W zasadzie, ma waszmość rację - stara konstytucja o stopniach chyba mówiła, że najwyższy "stały" stopień to regimentarz i że osoby pełniące funkcje generalskie, po złożenia buławy hetmańskiej czy strażniczej do niego wracał, nowa natomaist wspomina tylko, że hetman wielki ma wracać do stopnia - i to nie regimentarskiego, a tego, który miał przed mianowaniem, więc według jej myśli faktycznie winienem być hetmanem, skoro zaś wasza książęca mość, o ile mnie pamięć nie myli, jest hetmanem polnym litewskim, to ja winienem być hetmanem koronnym.
Poczekałbym jednak z tytułowaniem się hetmanem do czasu, gdy król jegomość tego nie ustanowi prawnie.
Swoją drogą, nie sądzą panowie, że zaczęło się robić ciasno wśród generalskich stopni? Może czas dodać Strażnika Polnego?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stra%C5%BCnik_polny