Pytanie dyskusyjne

[Ivan von Lichtenstein]

Niedawno zapytałem na czacie o to kto będzie za pół roku, rok, a może za półtora, po wolnej elekcji która obierze króla który nie był koronowany, koronował nowego władcę. Państwo Kościelne Rotria upadło, a tajemnicą nie jest że podczas koronacji w Rzeczpospolitej byli obecni wysokiej rangi duchowni którzy wkładali koronę na głowę nowego władcy. Duchowni pełnili też ważną funkcję - każdy prymas po abdykacji króla pełnił rolę interrexa. Gdy duchownych brakuje, ponieważ Państwo Kościelne upadło, kto będzie pełnił te zaszczytne funkcje?

Zapraszam do dyskusji jako sekretarz wielki. Nie zamierzałem czekać do następnej wolnej elekcji, ponieważ uważam że powinniśmy stosowne rozwiązanie mieć już wcześniej gotowe - kto wie ile czasu zajmie nam znalezienie satysfakcjonującego wyjścia?

Jeśli znajdziemy dobre wyjście, które będzie wymagało zwołania Sejmu, to na pewno będzie to możliwe.

[Jakob Iwan Wereszczyński-Bagrat]

Można utworzyć Kościół Polski i Litwy (tak jak w przypadku istniejącej tu wcześniej cerkwi), bądź odtworzyć Zakon Krzyżacki, o czym była mowa już w karczmie.
Problemem byłoby jednak znalezienie duchownych (jak wiadomo liczba mieszkańców Rzeczpospolitej nie jest wielka).

Można również (co niestety jest opcją dużo trudniejszą) pomyśleć o utworzeniu nowego Państwa Kościelnego (wydaje mi się, że można rozpocząć ten temat na forum jakiegoś większego państwa, gdzie pewnie znaleźliby się chętni do takiego przedsięwzięcia.

EDIT:
Panie Ivanie, jesteście baronem w Sarmacji, jeżeli widzi Pan sens w moim drugim pomyśle, mógłby Pan poruszyć ten temat na forum największego polskiego mikropaństwa.

[Ivan von Lichtenstein]

Owszem, jestem baronem w Sarmacji, lecz na chwilę obecną skazanym w więzieniu prawomocnym wyrokiem Trybunału Koronnego na miesiąc

[Jakob Iwan Wereszczyński-Bagrat]

Mamy czas. Potencjalna koronacja, jak Pan pisze, dopiero za pół roku.

[Ivan von Lichtenstein]

Owszem, ale co jeśli pomysł odrodzenia Państwa Kościelnego nie wypali? Musimy mieć jakąś ustawę na wypadek CAŁKOWITEGO braku duchownych.

[Henryk Mikołaj Hrychowicz]

Państwa Kościelnego Rotrii nie ma, to fakt. Niemniej dawni duchowni rotryjscy nie wymarli co do jednego i z tego co mi wiadomo (choć mogę się mylić) nikt ich nie zwolnił ze stanu duchownego i nie pozbawił posiadanych godności. Zatem Prymas Rzeczpospolitej może nadal służyć kościołowi w naszym kraju o ile tylko wyrazi taką chęć. Od tego powinniśmy zacząć występując do Księdza Prymasa z zapytaniem czy chce nadal stać na czele Kościoła w Rzeczpospolitej. Po uzyskaniu konkretnej odpowiedzi będzie można rozważać inne możliwości.

[Sebastian von Tauer]

A może przywrócić Katolicki Kościół Powszechny?

viewforum.php?f=40

[Henryk Mikołaj Hrychowicz]

To byłoby najlepsze rozwiązanie problemu przed którym stoimy pod warunkiem że znajdzie się duchowny, który zechce stanąć na czele tego kościoła.

[Jakob Iwan Wereszczyński-Bagrat]

Problem rozwiązałoby gdyby nasz Prymas zgodził się stanąć na czele nowo utworzonego Kościoła.

[Sebastian von Tauer]

Wydaje mi się iż lepiej by było, gdyby ktoś z aktywnych obywateli podjął się tego zadania, wtedy mielibyśmy większą pewność że wiara by nie umarła