Punkt Kontrolny Obowiazkowy dla całej Szlachty!

[Konrad Radziwiłł]

Pragnę wiedzieć kto teraz może być i będzie aktywny, żeby wiedzieć co planować i jak planować. Obecność obowiązkowa.

[Adriano Vittorino]

Nikogo nie ma
Ja jestem i czytam wszystko, jednakowoż aktywności żadnej nie mogę obiecać.
Starość nie radość

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Wasza Królewska Mość,

Mnie praktycznie nie ma. Od czasu do czasu zaglądam, ale nie czuję zbytniej chęci do działania w mikronacjach. Choć przyznam, że ostatnio lekką, minimalną chęć poczułem, więc może coś się w końcu uda mi zaangażować niedługo. Wybaczcie, słabo wygląda ostatnio pełnienie przeze mnie urzędu kanclerskiego.

[Konrad Radziwiłł]

3 dni mijają i miałem nadzieję, że więcej osób sie zglosi... ale cóż trzeba pracować z tym co mamy.

[Samuel Radziwiłł]

Też coraz rzadziej bywam w mikroświecie

[Maurycy Orański]

Sesja za pasem więc narazie odpadam, ale potem będę dostępny.

[Sebastian von Tauer]

Też coraz rzadziej bywam w mikroświecie

Nie tylko pan.
Może czas zacząć myśleć o zakończeniu działalności Rzeczypospolitej?

[Santiago Vilarte]

Jeśli wolno wtrącić - ale czysto prywatnie, bez żadnego politycznego kontekstu - w najbliższej przyszłości dla wielu mikronacji jedynym sensownym wyborem może stać się połączenie z kimś aktywniejszym. Może to być dla niektórych trudna decyzja do podjęcia, ale zachowuje się dorobek swojego kraju "żywy" zamiast go archiwizować, ogranicza się czas na różne czynności administracyjne, no i zwyczajnie w kupie raźniej...

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Też coraz rzadziej bywam w mikroświecie

Nie tylko pan.
Może czas zacząć myśleć o zakończeniu działalności Rzeczypospolitej?

Cóż, może nie jest aż tak źle?
Ale myślę, że to nie jest normalny zastój okresowy z rodzaju takich, jakie występowały przez lata, ale należy tutaj mówić o kryzysie. Nie aż takim jak w Rotrii, ale kryzysie.

Cóż, myślę że należy podejść do tego w taki sposób, że działanie w mikronacji to niekoniecznie przykry obowiązek, a ma to nam dawać jakąś przyjemność. Niekoniecznie się trzeba zmuszać do czegoś, czego się nam nie chce robić.
Pytanie, czego tutaj oczekujemy? Niekoniecznie doskonale funkcjonującego v-państwa, a raczej miejsca, gdzie możemy miło spędzić czas i to w klimacie około-XVII-wiecznej Rzeczypospolitej.
Owszem, potrzeba też tutaj jakiejś motywacji, ale raczej nie będzie nią obecnie chęć nie wiadomo jakiej reformy. Raczej obecnie widziałbym jakieś rzeczy, które dadzą komuś z nas albo nam wspólnie przyjemność. Może ktoś chce poprowadzić jakąś prywatną lub publiczną narrację. Myślę też o organizacji w bliskim czasie jakiegoś konkursu poetyckiego. Nie zrobimy tu nie wiadomo czego. Ważne, by dawało nam to przyjemność i poczucie dobrze przeżytego czasu.