Celebra z udziałem JKM Michała V Przy dźwiękach introitu ks. Prymas przywitał oczekującego na Celebrę króla. Podali sobie oni na zgodę rękę i wymienili kilka zdań. Następnie ks. abpa udał się do zachrystii. Celebra w dzwiekach introitu rozpoczęła się procesją wejścia od samych drzwi Katedry. Na końcu szedł abp Krzysztof Windsor z dzieciątkiem Jezus na rękach. Abp położył dzieciątko do żłóbka, a chór zaczął śpiewać : Adeste fideles.
Dalej Celebra trwała tradycyjnie. Odczytano Ewangelię:
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce.
Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
Następnie ks. abpa wygłosił od tronu kazanie
Bracia i Siostry,
Kto wierzy rodzi Chrystusa. Maryja zaufała, poradziła sobie z trudami macierzyństwa. Trafiła na dobrego męża. Razem stworzyli dom dla Boga. Ich życie było rodzeniem Chrystusa. Ukazywaniem Go światu. To zadanie również dla każdego z nas. Rodzić Chrystusa. Z Jego Ewangelią. Z Jego nauką. Także z Jego krzyżem. O ten krzyż toczy się dzisiaj walka. Gdy Żydzi walczyli z krzyżem za czasów Jezusa, było to zrozumiałe, bo oznaczał narzędzie hańby. Ale dzisiaj, po zmartwychwstaniu Chrystusa? To niezrozumiałe.
Tradycja wschodnia zna rozmaite ikony. Wśród nich jest ikona narodzenia Jezusa. Na niej narodzony Jezus jest zawinięty w płótno pogrzebowe, a żłóbek bardziej przypomina grób. Zatem Boże Narodzenie ściśle wiąże się z męką i śmiercią na krzyżu. Więc jeżeli komuś nie odpowiada krzyż, niech również zostawi nasze chrześcijańskie Boże Narodzenie. Opłatek, którym dzieliliśmy się w wigilijny wieczór jest zapowiedzią chleba eucharystycznego, który w wieczerniku i na krzyżu stał się sakramentem jedności.
Są jednak ludzie, którym krzyż nie odpowiada. Dlaczego? Ponieważ po prostu boją się krzyża. Boją się krzyża tak samo, jak boją się Jezusa Chrystusa. A przecież niepotrzebnie. Bał się Chrystusa herod, bo myślał, że odbierze mu jego królestwo. I nie odebrał, bo Chrystus jest znacznie większym królem. Boją się Chrystusa rządzący państwami, bo skoro nie potrafią zapewnić dobrobytu, jako pocieszenie stosują zasadę „chleba i igrzysk”. W efekcie zamiast wolności religijnej serwują wszystkim niewolę obyczajową.
Kto wierzy nigdy nie jest sam. Kościół to wspólnota wiary, obyczajów. Pamiętajmy o tym. „Idem velle, idem nolle” (tego samego chcieć, tego samego nie chcieć) – tak definiowali przyjaźń Rzymianie. Każdy z nas idzie, co prawda inną drogą, ale patrzymy w tym samym kierunku. W stronę Boga. Odnajdujemy Go dzisiaj w Jezusie Chrystusie. Tym, który narodził się w Betlejem. On nam daje swoje słowo, obecność. Ale każdemu z nas daje również drugiego człowieka, którego odnajdujemy we wspólnocie Kościoła.
Dziś po Celebrze i przemówieniu JKM Michała V, zapraszam Was wszystkich na wspólne kolędowanie.
Po zakończeniu Mszy świętej, Król powstawszy, stojąc przy swym tronie (nie uważając za uzasadnione, by przemawiać z ambony), przemówił:
Wielmożni Państwo,
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chcielibyśmy Wam życzyć wszystkiego najlepszego. Błogosławionych, radosnych, i zdrowych Świąt Narodzenia Pańskiego, spędzonych w gronie bliskich, rodziny i przyjaciół. Niech ten czas, przeżyty w prawdziwej radości, przyniesie nam pokój, a świętowanie tajemnicy Wcielenia Pana naszego przyda nam nadziei na nadchodzący Nowy Rok i wzmocni w Łasce na drodze do wiecznego zbawienia.
Pamiętajmy przy tym — lecz nie tylko teraz — o pomocy potrzebującym. Bądźmy wrażliwi na ich wołanie. Nie bądźmy ślepi na cierpienie innych.
Przy tym apelujemy o pokój i jedność, także w wirtualnej Rzeczypospolitej. Widząc rozłamy i niechęci nie możemy milczeć. Prosimy Was, darujcie sobie wzajemnie urazy i niechęć, i przebaczcie sobie wzajemnie. Tym bardziej w tym świątecznym okresie zwróćmy na to uwagę.
Także ja, dzierżący godność królewską i wielkoksiążęcą, przepraszam wszystkich, których mogłem w żywocie swym urazić i zranić. Przepraszam za wszelkie uchybienia i błędy oraz proszę Was o przebaczenie. Tak i ja pragnę żyć ze wszystkimi w pokoju.
Wspomnijmy w tym czasie tych, których Bóg wezwał przed Swoje Oblicze. Pamiętajmy w modlitwie o panu Marku, w mikroświecie zwącym się Andreamem von Salzą, bracie Pana Aleksandra, jak i o wszystkich tych, którzy odeszli z tego świata, których możemy nie znać.
Choć to zupełnie inny wymiar pożegnania, pamiętajmy też o tych, z którymi się tu bawiliśmy, a którzy odeszli z mikroświata. Pamiętajmy o księciu Henryku Mikołaju Hrychowiczu, jego synu Hubercie Szablarczyku-Hrychowiczu i o. Gagiku Bagratowiczu, który niedawno opuścił naszą mikronacyjną zabawę i o tych, których tutaj nie wymieniłem czy których nie pamiętam. Dziękujemy im za wspólnie spędzony czas, za rozmowy i dyskusje. W odniesieniu do o. Gagika, który odszedł z mikroświata w ostatnich dniach wskutek utraty v-życia w boju, dziękujemy mu bardzo za spędzony razem czas, za ciekawe dyskusje i rozmowy, za podzielenie się interesującymi koncepcjami tak realnymi, jak i mikronacyjnymi. Żal nam było, także realnie, z powodu jego odejścia, jednak rozumiemy, że każdy może mieć jakieś swoje powody takich decyzji. Liczymy, że się jeszcze kiedyś spotkamy. Żegnaj, Przyjacielu. Życzymy Cesarstwu Rzymian, by podniosło się po takim momencie, choć nie kryjemy, że według nas to nie kto inny jak o. Gagik był tego państwa w praktyce filarem. Także dziękujemy mu za jego działalność dla miast Rzeczypospolitej, zwłaszcza dla Królewskiego Miasta Lwowa i jego ormiańskiej społeczności. Szczęść Boże Wam wszystkim, którzy opuściliście tę naszą wspólną zabawę.
Dziękujemy bardzo Księdzu Prymasowi, J.E. ks. abpowi Krzysztofowi Windsorowi za celebrację Mszy Świętej, życząc mu błogosławionych świąt Narodzenia Pańskiego i wszystkiego dobrego.
Za chwilę rozpoczniemy wspólne kolędowanie. Zachęcam wszystkich, by zaprezentowali najpiękniejsze i ulubione kolędy i pieśni o Narodzeniu Syna Bożego.
Dziękujemy bardzo za Wasze przybycie, a także za wysłuchanie naszego orędzia i prosimy przy tym — spędźmy ten świąteczny czas blisko Pana Boga i z bliskimi — z rodziną, z przyjaciółmi. Nie marnujmy go na przesiadywanie w internecie.
Niech Chrystus narodzi się w naszych sercach, napełni nas pokojem i Swą Łaską!
Wszystkiego dobrego! Niech nam wszystkim Bóg błogosławi!
Gdy król skończył przemawiać, muzycy i chórzyści rozpoczęli koncert.
Serdecznie gratulujemy J.E. abpowi Henrykowi nominacji kardynalskiej! Także gratulujemy ks. Michałowi Potockiemu nominacji biskupiej! Życzymy powodzenia i wszystkiego dobrego!
Tymczasem zachęcam do wspólnego kolędowania wszystkich Was.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz Kasztelan brzeskolitewski Rector Universitatis Cracoviensis
Michał V napisał(a):Serdecznie gratulujemy J.E. abpowi Henrykowi nominacji kardynalskiej! Także gratulujemy ks. Michałowi Potockiemu nominacji biskupiej! Życzymy powodzenia i wszystkiego dobrego!
Tymczasem zachęcam do wspólnego kolędowania wszystkich Was.
Dziękuję Serdecznie.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.