Strona 1 z 1

Kampania Krymska

PostNapisane: 22 paź 2024, 11:30
przez Maurycy Orański
Obrazek

Po śmierci Amuleja jego najbliżsi towarzysze Ahmed i Yahia uciekli. Mimo pościgu zarządzonego przez Jamuha pościgu uciekinierzy dotarli w tajemnicy do Bakczysaraju. Tam przyjął ich stary przyjaciel Amuleja, Nurredin Sułtan. Następnego dnia książę wprowadził ich do pałacu Chana gdzie urzędował jego brat jako regent w miejsce starego i schorowanego Chana. Spotkanie odbyło się w tajemnicy. Przybysze odmalowali historię w sposób krańcowo odmienny od prawdy. Przedstawili Amuleja i jego ojca jako ofiarę knowań Polaków i sowicie opłacanych z kiesy kanclerskiej zdrajców z Jamuhem na czele. Opisali przewrót, w którym jakoby. wzięli udział też polscy żołnierze. Kałga, albo naiwnie uwierzył w bajkę podstępnych ordyńców, albo zwietrzył szansę na wykazanie się wielkimi czynami zanim jeszcze zostanie Chanem. Podobna historia została powtórzona na posiedzeniu dywanu. Tam nikt nie śmiał zdecydowanie sprzeciwić się słowu książąt, choć nieśmiało niektórzy urzędnicy podnosili bezsens ruszania na potężną Rzeczpospolitą. Decyzja jednak zapadła. Przez następne dni mułłowie po całym Krymie rozgłaszali święta wojnę przeciwko ciemiężcom Tatarów i półksiężyca, a Kałga kazał posłom sondować możliwość przymierza z okolicznymi władcami

Re: Kampania Krymska

PostNapisane: 31 gru 2024, 22:26
przez Konrad Radziwiłł
Do sztabu Rzeczpospolitej straze wpuscily trzech ordyncow. Upadli na twarze i pierwszy rzekł

- Hetmanie Wielki, Panowie dowódcy, Chan z calą orda zyczy wesolego nowego roku wszystkim zebranym.

Nastepnie jeden z ordyncow rzucil sie z sztyletem na Hetmana.

Re: Kampania Krymska

PostNapisane: 01 sty 2025, 12:50
przez Maurycy Orański
Hetman, zaskoczony, próbował instynktownie dobyć szabli. Tatar był jednak zbyt szybki, więc pozostało uskoczyć. W tym samym czasie dragoni ze straży hetmańskiej powalili i spętali dwóch pozostałych.
Gdy hetman dobył szabli, tatar mocował się już z jednym z oficerów. Wróg zdołał się jeszcze zasłonić przed atakiem Maurycego, ale nie zdołał obrócić się by odbić sztylet pana Biedrzynckiego. Padł ranny w konwulsjach.
-Opatrzyć i zabrać. Niech zginą na widoku. Poderżnąć im gardła-warknął Orański
Kilkanaście minut potem, przed zabranym wojskiem wykonano rozkaz.

Re: Kampania Krymska

PostNapisane: 06 sty 2025, 21:59
przez Konrad Radziwiłł
Wyimaginujcie sobie Panowie, cos co przez mysl mi nie przeszlo, ino ze tatarzy ogon chyba skulą i wrócą do Ordy bono tak mgła w Rzeczpospolitej, że nie wiadomo gdzie się które wojska ruszyły i no czy się ruszyły. Realnie patrząc na sprawę to może wprowadzimy jakieś uproszczenia zasad, żeby Friedrichowi łatwiej było postępy wojsk rysować.