przez Jerzy Iwo Radziwiłł » 11 gru 2010, 15:00
Tajemnica Rodu Gorewiczów
Niedawno przyszło mi poznać tajemnicę która była skrywana przez wiele lat przez mój ród, a dotyczącą mojej osoby.
Jak się okazało ojcem moim nie był Teodor Gorewicz, a Janusz Radziwiłł który dopiero na łożu śmierci wyjawił prawdę i oficjalnie uznał mnie za pierworodnego syna. Będąc bardzo młodym człowiekiem zakochał się i w tajemnicy ożenił ze śliczną panną z rodu kniaziów ruskich. Niedługo po tym, ja przyszedłem na świat i sprawa tajnego ożenku wyszła na jaw. Wzburzeni tym seniorzy rodów nie zaakceptowali tego faktu i podjęli zabiegi mające na celu unieważnienie tego małżeństwa. Jednak oboje zakochani do szaleństwa nie chcieli nawet o tym słyszeć i uciekli z niemowlęciem ukrywając się przed rodziną. Niestety, ciężkie warunki bytowe sprawiły ze kniaziówna zapadła na zdrowiu i w trzy miesiące zmarła. Zrozpaczony i załamany Janusz pozostawił syna na wychowanie u przyjaciół rodziny, a sam wyjechał za granicę, gdzie podjął studia. Teodor Gorewicz wraz z żoną traktowali dziecko jak swoje własne nie ujawniając nikomu z kąt naprawdę się wzięło. Niebawem Teodor który był rotmistrzem chorągwi koronnej zmarł na skutek odniesionych ran w jakiejś bitwie, a moim wychowaniem zajęła się przybrana matka. Gdy i ona w parę lat później odeszła zostałem u mego dziadka ze strony matki. W tym czasie, będący za granicą Janusz Radziwiłł ożenił się po raz drugi i z tego związku miał trzech synów. Po powrocie do kraju został usynowiony przez swego wuja Adama I i niebawem zasiadł po nim na tronie Rzeczpospolitej. Przez wiele lat nie wracał do historii swego pierwszego małżeństwa z lat młodzieńczych. Dopiero u schyłku życia wywiedział się o los swego syna i na wieść że on żyje podjął decyzję o ujawnieniu prawdy i uznaniu mnie za pierworodnego syna. Było to niemałym zaskoczeniem dla wszystkich a dla mnie szczególnie, bo odmieniło moje życie, sprawiwszy że stałem się Radziwiłłem.