Na Nowym Lądzie
Posty: 28
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Re: Na Nowym LądziePardon przyjacielu
Karol von Tauer-Sienicki herbu jelito odmienne Członek Zakonu Krzyżackiego Namiestnik w wojsku Rzeczpospolitej Miecznik rawski
Re: Na Nowym LądzieŚwietnie panowie! Dzięki wam już wiem, na czym stoimy. Wyspa, na której wylądowaliśmy dobrze nadaje się na pierwszą kolonię. Trzeba by się rozejrzeć za jakimiś żyznymi gruntami, by na nich założyć farmy mające produkować żywność.
Panie Karolu, proszę wziąć szkuner i spróbować opłynąć wyspę, w poszukiwaniu miejsca na drugą osadę. Książę na Bydgoszczy i Wyszogrodzie Wojewoda Inowrocławski Sędzia Grodzki
Re: Na Nowym LądzieZałoga wytrwale pracowała aby ukończyć domy, magazyny, zbrojownie i inne potrzebne obiekty przed przybyciem kolonistów z metropolii. Najpierw ukończono magazyny żywności. Po przeniesieniu do nich wszelkich zapasów Orański wysłał część ludzi aby rozglądnęli się czy są tu jakieś karalne rośliny albo zwierzęta do upolowania. Co do tego drugiego nie było wątpilwości ponieważ nocami niejeden marynarz budził się przerażony jakimś iście diabelskim krzykiem dochodzącym z gęstwy za murem. Teraz posłaniu mijali bramę z czujnym minami i zapalonymi lonty. Nie minęło wiele czasu nim z lasu odezwała się palną i krzyki. Nie wiadomo czyje głośniejsze: ludzi czy małp. Zaraz potem wyprawa wracała jakby z najświetniejszego triumfu niosąc trzy truchła małpie.
-Ubiliśmy szatany-krzyczeli od proga. -Żadne szatany to jeno małpy zwykłe. Zwierz jak każdy inny ino że miejscowy. Do składu z nimi za pokwitowaniem. Skóry dla was. Drogo je sprzedacie. Mięsem zaś kucharze rozporządzą. Wy wracajcie w dżunglę. Tylko mi prochu nie marnować-wyprawił z powrotem "bohaterów" Maurycy. Ci zniknęli w ostępach, a budynki w obrębie murów rosły. Zwiadowcy wrócili pod wieczór opowiadając że widzieli wioskę miejscowych nad potokiem znajdującym się kilka kilometrów w głąb kniei. Przynieśli także mnogość owoców zerwanych z drzew. Część z nich została rozpoznana przez kucharza i skarlandzkiego weterana. Jadalne opisano i zjedzono a pozostałe wyrzucono spowrotem do lasu. (-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii wojewoda sandomierski, pan na Tarnowie, admirał królewskiej floty koronnej
Re: Na Nowym LądzieDobra robota, panie Maurycy. Pozostaje jeszcze jedna kwestia: jak chcemy naszą osadę nazwać?
Książę na Bydgoszczy i Wyszogrodzie Wojewoda Inowrocławski Sędzia Grodzki
Re: Na Nowym LądzieDotarliśmy we wspomnienie św.Alojzego, który misjonarzem w Nowym Świecie był, więc jego imię proponuję osadzie-fortowi nadać.
(-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii wojewoda sandomierski, pan na Tarnowie, admirał królewskiej floty koronnej
Re: Na Nowym LądzieOd rana pracowano nad wzniesieniem reszty budynków. Prace przebiegały bez wartych odnotowania zdarzeń.
Do wieczora w forcie stały wszystkie budynki mieszkalne (-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii wojewoda sandomierski, pan na Tarnowie, admirał królewskiej floty koronnej
Re: Na Nowym LądziePod kierownictwem hetmana kilku rzemieślników pracowało w pocie czoła. W końcu przygotowali długą belkę, którą następnie umieścili nad bramą wejściową. Napis na niej brzmiał:
"Fort Świętego Alojzego" Książę na Bydgoszczy i Wyszogrodzie Wojewoda Inowrocławski Sędzia Grodzki
Re: Na Nowym LądzieZ pozostałymi ludzmi litewski ciwun, ruszył po dawnym San Martin. Rozgladał się po zniszczonych wiatrem i morzem domach. Nieraz zatrzymał się i przyglądając rozwalonym budynkom stwierdził, że cegły mogą się jeszcze przydać do budowy nowego miasta i fortu. Powiedział na głos- Te materiały można użyć do budowy fortu i nowego miasta. Tylko obok tego zniszczonego. Pozostali patrzyli to na Jegomościa Radziwiłła, to na miasto w gruzach i nic nie mówili. Wojewoda miński rozumiał co się w ich głowach dzieje- Myślami są w Ojczystych stronach, przy swoich familiach- pomyślał, a głośno rzekł: Wracamy do fortu, gdzie Pan Hetman z resztą ludzi czeka. Przekażę mu dobre wieści a wam panowie odpoczynek się należy. No i beczułka litewskiego trójniaka! Na te ostatnie słowa wszyscy się jakby obudzili i żwawiej w drogę powrotną ruszyli.
Posty: 28
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forumUżytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości |
||