|
przez Artur Jan Szczęsny » 15 lip 2016, 17:44
Rozgorączkowani Warszawiacy cisną się z wyciągniętymi szyjami, bo zobaczyć paradę wojskową z okazji Święta Wojsk Rzeczpospolitej. I już z piersi zgromadzonych dobywa się okrzyk radości - oto nadjeżdża Regiment Rajtarii Dywizji Smoleńskiej w sile czterech kompanii. W każdej kompanii po stu najdzielniejszych rajtarów, wyselekcjonowanych podczas musztr w Witebsku. Wielkim zaszczytem dla tego regimentu jest fakt, iż otwiera on paradę wojsk Rzeczpospolitej! Na czele jedzie świeżo mianowany pauker Artur Jan Szczęsny, który choć dragon, na ten czas strojny ubiór rajtarski włożył. Głowę zwieńczywszy kapeluszem z szerokim rondem z długim strusim piórem w kolorze czerwonym. W prawej dłoni krzepko dzierżąc laskę rajcowską, w lewej pewnie trzymał wodze czasami pobrykującego deresza. Za nim jechał dowódca 1. kompanii ubrany, jak cała kompania w skórzany kolet z łosiowej skóry, wysokie rajtarskie buty, przepasany białą szarfą i z białym piórem przypiętym do kapelusza. Właśnie biel wyróżniała pierwszą kompanię, bo na siwych koniach ich usadzono. Uzbrojeni - każdy w parę pistoletów i rapier - pięknie się prezentują przejeżdżając uszykowani w czwórki, za nimi (a i za każdą kolejną kompanią) idą trębacze grający fanfarę i bębniarze wybijający charakterystyczny rytm. Podczas przemarszów wojennych wrogowie, którzy ten rytm z daleko usłyszą trwożą się, bowiem rytm ten i śpiewana do niego pieśń towarzyszyły niejednemu zwycięstwu wojska Rzeczpospolitej. Rajtaria wszystkich kompani śpiewa pieśń towarzyszącą żołnierzowi polskiemu, nie tylko z infanterii, od wielu lat: https://youtu.be/9FAnWCkpwqgWkrótce pojawia się 2. kompania. Ich kolorem z kolei jest czarny - mają czarne pióra przy kapeluszach, czarne szarfy a pod szarfami napierśniki z poczernianej stali. No i wszyscy jada na karych koniach. Ta kompania wyposażone jest ponadto w bandolety, których wygląd rajtarom jeszcze srogości dodaje. Wiwatom nie ma końca, a tu już podjeżdża 3. kompania. Ze stroju i z uzbrojenia przypomina pierwszą. Odróżnia ją kolor żółty pióra i szarfy no i konie bułane. Prawdziwy aplauz wywołuje kończąca paradę 4. kompania. Otóż rajtarzy, modą cudzoziemską cali zakuci są w przyczernianą stal! Na głowach mają hełmy typu pappenheimer, na piersiach kirysy z naramiennikami, nałokietnikami, parą zarękawi, folgowanymi nabiodrkami i parą nakolanków. Każdy posiada także bandolet. Konie ich, kasztanowej barwy są roślejsze, bowiem i większy ciężar muszą dźwigać. Litewscy rajtarzy nie wojują w takich strojach, ale w cekhauzach całego Wielkiego Księstwa udało się skompletować pancerze dla jednej kompanii. Chyba właśnie 4. kompania, ubrana w sposób raczej nie spotykany w Rzeczpospolitej, najbardziej zostaje obsypana kwiatami przez hoże Warszawianki, a przecież te pod hełmami i twarzy dostrzec nie bardzo mogą, a i postawa wojaków pancerzami nieco usztywniona... Wszystkie kompanie mijając Pana Hetmana i poczty sztandarowe salutowały wyciągniętymi rapierami. Szkoda tylko, że nie ujrzą tego ci, który w ten czas nie przyszli na Plac Zamkowy w Warszawie, bowiem akurat portreciści, pejzażyści i inni "zaklinacze obrazów" okoliczne karczmy obsiedli, by należycie do parady się przygotować.
Burmistrz Królewskiego Miasta Krakowa Przewodniczący Rady Miast Królewskich Żupnik Bocheński Dziekan Wydziału Sztuki Uniwersytetu Krakowskiego Pauker Pierwszej Kompanii Dragonów Dywizji Żmudzkiej
-
-
- Zmarły
-
- Posty: 386
- Dołączył(a): 30 mar 2016, 15:28
przez Stanisław von Tauer » 15 lip 2016, 17:46
Wtem na plac wjechali żołnierze z Pułku Jazdy Koronnej Dywizji Wielkopolskiej. Na czele ich jechali pułkownik oraz rotmistrze poszczególnych chorągwi. Tuż za nimi podążał chorąży Stanisław von Tauer niosący sztandar pułku. Wszysccy żołnierze zasalutowali, a oficerowie oddali honory przed Hetmanem. Ustawili się w szeregu, ramię w ramię, husarz z Wołochem, tenże z Rusinem, a ten z Koroniarzem. I poczęli śpiewać Bogurodzicę, pieśń którą wojska sprzymierzone śpiewały przed Grunwaldem. Bogarodzica dziewica, Bogiem sławiona Maryja, U twego syna Gospodzina matko zwolona, Maryja! Zyszczy nam, spuści nam. Kyrieleison.
Twego syna Krciciela zbożny czas, Usłysz głosy, napełni myśli człowiecze. Słysz modlitwę, jenże cię prosimy. O o, dać raczy, jegoż prosimy: Daj na świecie zbożny pobyt, Po żywocie rajski przebyt. Kyrieleison.
Narodził się nas dla syn boży. W to wierzy, człowiecze zbożny, Iż przez trud Bog swoj lud Odjął diabłu strożą.
Przydał nam zdrowia wiecznego, Starostę skował pkielnego, Śmierć podjął, wspomionął Człowieka pirwego.
Jenże trudy cirpiał bezmiernie, Jeszczeć był nie przyśpiał zawiernie, Aliż sam Bog zmartwychwstał.
Adamie, ty boży kmieciu, Ty siedzisz u Boga <w> wiecu, Donieś nas swe dzieci, Gdzież krolują anjeli.
Donieś nas swe dzieci, Gdzież krolują anjeli.
Tam radość, tam miłość, tam widzenie Tworca Anjelskie bez końca, Tuć się nam wzjawiło diable potępienie.
Ni śrzebrem, ni złotem nas diabłu odkupił, Swą mocą zastąpił. Ciebie dla, człowiecze, dał Bog przekłoć sobie Bok, ręce, nodze obie, Krew świętą swą z boku na zbawienie tobie.
Wierzże w to, człowiecze, iż Jezu Kryst prawy Cirpiał za nas rany, Swą świętą krew przelał za nas krześcijany.
O duszy o grzesznej sam Bog pieczą ima, Diabłu ją odejma, Gdzież to sam przebywa, tu ją k sobie przyjma.
Już nam czas, godzina, grzechow się kajaci, Bogu chwałę daci, Ze wszemi siłami Boga miłowaci.
Maryja dziewica, prosi syna twego, Krola niebieskiego, Aby nas uchował ode wszego złego.
Wszytcy święci, proście, Nas grzeszne wspomożcie, Bysmy z wami byli, Jezu Krysta chwalili.
Tegoż nas domieści, Jezu Chryste miły, Bysmy z tobą byli, Gdzie się nam radują już niebieskie siły.
Amen, amen, amen, amen, amen, amen, Amen, tako Bog daj, Bysmy poszli wszytcy w raj, Gdzież krolują anjeli. Następnie zaś przyszła kolej na obecny hymn Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Gaude Mater Polonia. Gaude, mater Polonia, Raduj się matko Polsko. Twój ród wsławiony Niech Pana chwali, Króla królów najwyższego. Z łaski Pana naszego Cudowny znak Na Stanisława Biskupa spadł. Albowiem męczeństwo jego jaśnieje Niezwyczajnym promieniem. Swego ludu bronić chciał Biskup Stanisław. Nawet gniew króla nie wstrzymał go. Chrystusa żołnierz do walki staje sam. Laude frequenta vigili. Amen. Po odśpiewanym hymnie żołnierze przy dźwięku kotłów i trąbek poczęli paradować po mieście. Na koniec zaś zakrzyknęli - Niech żyje Król! Niech żyje Hetman! Niech żyje Rzeczpospolita! Niech żyje wojsko koronne i litewskie. Po czym ustąpili miejsca innym jednostkom, by te też mogły paradować.
/-/ Stanisław von Tauer herbu von Tauer Pułkownik wojsk koronnych Wojewoda łęczycki
-
-
- Zmarły
-
- Posty: 1661
- Dołączył(a): 26 lis 2015, 16:17
- Medale: 9
-
-
-
- Gadu-Gadu: 66056090
przez Samuel Radziwiłł » 15 lip 2016, 18:26
Do Warszawy dotarł 2 Pułk Jazdy Litewskiej, który stacjonuje w Wenden w Inflantach. Daleką mieli jezdzcy drogę by znalezć się w stolicy. Wszyscy ubrani paradnie byli, a przed samym wjazdem do miasta odkurzyli siebie i konie, by przed Majestatem Króla Sebastiana godnie się zaprezentować. Na czele jechał dowódca Pułku, Jegomość Samuel Radziwiłł, który zobaczywszy Hetmana Wielkiego, lekko się w Jego kierunku ukłonił. Zaraz za Namiestnikiem można było zobaczyć sztandar pułkowy. A za sztandarem, jako pierwsza jechała 3 Chorągiew Petychorców. Gdy pancerni skończyli przejazd, tuż za nimi pojawiły się chorągwie Jazdy kozackiej, w takiej oto kolejności- 9, 10 i 11. W trakcie przejazdu, kozacy zrobili krótki pokaz swoich jezdzieckich umiejętności, co wzbudziło aplauz przyglądających się warszawiaków.
Wojewoda miński Książe na Borysowie, Nieświerzu i Birżach Obywatel Palatynatu Leocji Pełnomocnik Namiestników Palatynatu
-
-
- Wojewoda
-
- Posty: 2475
- Dołączył(a): 27 lip 2015, 14:25
- Medale: 19
-
-
-
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Strażnik Polny
- Gadu-Gadu: 9438133
przez Maurycy Orański » 15 lip 2016, 20:38
Potem przyszedł czas na ruskich dragonów. Wtem rozlega się stara pieśń żołnierska "Idzie żołnierz''. Zgodny chór żołnierski śpiewa: Idzie żołnierz Borem lasem, borem lasem Przymierając Z głodu czasem, z głodu czasem Suknia na nim Nie blakuje, nie blakuje Wiatr dziurami Przelatuje, przelatuje Chustka czarna Jest za pasem, jest za pasem Ale i w tej Pusto czasem, pusto czasem Chociaż żołnierz Obszarpany, obszarpany Przecież pójdzie Między pany, między pany Trzeba by go Obdarować, obdarować Soli jemu Nie żałować, nie żałować Wtenczas żołnierza Szanują, ach szanują Kiedy trwogę Na się czują, na się czują Zapłaćże mu Jezu z nieba, Jezu z nieba Boć go pilna Jest potrzeba, jest potrzeba To nadchodzą dragoni. Chłopy na schwał. Miny groźne,broń gotowa do użycia a w paradnych, pozłacanych obojczykach z wizerunkiem Częstochowskiej Królowej pobłyskuje słońce. Wtem na widok hetmana odbierającego paradę wszystkie szable idą w górę i prowadzący intonuje okrzyk: -Vivat Hetman! -Vivat- podchwytują żołnierze.Po czym popisując się swą zręcznością wyrzucają szable i łapią je w locie po czym chowają je do pochew. Potem po przejechaniu jeszcze kilkudziesięciu metrów zawracają i maszerują do miejsca skąd rozpoczęli paradę.
(-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassauwicekról Nowej Kurlandii wojewoda sandomierski, pan na Tarnowie, admirał królewskiej floty koronnej
-
-
- Wojewoda
-
- Posty: 3785
- Dołączył(a): 21 kwi 2016, 14:36
- Lokalizacja: Tarnów
- Medale: 21
-
-
-
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Admirał
- Gadu-Gadu: 60564017
- Wykształcenie: Wojskowe
przez Ivan von Lichtenstein » 15 lip 2016, 23:27
Nieco z tyłu znalazło się miejsce i dla 1 Pułku Kozaków Rejestrowych z Dywizji Zaporoskiej, pod komendą rotmistrza Ivana von Lichtenstein. Przed Pułkiem szli popi prawosławni ze złoconymi krzyżami, oraz kapłani grekokatoliccy, błogosławiący żołnierzy. Kozacy rejestrowi byli tego dnia w pełnym uzbrojeniu. Formacja ta wykorzystywała rozmaity arsenał broni. Jedni w pochwach trzymali kozackie szable - tak zwane "szaszki", drudzy dzierżyli spisy, rohatyny, i kałkany, a jeszcze inni - berdysze. Zazwyczaj do siodła mieli przytroczone samopały, niektórzy na pasie na ramieniu mieli muszkiety albo arkebuzy. Większość Kozaków jednak miała na głowach różnego rodzaju futrzane czapki ze skór zwierzęcych oraz futer. Cały Pułk składał się z weteranów wojen z Tatarami i Turkami, oraz przeciw buntownikom w Rzeczpospolitej. Wielu z dowódców pojedynczych sotni dorobiło się na wojnie majątku na tyle, że odziani byli w bogato zdobione szaty bizantyjskie, a na każdym palcu mieli sygnet z innym drogocennym kamieniem. Na samym przodzie pochodu zmierzał rotmistrz von Lichtenstein, dowódca Pułku, za którym w czterech kolumnach zmierzały cztery sotnie składające się na pułk. Dowódcy sotni trzymali sztandar pułku ze św. Jerzym patronem oddziału: Kozacy śpiewali ludowe pieśni z dalekiej od Warszawy Rusi, z których najpopularniejszą było "Nalyvajmo Brattia": https://www.youtube.com/watch?v=542XpqBy4kYZa dowódcami sotni zmierzali konno najlepiej odziani, elitarni weterani wojen, a za nimi - zwykli żołnierze. Najwybitniejsi Kozacy dzierżyli chorągwie z wyobrażeniami świętych ważnych dla Rusi: św. Jerzy, Archanioł Michał, Bogurodzica. Pośród nich znajdowało się wielu, którzy wykonywali różne figury na koniach, dowodzące ich zręczności ciała.
Ivan von LichtensteinHrabia Księstwa Sarmacji Hrabia Bracciano w Państwie Kościelnym Rotria Wojewoda kijowski i szlachcic w RON Regimentarz, dowódca Dywizji Zaporoskiej
-
-
- Mieszczanin
-
- Posty: 899
- Dołączył(a): 16 gru 2013, 10:26
- Medale: 5
-
-
kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska
Powrót do Warszawa
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
|
|