Strona 3 z 10

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 24 sty 2023, 15:49
przez Bruno Petrowicz Catalan
Cóż tu dodać. Mogę tylko powtórzyć że jestem zszokowany powstałą sytuacją. Jednak na sam przód muszę wszystkich Panów Szlachtę przeprosić com zabrał głos na Sejmie Elekcyjnym. Z serca proszę o wybaczenie, bom świadom co prawa takiego nie miałem, jednak wieść co książę Friedrich Baden to vel pan Potocki była dla mnie sporym zaskoczeniem, stad wyrwało mi się pytanie które padło. Po lekturze tegoż wątku wynika, co i panowie szlachta (po za jednym wyjątkiem) jako i administracja forum też o tym nie wiedzieli do czasu Protestacji zgłoszonej przez Imć Pana Samuela Radziwiłła (o 14:17) i wylewnej spowiedzi niedoszłego króla (o 17:28) w dniu wczorajszym.

Nie dołączę by usprawiedliwiać tak porywcze działania hajduków księcia Sebastiana von Tauera którzy zakończyli żywot króla elekta, ale w obliczu ujawnionych faktów w pełni rozumiem to co się stało. Familia Potockich i klientela którą się otaczali siła złego w Rzeczpospolitej uczynili i wiele ran jest jeszcze otwartych. Nie skrywam co i ja Rzeczpospolitą opuściłem mając dość intryg i rządów panów Potockich i choć w Wiśle upłynęło sporo wody, to gdy wspomnę tamten czas taż ciśnienie rośnie, tem bardziej że w Skarlandzie gdzie próbowałem zacząć wszystko od nowa było tak samo.

Dziękuję księciu Sebastianowi von Tauer któren raczył odpowiedzieć na me pytanie i napomniał co jako cudzoziemiec powinienem Sejm opuści. Nie chciałbym co by poczytano to moje wystąpienie w Sejmie za brak szacunku do praw obowiązujących w Rzeczpospolitej, bowiem z Koroną i Litwą wiążą mnie szczególne wieży i sentyment, przeto obiecuje że sytuacja się nie powtórzy.

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 24 sty 2023, 17:25
przez Joahim-von-R
Bruno Petrowicz Catalan napisał(a):Nie dołączę by usprawiedliwiać tak porywcze działania hajduków księcia Sebastiana von Tauera którzy zakończyli żywot króla elekta,

W ogóle takie jedno szybkie przemyślenie - mirko to rzecz piękna, w jednej cię zabijają, ale ty sobie i tak żyjesz tuż za zachodnią granicą XD

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 25 sty 2023, 14:49
przez Samuel Radziwiłł
Słuszna uwaga, Panie Joachimie. Poniżej link do Wieści z zagranicy w Cesarstwie Niemieckim.
https://cesarstwoniemieckie.eu/viewtopic.php?f=4&p=4183#p4183

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 26 sty 2023, 09:59
przez Maurycy Orański
Mieliśmy i u nas żywego trupa. :)

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 27 sty 2023, 12:35
przez Aleksander Trzaska-Chojnacki
Wielmożni Państwo
Nie popieram co zrobił Książe Fryderyk
Chciałem zwrócić uwagę, że dzięki Księciu cała RON się uaktywnił.

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 27 sty 2023, 18:40
przez Samuel Radziwiłł
Aleksander Trzaska-Chojnacki napisał(a):Wielmożni Państwo
Nie popieram co zrobił Książe Fryderyk
Chciałem zwrócić uwagę, że dzięki Księciu cała RON się uaktywnił.


Czy mamy cieszyć się z tego, ze kloner znów uaktywnił nas w RON, jak miało to miejsce rok temu?

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 27 sty 2023, 21:34
przez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Niestety, zaszło co zaszło i należy mieć tego świadomość.

Plus tej sytuacji jest taki, że oprócz tego że mogło to wzbudzić do przemyśleń (jak np. u mnie), to zaktywizowało to Rzeczpospolitą.

Przed elekcją miałem obawę, że jeśli nie zwycięży książę von Baden, który zamierzał zaktywizować Rzeczpospolitą, aktywność w Rzplitej nie będzie zbyt duża i nie wybudzi się ona z tego, w czym trwała.

W tej zaś chwili brawa dla inicjatywy JWPana Interrexa, Konrada Radziwiłła, który zorganizował w Gnieźnie ucztę. Wcześniej sądziłem, że nie spotka się ona z większym zainteresowaniem. Tymczasem nie dość, że dosyć sporo osób się zjechało, to i gość z zagranicy na nią przybył.

Owszem, obecny kształt sprawy jest efektem całej afery i przykrego wydarzenia, są jednak tego pozytywne aspekty.

I odnoszę wrażenie, że na ten moment nie jesteśmy jakoś źle postrzegani, aczkolwiek nie znam całej mikroświatowej opinii na ten temat. W każdym razie nie rzuca mi się w oczy, byśmy byli postrzegani niepoważnie.

I cieszy mnie tutaj nasza kondycja aktywnościowa związana z organizacją gnieźnieńskiej uczty. Jest w nas potencjał, że możemy działać i że jesteśmy w stanie wykrzesać z siebie pewną aktywność do prowadzenia narracji. Wiele jednak zależy od tego, czy chce nam się działać. Ostatnio zaś dość sporo osób nasze forum odwiedza, oczywiście nie można pominąć nowych osób, które do nas dołączyły, przede wszystkim zaś pani Małgorzaty, która elekcję ze swojej pozycji komentuje.

PS. Swoją drogą, cała sprawa też mnie zaktywizowała w Rzplitej i mikroświecie. Wcześniej moja aktywność nie była zbyt duża i też nie za bardzo zajmowała mnie cała sprawa (może stąd też mój wpływ na sytuację był mniejszy, ale to już trudno powiedzieć).

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 29 sty 2023, 03:45
przez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
W Rotrii rozgorzał ten temat:

https://forum.rotria.pl/showthread.php?tid=3195

https://forum.rotria.pl/showthread.php?tid=3196 — encyklika Ruina Magna

Co też warte uwagi, we wspomnianej encyklice pojawiły się żądania w kierunku Księstwa Urbino, co jest faktem dość zastanawiającym, biorąc pod uwagę temat dyskusji.

Zabrałem głos w dyskusji znajdującej się pod pierwszym linkiem.

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 29 sty 2023, 11:08
przez Sebastian von Tauer
Nie wszyscy jednak sięgają do dziedzictwa i wyciągają wnioski z historii. Przykładem jest Rzeczpospolita Obojga Narodów - kraj, który wiele szkody i bólu przysporzył nam w poprzednich pontyfikatach, jak i Państwu Kościelnemu Rotria oraz Kościołowi Świętemu. Wielokrotnie pełni cierpienia, idąc na ugodę dla dobra wspólnego, Kościół Święty wycofywał się i uginał dla dobra tego ludu, działającego według zatwardziałości swego przewrotnego serca (Jer 11, 8b). Wiele było przypadków w historii kiedy to Rzeczpospolita zadała potężne ciosy sercu Państwa Kościelnego i nigdy nie przeprosiła za nie. A Rotria, jako Miłosierna Matka, tolerowała te ciosy z miłości do swych dzieci. Miłosierdzie ma jednak swoje granice i odsuwa się, ukazując sprawiedliwość. Dziś o tą sprawiedliwość wołamy! A jak naucza prorok Salomon: Wykonanie sprawiedliwości i prawa milsze Panu niż krwawe ofiary (Prz 21, 3).

Dziś jesteśmy świadkami, kiedy Rzeczpospolita Obojga Narodów odrzuca swe wspaniałe dziedzictwo i miast budować na doświadczeniu i dziedzictwu poprzednich pokoleń - staje się awanturnikiem, ostrzącym zęby na swoich byłych przyjaciół. Odrzucając swe korzenie przez wspieranie kloningu i to przez byłego kardynała Lisiewicza wskazuje jasno, po której stronie Rzeczpospolita stała i stoi: nigdy po stronie Państwa Kościelnego i Kościoła. Ongiś czas wykazywali, że zależy obywatelom Rzeczpospolitej na dobry Kościoła i Państwa, jak na dobru jej Ojczyzny. Wykazywali. Byli jak ci, którzy słuchali Słowa - ale go nie wypełniali. I wielokrotnie wspierali wrogów Kościoła i Państwa, jak chociażby pana Potockiego, który pod płaszczykiem wielu kont chciał być przyjacielem Rotrii - był jej wrogiem. Chciał nas jasno zniszczyć, co nadal potwierdza, i wciągnął w to prominentnych obywateli Rzeczpospolitej. Dziś Rzeczpospolita jasno pokazuje: wolimy budować na piasku. Wolimy upadek. Bo jest to nasz upadek! I w ten upadek wciągniemy tych, których chcemy.


Widzę, że państwo kościelne odpływa totalnie i szuka na siłę wrogów tam, gdzie ich nie ma. Nie mówiąc już, że brzmi to, jakby ślepy o kolorach mówił. Ciekawi mnie, jak to wspieramy klonera Potockiego. Usuwając jego konta? Czyniąc elekcję nieważną? A może wcześniej, kiedy - gry tylko wyszło na jaw, że to kloner - wytaczając mu proces i nazwyając infamisem, przy okazji ścinając mu brata? Nie wiem jak panowie, ale ja to "zawsze" chciałbym takie wsparcie dostawać...

Mam wrażenie, że Rotria zrobiła sobie, już jakiś czas temu, z RON takiego chłopca do bicia i napominania, szukając zawsze na siłę złych intencji, nawet tam, gdzie ich nie ma, wpychając nam je do gardła. Nie wiem jak panowie, ale ja mam dość tego zachowania. Widać, że reakcje dyplomatyczne, które były podejmowane wcześniej w odpowiedzi na niesprawidliwe i krzywdzące słowa Rotrii - oraz podnoszenie przez nią wiecznie kwestii Urbino - nie przynoszą skutku. Rotria jak ślepiec wciąż gna w tę samą stronę, wywijając przysłowiowym kijaszkiem i bijąc nas w absolutnie losowych momentach, krzycząc "aj ty, aj ty, nieładnie, nieładnie!". Dochodzę do wniosku, że z Rotrią nie da się rozmawiać - oni i tak wiedzą lepiej.

Wydaje mi się, że nie ma co trwać przy Rotrii. Wiem, że wielu panów jest głęboko wierzącymi katolikami, dla których herezja i zrzeknięcie się władzy kościoła jest ni do pomyślenia, ale nie mylmy reala z wirtualem. Rotria to nie Rzym (choć chciałaby się za niego uważać. To państwo jak każde inne. Zrywając z nim stosunki dyplomatyczne (a chyba tylko to nam pozostało po wielu poprzednich notach protestacyjnych w sprawie absurdalnych wypowiedzi ich mikronautów - celowo nie używam słowa hierarchów, bo używanie tego słowa czy nomenklatury związanej z realnym kościołem ogromnie gra nam na emocjach, nie pozwalając dostrzec, że Rotria nie ma z Rzymem nic wspólnego i odejście od Rotrii nie sprawia, że w realu jesteśmy gorszymi katolikami) widać, że rozmawiać się z nimi nie da. Oni wmówili sobie, że RON to państwo złe, przesiąknięte grzechem czy inne bzdury nie mające pokrycia w faktach i nie dadzą sobie nic wytłumaczyć. Nawet nie potrafią zastanowić się, czmeu mimo tej "nienawiści" RON dalej przy Rotrii trwa, mimo ich krzywwdzących wypowiedzi...
Wydaje mi się, że trzeba im powiedzieć basta.

Re: Rozliczenie z przeszłością czyli spowiedź starego grzesz

PostNapisane: 29 sty 2023, 13:15
przez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Zadziwia mnie ta sytuacja. Gdy Rotria obumierała, nie byliśmy daleko od odejścia od Kościoła Rotryjskiego. Gdy zaś się zaczęła odradzać, poczułem że jest szansa na powrót do niej. Zaczęło mnie to bardziej znów interesować. I już mi się zdało, że Rotria odbuduje się.
Myślałem, że może zbliżę się do Rotrii. Może i o tym, że w Rotrii są osoby, i to wśród kardynałów, z którymi dobrze mi się współdziałało w czasach minionych. Chyba wróciło mi zainteresowanie Rotrią.

Myślałem o przyszłej koronacji u nas. Ktoś z Rotrii by do nas przybył. Może ponownie Rzeczpospolita z Rotrią by się zbliżyły.


Tymczasem taka sprawa...
I kto tutaj ma złą wolę odnośnie do drugiej strony? Nie twierdzę, że Rotria ma złą wolę, tym niemniej jej działania nie sprzyjają zacieśnieniu relacji między naszymi państwami.

Sebastian von Tauer napisał(a):celowo nie używam słowa hierarchów, bo używanie tego słowa czy nomenklatury związanej z realnym kościołem ogromnie gra nam na emocjach, nie pozwalając dostrzec, że Rotria nie ma z Rzymem nic wspólnego i odejście od Rotrii nie sprawia, że w realu jesteśmy gorszymi katolikami


I uważam tę kwestię za bardzo istotną. Niejednokrotnie myślałem tak o tym, jak i teraz część z tego myślenia jeszcze mi pozostała.
Rzeczywiście, należy mieć na uwadze, że:
1. Rotria to nie Rzym.
2. Kościół Rotryjski to nie Kościół katolicki.
3. Kościół Rotryjski nie jest prawdziwym Kościołem, zresztą, jeśli rozważać funkcjonowanie w mikroświecie jako zawierające się w świecie realnym, w mikroświecie nie mamy prawdziwych Kościołów, bo taki jest tylko w świecie realnym.

Niby to oczywiste, jednak takie schematy ze świata realnego przenoszą się do umysłów.

Uważam, że należy na żądania rotryjskie odpowiednio odpowiedzieć. Pytanie, w jaki sposób.