarty sprzeciw wobec czynów władcy, a więc mógł rzeczywiście biskup napominać króla, wytykając mu okrucieństwo, ale także... homoseksualizm. Jan Długosz pisze bowiem, że Bolesław „nie poprzestając na zwykłych miłostkach, popadł w haniebny i plugawy grzech sodomski, naśladując godne potępienia zwyczaje Rusinów, u których to zboczenie było pospolite. I zwyciężony błędami tych, których orężnie zwyciężał, uwikłał wszystkich swych potomków, królestwo i ród swój w wielką i długotrwałą hańbę, którą mogło zmazać jedynie miłosierdzie Boże”. Istnieje więc podejrzenie, że Śmiały był pierwszym gejem na tronie polskim, co również mogło być zarzewiem konfliktu między nim a Stanisławem. Z drugiej strony, jeśli spojrzymy na Stanisława jako człowieka żądnego wpływów i władzy, miał on powód, by nienawidzić króla, który po pierwsze ustanowił arcybiskupa w Gnieźnie (a dotąd to biskupi krakowscy pełnili funkcję arcybiskupa), a po drugie utworzył diecezję płocką z ziem głównie diecezji krakowskiej. Jak było naprawdę - nie wiemy.

Tak czy inaczej, zabicie biskupa było iskrą, która wywołała otwarty bunt możnych. Bolesław został wygnany w 1080 roku i musiał uchodzić na Węgry, a władzę w kraju przejął jego młodszy brat, Władysław Herman. Na Węgrzech wygnańca przyjęto z honorami, jako króla. Władysław, wychowany na polskim dworze, widział w Bolesławie przyjaciela i dawcę korony. Jednak ponownie pycha króla zgubiła go; przy powitaniu z Władysławem nie zsiadł nawet z konia, twierdząc, że skoro on uczynił Władysława królem, to nie może go traktować jak równego sobie. Gall pisze zdawkowo, że ,,przyspieszył tym swoją śmierć” i prawdopodobnie został na Węgrzech potruty około 1081 roku.

Podsumowując panowanie tego władcy, należy przedstawić bilans zysków i strat. Strat było zaś niewiele: utracił Pomorze. Zysków było natomiast w bród: Polska zyskała Grody Czerwieńskie, zaprzestała płacić trybut Czechom, odnowiona została polska organizacja kościelna, kraj na powrót zyskał rangę królestwa. Dodać należy, że Bolesław był hojnym fundatorem klasztorów, być może jego fundacją jest tyniecki klasztor benedyktynów oraz opactwo w Lubiniu. Należy oddać Bolesławowi, ze mimo swej pychy i okrucieństwa, był też zdolnym dyplomatą: czego dowodem może być korona. Ponadto był dobrym wodzem, skoro rozgromił armie wrogów na Węgrzech i Rusi, a także z powodzeniem bił wojska czeskie i pomorskie oddziały. Hojności nie odmówi mu nikt. Z przywar pozostają okrucieństwo i pycha, z których ostatnia doprowadziła do jego śmierci. A szkoda. Bo może Władysław zmobilizowałby armie i przywrócił tron swemu dawnemu protektorowi? Może mógłby Śmiały powrócić na Wawel i ponownie chlubnie zasiąść na tronie królewskim? Powrócić do kraju jako pan? A wtedy kto wie, jak potoczyłyby się losy naszego państwa. Miał król jedynego syna, Mieszka, zatem po jego śmierci mielibyśmy króla Mieszka III. Któż może dziś powiedzieć, czy doszłoby wtedy do rozbicia dzielnicowego? Niestety, dumny i pyszny król Bolesław nijak nie potrafił cierpieć losu wygnańca i jeść chleba, darowanego z łaski obcych...

Michał Habsburg-Lothringen-Radziwiłł


9. Rozbicie dzielnicowe.

Witam na kolejnym wykładzie z historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów, dzisiaj zajmiemy się rozbiciem dzielnicowym Polski.
Terminem rozbicie dzielnicowe Polski określamy okres polskiej historii od 1177 do 1300 roku.
Polski władca- Kazimierz Krzywousty chcąc uchronić swój kraj przed sporami między swoimi synami wydał w 1138 roku testament dzielący Polskę na dzielnice:

Bolesław IV zw. Kędzierzawym otrzymał Mazowsze i Kujawy,

Mieszko Stary otrzymał Wielkopolskę,

Władysław Wygnaniec otrzymał Śląsk oraz jako senior (najstarszy z synów Krzywoustego, miał czuwać nad jednością państwa) ziemię Gdańską, Gniezno, Kalisz oraz ziemię Krakowską,

Henryk Sandomierski otrzymał ziemię Sandomierską,

Kazimierz Sprawiedliwy, pozostał bez przydziału.

Podział dzielnicowy utrzymał się aż do XIV wieku, był to okres walk i sporów między braćmi i ich potomkami, do zjednoczenia kraju dążyli min.: Władysław Łokietek oraz Wacław II.
Kraje piastowskie jednoczyła jednak wspólna dynastia rządząca księstwami, w których główną religią był katolicyzm, wspólnie wyznawano śś Wojciecha oraz Stanisława.
Rozbicie dzielnicowe doprowadziło także do upadku gospodarczego Polski, która ze swoistego kryzysu wyciągnął dopiero Kazimierz Wielki.

August IV


11. Szczerbiec

SZCZERBIEC - legendarna i historyczna nazwa miecza, przypasanego każdorazowo królowi polskiemu podczas obrzędu koronacji. Nazwa ta wzięła swój początek od chwili, gdy Bolesław Chrobry wjeżdżając do Kijowa, uderzył mieczem w "Złotą Bramę" i wyszczerbił go. Taką tradycję i nazwę "Szczerbek" mamy już zapisaną w roku 1250, że bohaterski Piast, wjeżdżając do stolicy Rusi uderzył mieczem w bramę, to nie ulega wątpliwości, bo było to tylko spełnieniem symbolicznego zwyczaju wszystkich zdobywców średniowiecznych, a miecz który wyszczerbił się o "Złotą Bramę", stał się pamiątką narodową i był używany przy koronacji pięciu królów z rodu Piasta począwszy od Chrobrego do Przemysława.
Faktem jest jednak, że po tej ostatniej koronacji insygnia koronacyjne, zapewne podczas rządów Wacława, króla polskiego i czeskiego, przepadły, i wtedy Władysław Łokietek, łącząc dzielnice rozbitego państwa, postanowił ukoronować się w roku 1320 musiał nowe insygnia sporządzić, które odtąd zostały koronacyjnymi przez pięć wieków.
Gdy miecz Łokietka stał się mieczem koronacyjnym, rzecz prosta, że przez tradycję nazwany został "Szczerbcem" i przez potomne pokolenia uznawany za Szczerbiec Chrobrego. Kiedy w roku 1795 podczas postoju Prusaków na Wawelu zginęły insygnia i klejnoty koronne, zginął i mniemany Szczerbiec Bolesławowski a właściwie szczerbiec tylko nazywany mieczem koronacyjnym Łokietka. Dopiero na wystawie paryskiej w roku 1878 ukazał się pod tą nazwą miecz ze zbiorów Bazylewskiego, który nabyty został później do Ermitażu Carskiego w Petersburgu. Po traktacie ryskim wrócił na Wawel w roku 1928. W 1939 wywieziony z Polski i zdeponowanu w Kanadzie. Do Polski powrócił ponownie w 1958.
Miecz ten został dokładnie opisany przez Feliksa Koperę, jest dziełem sztuki z XIII wieku, i wszystko przemawia za tym, że jest on autentycznym mieczem koronacyjnym Łokietka i jego następców zaginionym w roku 1795.

Adam Brzezina Winiarski


12. Unia lubelska

Unia lubelska, była umową zawartą między Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Litewskim 1 lipca 1569 roku, unia lubelska tworzyła nowa państwo na arenie ówczesnego świata - Rzeczpospolitą Obojga Narodów.
Syn Zygmunta I Starego, Zygmunt II August jako bezpotomny władca dążył do zbliżenia ze sobą Polski i Litwy, by tym samym zapewnić krajom obronę i wzajemne wsparcie na arenie międzynarodowej. Polska i Litwa, połączone dotąd tylko unią personalną (kraje łączyła tylko wspólna osoba króla) miały w 1569 roku połączyć się unią realną (prócz króla kraje łączył także wspólna moneta, herb, sejm oraz polityka zagraniczna).
Lecz nie tylko bezpotomność władcy była gł. powodem zawarcia unii, do unii dążyła także polska szlachta, by tym samym znieść zakaz nabywania przez Polaków ziemia na Litwie, unia udostępniła szlachcie "podbój" nowych ziem.
Sejm Polski oraz Litewski zebrał się w Lublinie, by uchwalić zawarcie unii, jednak litewska magnateria postanowiła zbojkotować sejm i go opuścili. Wykorzystali to Polacy przyłączając do Korony ziemie południowej Rusi (wcześniej należące do Litwy) oraz województwo podlaskie.
Ostatecznie unię zawarto, choć trochę było to niesprawiedliwe wobec Litwinów. Unia Lubelska połączyła dwa kraje, od tej pory wspólne były: moneta, sejm, herb, polityka zagraniczna oraz monarcha (wybierany na sejmie walnym spośród szlachty litewskiej i polskiej, odrębne zachowano tylko: sądownictwo, armię, skarb i urzędy.

August IV



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 680
Dołączył(a): 09 lis 2010, 23:12
Medale: 5
Order Orła Białego (1) Order Virtuti Militari II (1) Order Zasługi RON IV (1)
Krzyż Monarchii I (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Katedra Historii

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość