Rzeczpospolita Obojga Narodów

Jeno jeneralskie stopnie można by ujednolicić.

Jakob Iwan Wereszczyński-Bagrat napisał(a):

Sebastian von Tauer napisał(a):Epolety, jako rzeczy charakterystyczne dla armii polskiej końca XVIII wieku, trochę nie pasują do naszej armii opartej o pierwszą połowę wieku XVII. Lepszym pomysłem byłyby już różnorakie szable/piernacze/buławy...

Rozumiem, skoro mamy ograniczać się to tego okresu to pewnie lepiej nawet bez jakiegoś ujednoliconego systemu oznak.

Zależy, co rozumiemy przez ujednolicenie. Nie możemy zrobić epoletów, bo w XVII w. jeszcze nie było ich. Możemy za to wprowadzić inne oznaczenia, ot, chocby:

pocztowy: szabla z brązową rękojeścią/pochwą;
towarzysz: szabla ze srebrną rękojeścią/pochwą;
chorąży: szabla ze złotą rękojeścią/pochwą;

namiestnik: czarny buzdygan/piernacz
porucznik: brązowy buzdygan/piernacz
rotmistrz: srebrny buzdygan/piernacz
pułkownik: złoty buzdygan/piernacz

(tu zamiast piernacza/buzdyganu - jeśli te będą zbyt podobne do buławy na miniaturze - dać nadziak)

regimentarz: czarna buława
strażnik polny: brązowa buława
strażnik wielki: srebrna buława
hetman polny: złota buława
hetman wielki: złota buława z kamieniami szlachetnymi

ten system pasować będzie i do wojsk królewskich i dla MW
Myślę, że można zrobić nowe rangi, gdzie będą kapelusze/czapki szlacheckie z dystynkcjami stopni, np. obok siebie będzie na obrazku czapka z pięcioma piórami i złota buława - ranga taka będzie się nazywać "Wojewoda / Hetman Polny"

EDIT:

a jakbyśmy chcieli z Hetmana Wielkiego robić stopień, możemy - żeby stopnie te same były w MW i wojskach lądowych - dodać stopień nadoficer (i przechrzcić oficera pokładowego na oficera). Wtedy cała struktura poszłaby o stopień w górę (najmłodszym "generałem" na morzu zostałby komodor, odpowiednik regimentarza, co miałoby nawet sporo sensu), dzięki czemu Wielki Admirał byłby odpowiednikiem Hetmana Wielkiego