Czy szlachcica można torturować?
Znawca dawnego prawa – Bartłomiej Groicki – w XVI wieku napisał liczne prace, które były podstawą do działalności sądowej w miastach Rzeczpospolitej. Generalnie stosowano się do wszystkich jego zaleceń, więc kto według niego nie może być posłany na tortury?
Według niego „personami od męki wolnymi” była szlachta, dostojnicy miejscy, osoby mające naukowy stopień doktora, dzieci do lat 14, starcy, ciężarne kobiety oraz złoczyńcy, którzy z powodu ran lub swojego stanu zdrowia by nie przeżyli tortur.
Oczywiście od tego zdarzały się wyjątki i zdarzało się, że np. torturowano nawet dzieci (są to jednak bardzo nieliczne przypadki). Wielkim problemem były ciężarne kobiety, bo czasem nie było wiadome czy oskarżona udaje żeby uniknąć tortur, czy naprawdę jest w ciąży. Ogólnie wyjątki te nie obowiązywały, gdy ktoś został oskarżony o zbrodnie polityczną, wówczas takiego delikwenta wysyłano na tortury bez względu na stan i wiek. Jednak czy szlachta mogła być wysłana na tortury?
Generalnie nie, lecz można spotkać w miejskich księgach sądowych torturowanych szlachciców. Jednak zwykle byli to ludzie, którzy ze szlachectwem już nie mieli nic wspólnego, choćby np. wieloletni złodzieje, rozbójnicy, od których odwróciła się rodzina i pozostawiła ich bez żadnego majątku. Wiele razy sądzeni złoczyńcy powołują się na swoje szlachectwo w czasie miejskiego procesu sądowego. Część oczywiście zmyślała, ponieważ próbowała uniknąć tortur, lecz pozostała część, według badań M. Kamlera, rzeczywiście mogła należeć do grona szlachty na co wskazują dalsze zeznania na temat miejsca ich pochodzenia, zeznania na temat rodziny itd.
Reasumując – szlachcica nie można było torturować, chyba że był oskarżony o zbrodnie polityczną, albo gdy z dawnych szlachectwem miał niewiele wspólnego po przez swoją deklasacje moralną i społeczną w wyniku swojego długoletniego powiązania ze światem przestępczym.
ŹRÓDŁO: https://www.facebook.com/permalink.php? ... 5941646062